- Chcę jeszcze raz powiedzieć, że z budżetu Prawa Sprawiedliwości, a więc ze składek poselskich, senatorskich, z wpłat działaczy PiS przeznaczyliśmy ćwierć miliona zł na rzecz powodzian. My jesteśmy opozycją merytoryczną, w związku z tym przygotowaliśmy także Pakiet #NaRatunek - tak nazwaliśmy ustawę, która została już złożona do marszałka Hołowni. Ustawa ta przewiduje realne wsparcie dla powodzian. To, o czym mówi rząd, że przeznaczy najpierw miliard zł, potem 2 mld zł to jest kropla w morzu potrzeb. Nie jest możliwe wyremontowanie domu za sumę do 200 tys. zł, a taką sumę przedstawił Donald Tusk, jako wysokość wsparcia udzielanego przez rząd poszkodowanym w czasie powodzi. Nie jest możliwe wyremontowanie mieszkania za sumę do 100 tys. zł. Dlatego proponujemy, żeby państwo polskie sfinansowało w 100% szkody, jakie ponieśli Polacy mieszkający na tych terenach. Jesteśmy opozycją merytoryczną, ale to nie zwalnia nas od tego, żebyśmy nie wskazywali zaniedbań, zaniechań, które są dziełem rządu Koalicji 13 grudnia. W tej kategorii chciałbym przede wszystkim zwrócić uwagę na jedną zasadniczą cechę tej władzy, która dziś Polską rządzi. Ona abdykowała, kiedy okazało się, że trzeba rządzić i nie są to przedstawienia PR-owe, no to państwo Tuska się zawaliło. To ludzie muszą zastępować aparat państwowy, żeby ratować swoje mienie, swój dobytek, swoje zdrowie, swoje życie. Robią to z sukcesem. Wielka chwała im za to. Ale od czego jest aparat państwowy, jak nie od niesienia pomocy potrzebującym? Symbolem rządu Tuska, Koalicji 13 grudnia nie będą ubłocone buty, tylko ciało ofiary powodzi, które po trzech dniach dopiero zabrane zostało z terenów, po których przeszła powódź. To będzie symbol właśnie tego, z czym mamy dziś do czynienia w wykonaniu Donalda Tuska, jego rządu, czyli Koalicji 13 grudnia - Przewodniczący KP PiS M. Błaszczak.
- Codziennie docierają do nas kolejne informacje o sytuacji poszkodowanych. Bardzo dużo mówi się o sytuacji w miastach, gdzie faktycznie w wielu miejscach sytuacja jest tragiczna, ale mało mówi się o sytuacji na obszarach wiejskich. I o tym też warto powiedzieć, bo przecież to są zniszczone domy, zabudowania gospodarcze, to są zniszczone maszyny, sprzęt, to są często zabrane przez wodę zapasy, tegoroczne zbiory. Sytuacja rolników jest naprawdę trudna, a brakuje informacji ze strony Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat tego, jakie środki podejmą, żeby pomóc tym rolnikom. Nie możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której państwo abdykuje, w której państwo zrzuca odpowiedzialność za sytuację na organizacje pozarządowe, na ludzi, na to, żeby Polacy wpłacali na zbiórki. Oczywiście, każda zbiórka to jest wspaniała inicjatywa. My też zbieramy, czy to potrzebny sprzęt, czy to potrzebną wodę, różnego rodzaju przybory, które są wysyłane właśnie na Dolny Śląsk czy na Opolszczyznę, ale to państwo polskie powinno stać na tej pierwszej linii i udzielić pomocy - udzielić tej pomocy także rolnikom. Przygotowaliśmy propozycje, które praktycznie można bardzo szybko wdrożyć. To są takie rozwiązania, chociażby jak: umorzenie podatku rolnego dla poszkodowanych rolników, z czym zaznaczę oczywiście z rekompensatą dla samorządów, bo tutaj nie chodzi o to, żeby teraz samorządy były stratne, tylko żeby po prostu z budżetu zrekompensować te środki i samorządom, ale jednocześnie. żeby rolnikom ten podatek rolny umorzyć. Jest z naszej strony propozycja umorzenia czynszów dzierżawnych z KOWR-u. To jest zawsze bardzo duże obciążenie dla rolników, więc naprawdę tutaj taką decyzję można bardzo szybko podjąć. To jest propozycja także umorzenia składek krusowskich. Oczywiście, też w taki sposób, żeby ten okres nie wypadał z tych lat składkowych, które są rolnikom wliczane do emerytury. Ale to jest też także propozycja wsparcia bezpośredniego do hektara, bo wielu rolników jeszcze tam na polach mieli chociażby buraki, które zostały zalane. To są po prostu zbiory, do których już nie dojdzie. Rolnicy stracili bardzo dużo i od razu. To nie może być wsparcie wliczane do limitu de minimis, bo w ten sposób rolnicy nie będą mogli realnie z tej pomocy skorzystać. Tu są także propozycje dotyczące wsparcia, jeżeli chodzi o dostawy, czy to zboża, czy to paszy. Mamy Rządową Agencję Rezerw Strategicznych, mamy Krajową Grupę Spożywczą, w której skład weszły spółki podległe wcześniej Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa. To wszystko można zorganizować. Konieczne są także takie techniczne rozwiązania, czyli na przykład wprowadzenie ocen przy praktykach rolno-środowiskowych, w jaki sposób rolnicy mają je wypełnić, jeżeli po prostu ich pola są zalane i nie wiadomo kiedy ta sytuacja wróci do normy - Poseł PiS A. Gembicka.
