- Trwa walka z powodzią, walka z żywiołem. My jesteśmy wdzięczni wszystkim tym, którzy stanęli do tej nierównej często walki. Jesteśmy wdzięczni strażakom pożarnym, jesteśmy wdzięczni żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej. Spisali się, jak zawsze na medal. Chcemy wspierać tych, którzy zostali poszkodowani podczas powodzi. W związku z tym, już od wczoraj w biurach poselskich i senatorskich posłów i senatorów z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości prowadzona jest zbiórka darów dla powodzian. Bardzo prosimy o to, żeby za pośrednictwem naszych biur przekazywane były takie dary, jak butelkowana woda, jak żywność o wydłużonej trwałości, jak na przykład środki czystości, jak karma dla zwierząt. Jesteśmy przygotowani do tego, żeby niezwłocznie przekazać te dary ludziom - do miejsc, w których jest potrzeba wsparcia, a więc do województwa dolnośląskiego i do województwa opolskiego. Trzeba także działać w sposób skoordynowany, a nie czekać na rozwój wydarzeń tylko pomagać tu i teraz poszkodowanym. Dlatego, przygotowaliśmy również projekt ustawy specustawy. To jest ten projekt, który chcemy złożyć na posiedzeniu Sejmu. Składamy również wniosek o dodatkowe posiedzenie Sejmu. Niestety usłyszeliśmy, że prawdopodobnie ono się nie odbędzie. Tak mówił Donald Tusk. Szkoda, bo nie można tracić czasu na jakieś dywagacje, trzeba działać. To jest projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych ze wsparciem finansowym dla poszkodowanych przez powódź w 2024 roku. Ta powódź przyniosła również ofiary śmiertelne. Oczywiście, nasze myśli, nasze modlitwy są z rodzinami, z najbliższymi tych, którzy stracili życie podczas tej powodzi, ale trzeba zapewnić im realne wsparcie. Trzeba docenić to Tych wszystkich, którzy walczyli i wciąż walczą o życie i zdrowie poszkodowanych. Dziś spotykamy się z taką oto sytuacją, że są takie próby wymuszenia solidarności ogólnospołecznej, ogólnopolitycznej, ale to w naszej ocenie, w naszym przekonaniu jest tylko zasłona, która ma służyć przesłonięciu indolencji, braku kompetencji po stronie rządzących - Przewodniczący KP PiS M. Błaszczak.
- Wszyscy mamy świadomość tego, że natura jest przepotężna i jest w stanie zrobić takie rzeczy, których nie jest się w stanie przewidzieć i w takim zakresie, który przerasta nawet niekiedy oczekiwania. Po to są służby i po to jest komunikacja ze społeczeństwem, żeby zrobić jak najwięcej przed tego rodzaju nieszczęściami. Chcę w pierwszej kolejności raz jeszcze podziękować za wielką odpowiedź mieszkańców Lubelszczyzny na apel o zbiórkę dla powodzian. Mamy ogromne poruszenie i od dzisiaj rzeczywiście ta zbiórka rozwija się w bardzo szybkim tempie. Bardzo za to dziękujemy i zachęcamy. Nasi rodacy z województwa opolskiego, śląskiego małopolskiego czekają już na tę pomoc. Apelujemy do wszystkich naszych rodaków, którzy są dzisiaj na tych terenach, które są zagrożone. Nie czekajcie, ewakuujcie się. Bo doświadczenia piątkowe pokazują, że nie zawsze można liczyć na dobry komunikat. Dzisiaj nadal w wielu miejscach, na terenach zalanych są ludzie, którzy wymagają pomocy. Służby nie zawsze są w stanie dotrzeć, bo nie nastąpiła ewakuacja wtedy, kiedy mogła nastąpić. Gdyby od piątku rzeczywiście mówiono wprost czeka nas kataklizm, a można to było przewidzieć, bo to nie była trąba powietrzna, która znienacka przyszła i nikt jej nie mógł wcześniej dostrzec. W Czechach już wcześniej ta woda się zbierała. Alarmy były wcześniej podnoszone. Dlaczego w piątek nie powiedziano ludziom: kto może, niech się ewakuuje, kto może, niech zabezpieczy swój dobytek, kto może, niech zabierze ze sklepów towar, którym handluje, kto może, niech zabezpieczy swoje restauracje, kto może, niech po prostu ucieka, bo później będzie w tragicznym położeniu z dziećmi, z osobami starszymi, których trzeba będzie ewakuować, a służby wszystkiego naraz nie zrobią. Potrzebna jest dalej idąca pomoc, o której mówimy w naszej ustawie specustawie. Potrzebne jest posiedzenie Sejmu. I rozmowa na ten temat. Państwo musi działać. Państwo zostało wyposażone w ogromne środki. Liczba sprzętu, jaki przekazaliśmy jako wojewodowie i w pierwszej i drugiej kadencji naszych rządów była przeogromna. Wielokrotnie więcej wozów strażackich, wielokrotnie więcej najnowocześniejszego sprzętu, także do usuwania skutków powodzi. To są rzeczy, które natychmiast należy wykorzystywać, tylko trzeba umieć to robić. Kiedy obejmowaliśmy władzę, dokończyliśmy obwałowanie. Mówię teraz o województwie lubelskim. Obwałowanie na całej długości rzek, które wcześniej wylewały. Ono zostało zakończone. Robiliśmy zbiorniki retencyjne. Gdyby nie te zbiorniki retencyjne, które zostały zbudowane za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości, właśnie tam teraz, na terenach objętych powodzią, ta powódź byłaby wielokrotnie większa. Mówią to również specjaliści. Tylko niech państwo zacznie działać, bo ludzie potrzebują pomocy - Poseł PiS P. Czarnek.
