- Wczoraj wydarzyło się coś, co potwierdza wszystkie obawy nie tylko nas polityków PiS, przedstawicieli rządu poprzedniej kadencji, który przygotował ten ambitny projekt jądrowy - bardzo ważny dla przyszłości Polski. Otóż wczoraj Wojewoda Pomorska, czyli „usta” Donalda Tuska w woj. pomorskim, jego oficjalny przedstawiciel szeroko skrytykowała koncepcję budowy elektrowni jądrowej w Choczewie i jasno zasugerowała, że ta lokalizacja jest błędna i elektrownia powinna powstać w Żarnowcu. To samo zrobił towarzyszący jej zastępca Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka, czyli Wicemarszałek Leszek Bonna. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że gdyby doszło do zmiany tej lokalizacji, to projektu jądrowego w Polsce nie będzie z wszystkimi tego konsekwencjami i byłaby to zbrodnia na przyszłości Polski, na naszych portfelach, na naszej pozycji międzynarodowej, na bardzo wielu polach. Myślę, że Donald Tusk w trakcie dzisiejszego posiedzenia Sejmu powinien jasno wyjaśnić, czy słowa Wojewody Pomorskiej to jest jego zdanie, czy nie. Jeśli nie, to Pani Wojewoda nie powinna od dnia jutrzejszego tym Wojewodą być, a jeżeli to jest jednak jego zdanie to niech ma odwagę nam to wszystkim powiedzieć - powiedział Poseł PiS Kacper Płażyński podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Sejmie..
Jeśli chcemy mówić o bezpieczeństwie energetycznym Polski, jeśli chcemy mówić o suwerenności energetycznej Polaków to bez elektrowni jądrowej nie mamy na to szans. Dzisiaj bardzo ambitny harmonogram wybudowania pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej jest zagrożony, jeżeli ktokolwiek rozważa zmianę lokalizacji. Ta lokalizacja ma wydane najważniejsze dokumenty, które wymagają wiedzy eksperckiej, badań, analiz, ale również konsultacji międzynarodowych. Te konsultacje transgraniczne w ramach wydawania decyzji środowiskowej zostały przeprowadzane przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i zakończyły się dla Polski sukcesem, pomimo tego, że w początkowym etapie wiele państw kwestionowało lokalizację, czy wybór przez Polskę tego źródła energii. W tych konsultacjach brały również udział państwa, które są zdeklarowanymi antyatomowcami, a ostatecznie ze wszystkimi udało się osiągnąć porozumienie. To pokazuje, że wszelkie wątpliwości, wszelkie pytania, wszelkie kwestie, które mogłyby podlegać jeszcze dyskusji na etapie wydawania decyzji środowiskowej, a później decyzji lokalizacyjnej zostały szczegółowo omówione i wytłumaczone na tyle, że dzisiaj nikt nie powinien mieć wątpliwości, ze każda z tych decyzji została wydana w najlepszej dostępnej lokalizacji i podważanie tamtych decyzji prowadzi wprost do tego, ze Polska utraci suwerenność energetyczną, bo doprowadzimy do takiej sytuacji kiedy nie będziemy mieli stabilnego źródła energii w podstawie naszego miksu energetycznego. Jeżeli dzisiaj ktokolwiek mówi o tym, że potrzeba więcej czasu na przyjrzenie się kwestii lokalizacji elektrowni jądrowej, to ja mówię, że my jako Polska tego czasu już nie mamy. Kwestia suwerenności energetycznej, bezpieczeństwa energetycznego, ale również kwestia powagi państwa. Przypomnę, że my mamy podpisane wstępne umowy z partnerami zagranicznymi. Podważanie dziś lokalizacji jest również podważaniem naszej wiarygodności jako państwa na arenie międzynarodowej na ile poważnie traktujemy dotychczasowe uzgodnienia. I ostatnia kwestia, żaden przedsiębiorca, żaden poważny inwestor nie przyjdzie do Polski, jeśli tutaj nie będzie miał dostępu do stabilnego źródła energii - mówiła Poseł PiS Małgorzata Golińska.
- Warto zwrócić uwagę na to, że w każdym cywilizowanym państwie europejskim przedstawiciel administracji rządowej w terenie, który formułuje radykalne zastrzeżenia w stosunku do inwestycji, która jest związana stricte z bezpieczeństwem energetycznym Polski, powinien złożyć rezygnację, albo być natychmiast odwołany. Tym bardziej kontekst Wojewody Pomorskiego, który przecież jest delegowanym, osobistym przedstawicielem premiera Donalda Tuska wywodzącego się z tego regionu, każe patrzeć na to z największym niepokojem. Mogę tutaj dopowiedzieć, jako chyba najdłużej zasiadający poseł w Parlamencie (od ponad 20 lat) w Komisji Infrastruktury, że nie było nigdy w przeszłości takiego rządu, który by na początku kadencji w sposób tak nieodpowiedzialny likwidował kluczowe projekty infrastrukturalne, energetyczne, żeglugowe decydujące o przyszłości i konkurencyjności sektora energetycznego i transportowego w Polsce - dodał Poseł PiS Jerzy Polaczek.
#Koalicja13grudnia