- Chcemy wszcząć wielki samorządowy alarm związany z projektem nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który doprowadzi zwłaszcza gminy wiejskie i gminy miejsko-wiejskie tak naprawdę do zapaści finansowej, zapaści infrastrukturalnej, zapaści inwestycyjnej. W ostatnich latach w przestrzeni medialnej funkcjonowało wiele kłamstw. To jedno z podstawowych dotyczyło tego, że rząd Prawa i Sprawiedliwości prowadził antysamorządową politykę. Przeciwstawiano samorządom właśnie rząd Prawa i Sprawiedliwości. To było wielkie i to jest wielkie kłamstwo. Dowodem na to jest choćby fakt, że w ciągu trzech ostatnich lat rządów Prawa i Sprawiedliwości do samorządów trafiło ponad 100 mld zł, które były wydatkowane przez samorządy na potrzeby inwestycyjne - Poseł PiS M. Krystian.
- Samorządy to nasze małe ojczyzny, w których żyjemy i funkcjonujemy. Jak wiemy, już prawie powszechnie znany projekt ustawy o finansowaniu jednostek samorządowych oparty jest przede wszystkim na wielkości poszczególnych budżetów, jakie posiada gmina. Ale co równie bardzo istotne, ten projekt zakłada uniezależnienie się gmin od polityki. A ja pytam, ponieważ rozmawiam z wójtami, burmistrzami, prezydentami poszczególnych samorządów, czy faktycznie tak jest? A dlaczego pytam? Ponieważ, to odpolitycznienie miałoby wyglądać w ten sposób, że gminy, które posiadają większe budżety, to dofinansowanie dostaną na większym poziomie. Natomiast gminy biedniejsze dostaną mniejsze dofinansowanie. W związku z tym, gminy z biedniejszym budżetem będą mogły na podstawie tego projektu, a w przyszłości ustawy, zwracać się do rządu o dodatkowe dofinansowanie. I tutaj odbywa się już ta totalna polityka. Reasumując, gminy bogatsze będą jeszcze bogatsze, a gminy z mniejszymi dochodami, z mniejszym budżetem będą jeszcze biedniejsze - Poseł PiS A. Pieczarka.
- Koalicja 13 grudnia chciałaby przygotować projekt, który miałby przykryć te dobre zmiany, które były dokonane przez Prawo Sprawiedliwość w ostatnich latach w samorządach, czy w ogóle w jednostkach samorządu terytorialnego. W przestrzeni publicznej pojawia się wiele kłamstw na temat Polskiego Ładu. Przypomnę, że Polski Ład związany był między innymi z działaniami ochronnymi dla naszego społeczeństwa. To on przewidywał pomniejszenie PIT-u do 12%, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys., obniżenie CIT-u z 12% do 9% i dzięki temu nasze społeczeństwo poczuło więcej środków, które miało do dyspozycji. Natomiast gminy czasami w sposób nieuzasadniony pokazywały, że właśnie dzięki tym zmianom mają zmniejszone budżety. Chciałabym pokazać na przykładzie miasta Brzeska w Małopolsce, gdzie w ostatnich latach wpłynęło na inwestycje ponad 31 mld zł. W tym samym czasie, mimo tych zmian, o których mówiłam udział w podatkach w budżecie gminy z roku na rok był coraz większy. I nieprawdą jest, że gmina na tym straciła. Gmina uzyskała również prawie 6 mln zł subwencji wyrównawczej. To świadczy o tym, że zmiany, które zostały wprowadzone w Polskim Ładzie były zmianami prorozwojowymi, bo wykonano szereg inwestycji dzięki właśnie między innymi tym środkom, które trafiły do samorządów. Między innymi remontowane są ulice naszego miasta, modernizowane są szkoły, przedszkola, budowane są skateparki, hale sportowe, jak również modernizowane są układy ciepłownicze - Poseł PiS J. Szczurek-Żelazko.
- Wrzesień, październik, listopad to miesiące bardzo trudne w życiu każdego samorządowca, każdego samorządu, ponieważ to właśnie w tych miesiącach idą najbardziej intensywne prace nad budżetami samorządów na rok następny. W tym roku niestety ten czas pracy jest tym trudniejszy, że samorządowcy nie znają pewnych wskaźników, które pewnie będą zawarte w nowej ustawie, która dopiero jest w projekcie. Niestety, wbrew zapowiedziom Koalicji 13 grudnia przede wszystkim zadania oświatowe miały być pokryte subwencji, ale okazuje się, że te nożyce między dochodami, a wydatkami na oświatę rozwierają się coraz bardziej. Dlatego też apelujemy do rządzących, aby to co zostało zapowiedziane, że będzie dofinansowane jeszcze w tym roku, aby jak najszybciej te środki wpłynęły do samorządów po to, żeby mogły jeszcze realizować swoje zadania - Poseł PiS W. Kurowski.
- Wracamy do nierównego rozwoju Polski, do tak naprawdę pominięcia milionów Polaków, większości obywateli, którzy mieszkają w tych właśnie małych miasteczkach, małych miejscowościach, małych aglomeracjach, niekoniecznie tych wielkich. Ta nierówność jest gigantyczna, wystarczy powiedzieć, że gmina na poziomie 23 tys. mieszkańców dostanie ok. 6-7 mln, a miasto już na poziomie 100 tys. mieszkańców może nawet dostać 60 do 80 mln. A więc proszę zobaczyć jaka jest dysproporcja tych środków, jak to wpłynie na te inwestycje. Przypominam, że za rządów Prawa Sprawiedliwości wpłynęło 100 mld w inwestycje. w samorząd. Ale oprócz tego, co roku przecież była realizowana na wydatki bieżące tak zwana korekta, gdzie w ramach korekty uzupełnialiśmy finanse samorządowców, żeby mogli spiąć budżety. Robiliśmy to maksymalnie końcem pierwszego, początkiem drugiego kwartału. Dzisiaj jest gigantyczna niepewność w samorządach, nie wiedzą, jak spiąć budżety. Kończą się budżety bieżące, nie można dopiąć tego roku. A więc nie było subwencji wyrównawczej. Apelujemy, żeby rząd zajął się tym problemem samorządu terytorialnego - Poseł PiS P. Wicher.
- Od kilkudziesięciu lat Prawo i Sprawiedliwość zawsze było najbliżej mieszkańców, samorządowców. Jeździliśmy, słuchaliśmy tych głosów i staraliśmy się budować na tym różne programy. A dzisiaj, jako opozycja też ten głos przekazujemy tutaj w Parlamencie. I nie godzimy się na to, żeby w tak brutalny sposób zostały potraktowane samorządy. Dlatego idziemy z takim apelem do polskiego rządu, do premiera Donalda Tuska, żeby wesprzeć te samorządy, ale wesprzeć w znaczący sposób finansowo, bo w tych większych samorządach zawsze ten większy sobie poradzi, a ten mniejszy musimy mu pomóc. I panie premierze, tu jest Polska! - Poseł PiS M. Grabowski.