- Chciałbym rozpocząć od podziękowania dla wszystkich tych, którzy wspierają poszkodowanych. W biurach posłów i senatorów Prawa Sprawiedliwości od niedzieli prowadzona jest zbiórka. Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy w tej zbiórce uczestniczą. Akcję pomocy w województwie dolnośląskim koordynuje poseł PiS Paweł Hreniak, w województwie opolskim poseł PiS Marcin Ociepa. Zdecydowaliśmy, jako partia również o tym, żeby przeznaczyć pieniądze poprzez Caritas - na rzecz poszkodowanych. Rozmawiałem na ten temat z liderem Prawa i Sprawiedliwości, panem premierem Jarosławem Kaczyńskim. Ćwierć miliona złotych przeznaczymy na pomoc poszkodowanym. Zostaliśmy okradzeni przez nominatów z Koalicji 13 grudnia w Państwowej Komisji Wyborczej, ale dzięki ofiarności Polaków zebraliśmy pieniądze. W związku z tym, postanowiliśmy, żeby wpłacić część z zebranych pieniędzy właśnie na rzecz poszkodowanych. Ale, ta ofiarność Polaków nie zastąpi instytucji państwowych. To trzeba bardzo mocno podkreślić. To instytucje państwa polskiego są zobowiązane do tego, żeby nieść pomoc. Niestety, dziś widzieliśmy konferencję prasową Donalda Tuska i Jerzego Owsiaka, a więc mamy do czynienia z próbą zastępowania instytucji państwowych instytucjami pozarządowymi. To jest fatalny kierunek, kiedy popatrzymy na to, jaki jest dorobek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i zestawimy te zbiórki coroczne z wysokością budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia, z którego jest finansowana opieka zdrowotna, to widzimy różnicę. To, co zbiera Owsiak jest promilem wydatków ponoszonych przez NFZ. Swoją drogą, pytamy, gdzie jest pani minister zdrowia? Gdzie się schowała? Dlaczego nie wspiera poszkodowanych? Przecież poprzez błędy związane z zarządzaniem w sytuacji kryzysowej doszło do spóźnionej ewakuacji szpitala w Nysie. Widzieliśmy na zdjęciach, jak to chorzy byli transportowani na pontony. Naprawdę, ma się wrażenie, że na dane stanowiska, które obecnie piastują niektórzy politycy, nie zostali wybrani w drodze kompetencji, tylko w drodze losowania. Oczekujemy od rządzących podjęcia realnych działań! Wczoraj marszałek Hołownia wyszedł z inicjatywą zwołania dodatkowego posiedzenia Sejmu, no ale ta inicjatywa została odrzucona przez Donalda Tuska. Zwracam uwagę, że Marszałek Sejmu jest drugą osobą w państwie, ma takie możliwości, żeby zwołać posiedzenie Sejmu. Wniosek KP PiS leży w gabinecie Marszałka Sejmu. Ta ustawa, o której mówiłem wczoraj, o tych trzech zasadniczych sprawach, które chcemy przesądzić właśnie na poziomie ustawowym, dziś została uzupełniona jeszcze o dwa elementy - Przewodniczący KP PiS M. Błaszczak.
- Przedsiębiorcy terenu powodziowego muszą mieć pewność, że polskie państwo o nich nie zapomniało. Stąd propozycja, żeby skorzystać z instrumentów wypracowanych w czasie COVID-u. Tych instrumentów było aż sześć w zależności od kategorii przedsiębiorstw. I to jest absolutnie do wykorzystania. Ci ludzie muszą już w tej chwili wiedzieć, że polskie państwo zobowiązało się do tego, że takie wsparcie przedsiębiorcom udzieli. Tutaj powinien być tylko jeden warunek. Chodzi o to, żeby utrzymali w zamian za tę udzieloną bezzwrotną, pomoc miejsca pracy. Jak widzimy obrazki z terenów powodziowych, ucierpiała w głównej mierze infrastruktura techniczna, ale także społeczna i samorządy muszą mieć gwarancję już teraz, że odtworzenie zmniejszonej infrastruktury będzie w dużej mierze sfinansowane przez państwo. Proponujemy, żeby była to wysokość aż 98% wartości zniszczonych urządzeń technicznych, albo infrastruktury społecznej. I tego rodzaju rozwiązania zawarliśmy w projekcie ustawy i domagamy się, jak najszybszego zwołania Sejmu, żeby o tym naprawdę solidnie porozmawiać - Poseł PiS Z. Kuźmiuk.