- Jeżeli chodzi o naturę, to wtedy, kiedy my żeśmy rządzili, byliśmy ministrami, wojewodami, natura też nas wielokrotnie uczyła pokory. A czasami się mawia, że nie można kontrolować wiatru, ale trzeba umieć nastawiać żagle i niestety tutaj te żagle nie zostały ustawione. Jeżeli spojrzymy na tę chronologię zdarzeń, począwszy od tego piątku, kiedy premier polskiego rządu, a więc tak naprawdę najwyższy organ zarządzania kryzysowego, informuje publicznie, że prognozy nie są przesadnie alarmujące. To jaki jest komunikat do mieszkańców? Jaki jest komunikat do samorządów? Jaki jest komunikat do służb, jaki jest komunikat do administracji państwowej? Macie czekać. I to jest coś niebywałego, bo zasadą zarządzania kryzysowego środowiska bezpieczeństwa jest podejmowanie działań uprzedzających, wyprzedzających czasami nadmiarowych. My to robiliśmy. Premier Tusk zwraca się, żebyśmy tutaj wspólnie pracowali, a jednocześnie ze strony Platformy Obywatelskiej są nieustanne ataki na nasze środowisko polityczne. To nie my dzisiaj rządzimy. Dzisiaj odpowiedzialność w ramach zarządzania kryzysowego, zabezpieczenia mieszkańców, koordynacji służb jest po stronie rządu. I to rząd musi tę odpowiedzialność unieść i niestety zarządzanie kryzysowe jest w kryzysie, jak kiedyś Trzaskowski mawiał, że jest awaria awarii. Dzisiaj mamy w kryzysie zarządzanie kryzysowe. My oczywiście będziemy robić swoje, my będziemy prowadzić zbiórki, darów, proponować rozwiązania, ale warto także powiedzieć o tym, co się niestety nie wydarzyło i warto powiedzieć, że dzisiaj będziemy mieli na tamtych terenach bardzo trudną sytuację - Poseł PiS Z. Bogucki.
- Od początku rządu Koalicji 13 grudnia widzimy wieczne problemy zakresie zarządzania kryzysowego. Dzisiaj oczy skierowane są na mieszkańców Kotliny Kłodzkiej, Dolnego Śląska, Opola, ale przypomnę, że zaledwie kilka miesięcy temu, podczas porywistych wiatrów nie wysłano alertów do mieszkańców Małopolski, Zakopanego. W efekcie zginęły osoby i dopiero po tych dramatycznych zdarzeniach alerty do mieszkańców zostały wysłane. Dzisiaj widzimy, że mieszkańcy Dolnego Śląska, Opola zostali niemal pozostawieni sami sobie w tych pierwszych godzinach, a przecież dzisiaj mijają dokładnie 48 godzin od tej kryzysowej sytuacji. Środki finansowe, te tak zwane środki pomocowe pierwszej potrzeby nie zostały w żaden sposób wypłacone. W czasach, gdy rządziliśmy ta pomoc była natychmiastowa. Widzimy kompletny paraliż państwa polskiego w zakresie zarządzania kryzysowego. Ale ten paraliż występuje także w innych obszarach. Bardzo wielu samorządowców, ale także my parlamentarzyści jesteśmy oburzeni faktem, że pani minister Hennig-Kloska proponuje samorządowcom nisko oprocentowane kredyty, a nie pomoc na odbudowę dróg, kanalizacji. Te samorządy nie będą w stanie same udźwignąć tego ogromnego ciężaru, często kilkudziesięciu jeśli nie kilkuset milionów złotych. Dzisiaj rząd mówi tylko i wyłącznie o kwestiach dotyczących pożyczek w wysokości 2,5%. Tak nie działa dobry gospodarz. W czasie, kiedy Prawo Sprawiedliwość dzierżyło stery w naszej ojczyźnie, ta pomoc także do samorządów była kierowana natychmiastowo. My, jako posłowie Prawa i Sprawiedliwości będziemy walczyli w waszym imieniu. Nie pozwolimy, żeby pomoc państwa zakończyła się na pożyczkach, bo przecież samorządy nie będą w stanie udźwignąć tych pożyczek. Będziemy Państwu pomagali w różny sposób. Zachęcamy także do kontaktu z naszymi biurami poselskimi - zarówno parlamentarzyści, jak i nasi współpracownicy, oprócz tego że już niesiemy tę pomoc poprzez zbiórki - są także gotowi do tego, aby wsłuchać się w Państwa głosy, potrzeby i także powiedzieć "sprawdzam" rządowi Donalda Tuska. Jakiekolwiek problemy związane z otrzymaniem wsparcia rządowego proszę także zgłaszać do biur poselskich. Będziemy interweniowali, będziemy patrzyli władzy na ręce, dlatego że dzisiaj państwo Donalda Tuska jest ociężałe i nie gwarantuje szybkiej i sprawnej pomocy - Poseł PiS Ł. Kmita.