- Rozpocznę moją wypowiedź od pytania pytania skierowanego do premiera Donalda Tuska: Panie premierze, czy przeprosi pan mieszkańców Nysy, Paczkowa, Głuchołaz, Bodzanowa, Murowa, Jarnołtówka, Pokrzywnej, Moszczanki, Łąki, Skrzypca, Trzebiny, Dytmarowa, Szybowic i wielu, wielu innych miejscowości tam, gdzie przez ostatnie dni działa się wielka tragedia? Czy przeprosi Pan za swoją wypowiedź, że prognozy są optymistyczne? Czy przeprosi Pan również rodziny ofiar, które straciły życie właśnie w tej powodzi? Odwiedziłam również wiele miejscowości, chociażby wczoraj, bo trafiły do nas, dzięki działaniom KP PiS, pierwsze dary: żywność, chemia, pompy szlamowe, to, co najbardziej dzisiaj mieszkańcy zalanych terenów potrzebują. Wszędzie, gdzie byłam, rozmawiałam z wieloma ludźmi: z sołtysami, z prezesami OSP, z mieszkańcami. Słyszałam takie słowa: Zostaliśmy pozostawieni sami. Tak naprawdę wyglądała koordynacja działań mających na celu zabezpieczenie mienia i życia ludzkiego. A jak dzisiaj to wygląda? Chociażby w mojej miejscowości Moszczance - w kilometrach liczonych zniszczona całkowicie droga, zerwane całkowicie mosty lub mosty uszkodzone, które nie nadają się do jakiegokolwiek użytku. Pan premier dzisiaj mówi o dwóch miliardach złotych wsparcia, a czy pomyślał o tym, jakie koszty będą musieli ponieść rolnicy? Jeżdżąc tam, rozmawiając z nimi, widzę płacz i przerażenie. Panie premierze, bardzo pana proszę w imieniu wszystkich ludzi z terenów zalanych, pomoc potrzebna jest natychmiast. Nie puste słowa, nie obietnice, bo ci ludzie cierpią. Ci ludzie nie mają co jeść, ci ludzie nie mają gdzie mieszkać do dnia dzisiejszego. Ewakuowani ludzie, mieszkańcy Głuchołaz przebywają w salach gimnastycznych, w szkołach lub innych miejscach szukając schronienia. Nie mogą wrócić do swojego domu. Tak wygląda dzisiaj obraz Polski południowej, to wszystko mogłoby wyglądać inaczej. Chciałam bardzo serdecznie podziękować wszystkim mieszkańcom tych zalanych miejscowości za jedność, za solidarność, za to, że pomimo tego, że były to tragiczne, bardzo trudne chwile potrafili się jednoczyć, działać wspólnie ze strażakami OSP, którzy również w tych działaniach mają zniszczony sprzęt, mają zniszczone samochody strażackie, agregaty prądotwórcze, a im dzisiaj obniża się dotacje na zakup tak potrzebnego sprzętu. Co by było, gdyby nie było tych strażaków? Co by było, gdyby nie było tego sprzętu, który właśnie został zakupiony za rządów Zjednoczonej Prawicy? Nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale też nie potrafią wyobrazić sobie mieszkańcy tych zalanych terenów. Także tu, z tego miejsca, w imieniu całego naszego ugrupowania, pragnę naprawdę podziękować z całego serca, bo to co robiliście to naprawdę było wielkie i jest godne uznania - Poseł PiS K. Czochara.