Ten rząd nie realizuje polskiego interesu, tylko skupia się na tym, aby płynąć w głównym nurcie w Unii Europejskiej!

- Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował do aktywistów, żeby nie utrudniali służby żołnierzom i funkcjonariuszom na granicy, i żeby nie brali udziału w przemycie ludzi z Białorusi do Polski. Widać, brakuje komunikacji w rządzie Donalda Tuska, bo za to, że aktywiści mogą działać w strefie buforowej, odpowiedzialny jest Minister MSWiA i służby jemu podległe. W związku z tym, udajemy się z kontrolą poselską do MSWiA, żeby zapytać dlaczego minister Tomasz Siemoniak i podległe mu służby zgodziły się na to, aby aktywiści mogli działać w strefie buforowej. Dlaczego rząd Donalda Tuska nie reaguje wtedy, kiedy polscy funkcjonariusze i żołnierze są obrażani przez aktywistów oraz wtedy, kiedy te organizacje łamią prawo przemycając ludzi z granicy białoruskiej o Polski?

 Należy podjąć bardzo ostre działania na granicy wschodniej - na granicy z Białorusią. Mówiłem o tym w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, o kilku punktach takich działań, które należy podjąć - włącznie z zaminowaniem granicy z Białorusią przy użyciu min przeciwpiechotnych. To trzeba zrobić niezwłocznie, to trzeba zrobić natychmiast, żeby nie doprowadzić do jeszcze głębszego kryzysu - powiedział Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.

- Donald Tusk w swoim exposé chwalił się, że nikt go w Europie nie ogra. W tym ostatnim tygodniu widzimy ile prawdy było w tych słowach. On w ciągu jednego tygodnia załatwił dla Polski procedurę nadmiernego deficytu u Ursuli von der Leyen, załatwił to, że Niemcy przerzucają do nas kolejnych migrantów. Pomimo opowieści, że on jest w stanie budować wielkie koalicje w Europie, nie był w stanie zablokować rozporządzenia w sprawie zalewania pól uprawnych, które będzie zabijało polskie rolnictwo.

 Ten rząd nie realizuje polskiego interesu, tylko skupia się na tym, aby płynąć w głównym nurcie w Unii Europejskiej. Jeśli interesy Polski i innych krajów są sprzeczne, to Donald Tusk i jego ministrowie boją się artykułować polskie interesy. Bardzo wyraźnie to widać na przykładzie migrantów, na przykładzie tej skandalicznej sytuacji, kiedy służby niemieckie poza jakimikolwiek procedurami przerzucają do nas ludzi, a polskie służby o tym nawet nie wiedzą, dowiadują się o tym z mediów. W tej sprawie powinien być natychmiast wezwany niemiecki ambasador do MSZ. Powinniśmy jako polskie państwo żądać, aby Niemcy przeprowadziły w tej sprawie śledztwo z udziałem polskich prokuratorów, aby winni tego złamania prawa funkcjonariusze czy ich wspólnicy zostali ukarani.

 Powinniśmy przywrócić kontrole na granicy. Niemcy kontrole wprowadzili ponad pół roku temu. Od połowy października każdy, kto do Niemiec wjeżdża, może być kontrolowany. W Polsce takich kontroli nie ma i właśnie dlatego my nawet nie wiemy co się dzieje. Dzisiaj będziemy sprawdzali w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, co się dzieje z tymi ludźmi, aktywistami, organizacjami, którzy pod przykryciem bardzo pięknych słów o humanitaryzmie, o prawach człowieka, realnie pomagają w tej operacji, realnie ułatwiają przemieszczanie się migrantów po polskiej stronie - powiedział Poseł PiS Paweł Jabłoński

- Za tym płotem jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ministerstwo, które dzisiaj moglibyśmy nazwać Ministerstwem Kompromitacji i Kapitulacji, dlatego, że sytuacja, która dzieje się na naszej wschodniej granicy z jednej strony, a na zachodniej z drugiej, jest właśnie sytuacją z jednej strony kompromitującą, a z drugiej strony pokazuje kapitulację wobec presji migracyjnej, której jesteśmy poddawani.

 Sytuacja na granicy wschodniej jest sytuacją, w której wprowadzone rozwiązania - zastosowanie strefy buforowej, z jednej strony utrudniają funkcjonowanie przedsiębiorców, czy obywateli polskich na tamtym terenie, a z drugiej strony mamy organizacje, które we współpracy ze Strażą Graniczną, na podstawie przepustek i zezwoleń Straży Granicznej, prowadzą tam działalność o charakterze wprost przemytniczym. Sytuacja na dziś jest taka, że mamy przemytników z jednej strony polskiej granicy, granicy wschodniej, a niemiecka policja po stronie zachodniej doprowadza do wpuszczania do Polski kolejnych nielegalnych migrantów.

 Dziś wiemy, że sytuacja z migrantami na zachodniej granicy to nie była sytuacja incydentalna. Dziś wiemy, że po raz kolejny słowa Donalda Tuska, słowa jego współpracowników o tym, że coś się nie powtórzy okazały się nieprawdą. My dziś przychodzimy z interwencją do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zadamy konkretne pytania - zarówno o kraje pochodzenia tych migrantów, którzy nielegalnie przekraczają polskie granice, o liczbę tych osób, jak też o to, dlaczego Straż Graniczna umożliwia działalność organizacji, które pomagają przemytnikom, czy wręcz same takim przemytem się zajmują na naszej wschodniej granicy - powiedział Poseł PiS Daniel Milewski.


 #TAKdlaBezpieczeństwa

Lista aktualności