- W ostatnim czasie trudno znaleźć w przestrzeni publicznej dobre informacje dla Polski. Kiedy Donald Tusk negocjuje stanowiska dla swoich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim, Polska zostaje objęta procedurą nadmiernego deficytu. Wczoraj Komisja Europejska opublikowała raport i wytyczne dla Polski. Minister Domański uspokaja, że te sprawozdania, które trzeba przygotować do jesieni tego roku będą jak najbardziej łagodne dla Polaków. Natomiast, czytając ten raport, widzimy czego oczekuje Komisja Europejska od Polski - zrewidowania świadczeń społecznych, które są dedykowane dla rodzin z dziećmi, dla seniorów.
Bezpieczeństwo polskich rodzin zostanie zachwiane. Jest wielka obawa, że te świadczenia dla rodzin z dziećmi, jak 800+, czy program Dobry Start mogą zostać zatrzymane. Zresztą już w przestrzeni publicznej widzimy i słyszymy o tym, że i świadczenia rodzinne, i świadczenia wychowawcze powinny być przeanalizowane, jak mają funkcjonować. Ale jeszcze bardziej niepokojąca w tym dokumencie KE jest informacja na temat systemu emerytalnego, wieku emerytalnego i zabezpieczeń emerytalnych. To powoduje, że można wyciągnąć wnioski, że mogą rozpocząć się prace nad m. in. wydłużeniem wieku emerytalnego - powiedziała Europoseł PiS Marlena Maląg.
- Skutki decyzji Komisji Europejskiej o procedurze nadmiernego deficytu wobec Polski to przede wszystkim efekt nieudolności rządu Donalda Tuska, który nie był w stanie wynegocjować z Komisją tego, żeby wydatki na obronność nie były brane pod uwagę, jeśli chodzi o kwestie deficytu, a pamiętamy przecież jak Donald Tusk mówił że nikt go w Brukseli nie ogra.
Wydaje się, że tak naprawdę rząd Donalda Tuska prowadzi bardzo cyniczną grę z Komisją Europejską. Grę, która ma na celu to, żeby dać pretekst dla polskiego rządu do tego, żeby ciąć wydatki na cele społeczne, ciąć wsparcie dla polskich rodzin, dla seniorów, także dla rolników, bo co ważne, w tym dokumencie Komisja Europejska wskazuje że polski rząd 17 maja załączył dodatkowe wyjaśnienia, wskazując że jedną z przyczyn problemów budżetowych jest nadzwyczajne wsparcie dla rolnictwa. To oznacza tyle, że w tym momencie rząd Tuska dostaje pretekst do tego, żeby rolnikom nie pomagać. Uważam, że to jest celowe działanie, bo Komisja Europejska w swoich pierwotnych dokumentach nie wskazywała tego wsparcia dla rolników jako problematycznego. To dopiero z własnej inicjatywy rząd Donalda Tuska wskazał to wsparcie dla rolników, które było udzielane jako właśnie te nadzwyczajne wydatki. To jest po prostu wbicie noża w plecy polskim rolnikom.
Znając poprzednie rządy Donalda Tuska, prawdopodobnie rolnicy i tym razem usłyszą, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Mało tego. Komisja Europejska odnosi się do systemu ubezpieczeń społecznych rolników. Wskazując, że ten system musi zostać zmieniony, że te zasady muszą zostać zrównane. To oznacza najprawdopodobniej powrót do tego pomysłu, który kiedyś był forsowany przez Platformę Obywatelską, aby zlikwidować KRUS. Pamiętamy przecież, że kiedy był podwyższany wiek emerytalny, to kobiety rolniczki ten wiek emerytalny miały podniesiony aż o 12 lat - powiedziała Poseł PiS Anna Gembicka.