- Obiecaliśmy nową politykę socjalną oraz równe szanse dla wszystkich niezależnie od tego, czy żyją w mniejszych lub większych ośrodkach. Obiecaliśmy Polakom bezpieczeństwo, a także dbałość o wizerunek Polski - mówił Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Oleśnicy, gdzie spotkał się z mieszkańcami.
Dodał, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości zaczęto walczyć z nadużyciami, bo wcześniej Polska była okradana.
- Zgromadziliśmy prawie 1 bln zł, który przeznaczyliśmy m. in. na politykę społeczną. Duże środki trafiły do samorządów na inwestycje. Obecnie walczymy z inflacją, ale jesteśmy ciągle w kryzysie wojennym. Pandemia COVID-19 spowodowała, że trzeba było ratować miejsca pracy, przeznaczać duże środki na służbę medyczną - mieliśmy na to budżet - przypomniał.
Podkreślił, że rząd będzie przeznaczać duże środki na obronność - w roku 2023 będzie to około 130 mld zł.
- Musimy wygrać wybory, by kontynuować naszą politykę i pracować nad nowymi aspektami. Obecnie Polska jest zalewana kłamstwem. Dziś trwa akcja, która jest przemalowaniem niektórych ludzi na patriotów. Za 10 lat zobaczymy, czy Donald Tusk mówi prawdę. Zobaczymy, czy nazywa Polaków Polakami, czy może ludnością. Polski patriota, który zaszedł daleko służy Polsce, a nie innemu państwu - stwierdził.
Oznajmił, iż „patriotyzm ma różne wymiary. Ale patriotyzm musi kazać nam bronić Ojczyzny, szczególnie w obliczu wojny”.
- Nie ma najmniejszej wątpliwości, że nasza strona mówi podległości wobec Niemiec twarde NIE! Wojna na Ukrainie, to wojna również z Zachodem i ona będzie decydować o losach przyszłych pokoleń. Ten, kto przeszkadza, bardzo szkodzi. Niemcy mają bardzo duże możliwości, ale ich pomoc jest zbyt mała dla Ukrainy. Mój Śp. Brat Lech Kaczyński nie mylił się - następna będzie Polska. Dlatego Ukraina musi zwyciężyć - powiedział.
Dodał, że program Prawa i Sprawiedliwości będzie kontynuowany i wzbogacony o nowe aspekty.
- Możemy wygrać wybory, ale potrzebna jest praca - tu zwracam się do członków partii. Musimy także stworzyć Korpus Ochrony Wyborów. Ustawą chcemy zmienić sposób liczenia głosów, by był bardziej przejrzysty. Druga strona mówiąc, że wybory będą sfałszowane, chce doprowadzić do wyborczej awantury. Nie możemy do tego dopuścić - oznajmił.
- My wygramy uczciwe wybory i musimy zrobić wszystko, żeby były one uczciwe. I tak się stanie! Niech żyje Polska! - zakończył.