Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński 20 listopada spotkał się z mieszkańcami Gliwic. W swoim przemówieniu przypomniał, jaką politykę w kwestii bezpieczeństwa prowadziła Platforma Obywatelska.
- Ci, którzy domagają się swojego powrotu do władzy uważali, że sprawy bezpieczeństwa to przeszłość, że historia się nie powtórzy. Rządy PO zajmowały się osłabianiem armii i redukcją jednostek wojskowych na wschodzie. Platforma nie uważała, że w 2008r. sprawa Gruzji była poważna. W 2010r. oddali Rosji śledztwo ws. Katastrofy pod Smoleńskiem - nie patrzyli na konkretne przesłanki o zamachu. Nie dbali także o bezpieczeństwo energetyczne - wymienił.
Przypomniał brak aktywnych działań poprzedniej władzy w obszarze m.in. polityki społecznej.
- Platforma chciała sprzedać Lotos, oni nie dbali o bezpieczeństwo Polski. Krajowe przedsiębiorstwa były wyprzedawane w obce ręce i robiono to mimo protestów. To były działania nieodpowiedzialnych ludzi. Za rządów PO nie było aktywności państwa ws. polityki społecznej. Skala nędzy w Polsce była wtedy ogromna. Rodziny nie były wspierane, emeryci mieli bardzo niskie emerytury. Ten stan trwał - oznajmił.
Przytoczył, jaką politykę historyczną i międzynarodową prowadziła Platforma.
- Poprzednia władza była bardzo spolegliwa w stosunku do Niemiec jeżeli chodzi o politykę historyczną. Oni prowadzili politykę zapomnienia i przyjmowali niemieckie odznaczenia. Niemcy wiedzieli, że D. Tusk zgodzi się na wszystko. Polityka podporządkowania się Niemcom oznaczała prowadzenie spolegliwej polityki wobec Rosji. Oni uznali, że o Katyniu nie można mówić, jako o ludobójstwie. To w takim razie, co jest ludobójstwem? O to chciał zapytać Śp. Prezydent Lech Kaczyński 10.04.2010r. Za rządów PO chciano zrobić z nas naród poddańczy i wszyscy Polacy muszą o tym pamiętać! W 2007r. polska gospodarka była w dobrym stanie, ale w mediach przekaz szedł kłamliwy i mówiono o zapowiedzi pozytywnej zmiany - powiedział.
Wymienił jaka różnica jest między obecną władzą, a poprzednią.
- My chcemy suwerenności, silnej Polski, która ma silną armię i realizuje interes narodowy. Chcemy silnej demokracji w kraju. Społeczeństwo ma do wyboru tych, którzy się czymś już wykazali i tych, którzy mówili, że nic się nie da zrobić - poinformował.
Powiedział o tym, co udało się dokonać w ciągu 7 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Mamy szansę na wygranie trzecich wyborów z rzędu. Wcześniej nie było pieniędzy, a my je znaleźliśmy, bo zakończyliśmy rabunek państwa, który trwał przez lata. Przekazaliśmy środki na politykę społeczną i służbę zdrowia. Podnieśliśmy płacę minimalną i stawkę godzinową. Za rządów PO za godzinę pracy płacono kilka złotych - my to zmieniliśmy. Uczyniliśmy wiele dla budowy potężnej armii. Wspieramy ludzi i organizacje patriotyczne - wymienił.
Zwrócił uwagę na to, jak PO zachowywało się w stosunku do protestujących górników. Podkreślił, że projekt ustawy o specjalnym Funduszu dla Śląska trafił 12 listopada do Sejmu.
- PO strzelało do górników - dziś się zapierają tego. Gdyby nie rządy Prawa i Sprawiedliwości to doszłoby do upadku górnictwa - my je uratowaliśmy i zawarliśmy umowę społeczną, ale stawiamy znak zapytania ws. likwidacji kopalń do 2049r. W umowie społecznej z 28 maja 2021r. są zapisy o stworzeniu na Śląsku zaplecza naukowego - Gliwice mają tu szczególną tradycję. Powstanie specjalny Funduszu dla Śląska, a ustawa o nim 12 listopada trafiła do Sejmu - zaznaczył.