- Chciałbym dołączyć do tych podziękowań, do ukłonów, do wyrazów szacunku dla wszystkich strażaków, funkcjonariuszy, druhen, druhów, żołnierzy do tych wszystkich, którzy są tam na miejscu i działają. Ale to nie może być pospolite ruszenie. W piątek, premier Donald Tusk powiedział, że prognozy nie są przesadnie alarmujące. Jaki to jest sygnał dla obywateli? Uspokajający. Jest to również uspokajający sygnał do wszystkich podległych służb. Jeżeli szef rządu, który zarządza pracami, będąc tam na miejscu mówi, że prognozy nie są przesadnie alarmujące, uspokaja czujność służb. Dodatkowo dzisiaj, podczas posiedzenia sztabu, usłyszeliśmy takie słowa: "Ta informacja, którą od pani otrzymaliśmy, o tym zrzucie wody, braku informacji, braku kooperacji jest szokująca, powiem szczerze". To są słowa polskiego premiera. Taka reakcja to może być człowieka na ulicy, jak usłyszy takie słowa, ale nie polskiego premiera, który stoi na czele Zespołu Zarządzania Kryzysowego. To pokazuje całkowity brak kooperacji wymiany informacji. Chciałbym zadać pytania dzisiaj do kierownictwa MSWiA. Czemu w zeszłym tygodniu nie został postawiony sztab składający się przede wszystkim ze strażaków z całej Polski? Mamy Centralną Szkołę Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie. Idealne miejsce, gdzie można zakwaterować osoby, postawić kilkaset wozów bojowych, które mogą w każdej chwili wyjechać do Małopolski, na Śląsk, na Dolny Śląsk, na Opolszczyznę i tam działać. Takie działania nie zostały podjęte. Ile zadysponowano jednostek z całej Polski? Według informacji, do których dotarłem, w pierwszej dobie zadysponowano z całej Polski 700 strażaków, a mamy ponad 30 tys. strażaków Państwowej Straży Pożarnej, 220 tys. strażaków ochotników przeszkolonych do działań tam na miejscu oraz dodatkowo 400 tys. strażaków ochotników zrzeszonych w Ochotniczych Strażach Pożarnych - Poseł PiS P. Szefernaker.
- Decyzje podejmowane przez rządzących to jest tylko skrawek tego, czego potrzebują osoby, czy tereny dotknięte powodzią. Mówią o miliardzie złotych, które ma trafić na te tereny. Ja tylko przypomnę, że w 2010 r. wsparcie, które na tereny objęte powodzią wynosiło 12,5 mld zł. Bardzo ważne jest to, ażeby w takich sytuacjach podejmować konkretne działania, ale warto o tym przypomnieć, że to właśnie Donald Tusk 13 września mówił o tym, że "prognozy nie są przesadnie alarmujące". Później zniknął praktycznie na 24 godziny, żeby się wczoraj objawić w social mediach jedząc zupę. Kiedy on sobie siedział w ciepłym pokoiku w Urzędzie Wojewódzkim, to wolontariusze, druhowie OSP, strażacy, żołnierze i mieszkańcy walczyli z żywiołem o swoje życie, o swoje zdrowie, ale przede wszystkim o swój dorobek, o swoje mienie. Oczekujemy od rządzących podjęcia realnych działań. Oczekujemy od rządzących, że te projekty, które zostały złożone przez nas, przez Prawo i Sprawiedliwość, będą procedowane. Nie ma tu żadnych wymówek, bo musimy pomóc powodzianom, a nie bawić się w politykę tak, jak obecnie się bawią rządzący. - Poseł PiS A. Śliwka.
- W sytuacji kryzysowej, w sytuacji kataklizmu niezwykle ważne jest to, jak zarządza się przepływem informacji, zarówno pomiędzy poszczególnymi instytucjami państwowymi, jak i również jakie komunikaty wypływają od władzy bezpośrednio do obywateli. Dzisiaj jest jeden wielki chaos, dezorganizacja i kakofonia. Konferencja za konferencją, każdy minister ma swoją, każda instytucja wydaje oddzielne komunikaty, często sprzeczne ze sobą, czołowe polskie media nie są wpuszczane na posiedzenia sztabów kryzysowych, co jest skandalem. Tak nie powinno być. Ludzie dzisiaj nie mogą czuć się z tym rządem bezpieczni. Ludzie oczekują w takiej sytuacji pomocy, wsparcia, przewidywalności i uporządkowanych jednoznacznych komunikatów, gdzie mogą w jednym miejscu uzyskać informacje o nadchodzącym zagrożeniu, o potencjalnej pomocy, z której mogą skorzystać. Tego dzisiaj nie ma, ponieważ każdy resort, każda instytucja mówi co innego i jedna instytucja podważa drugą - Rzecznik PiS R. Bochenek.