- Spotykamy się tu w Sompolnie nie przeciw Unii, tylko po to, żeby Unia była inna, żeby ona była dla ludzi. A nie przeciw ludziom. Żeby miała służyć wszystkim narodom, suwerennym państwom, by miała być czymś, o czym myśleli jej założyciele - mechanizmem współpracy państw europejskich, który wyklucza wojnę, który likwiduje podział sfer wpływów itd. Dziś wiemy, że to się po tylu latach od traktatów rzymskich nie powiodło. Nie powiodło się, ale historia toczy się dalej i my w perspektywie tych wyborów europejskich, które przed nami, mamy nadzieję, że to będzie taki punkt, w którym ten bieg dziejów się odwróci.
Trzeba przestrzegać prawa, a prawem Unii Europejskiej są traktaty. A dziś mamy taką sytuację, w której to wszystko zostało w gruncie rzeczy zastąpione zasadą, która jest najgorszą z możliwych i wewnątrz każdego państwa i między państwami - kto silniejszy, ten lepszy. Na to nie możemy się zgodzić, bo to ma mnóstwo różnego rodzaju negatywnych skutków.
Dzisiaj najważniejsze, najbardziej bezpośrednio dotyczące interesów poszczególnych narodów, poszczególnych społeczeństw, poszczególnych obywateli państw Unii Europejskiej jest to wszystko, co dzieje się wokół gospodarki, wokół energetyki, wokół tzw. polityki klimatycznej i w końcu wokół Zielonego Ładu, który dziś jest w wydaniu groźnym. Miał on także poprzednie wydanie zupełnie inne, nieporównanie mniej groźne, a można nawet powiedzieć w ogóle niegroźne, związane z na przykład różnego rodzaju dopłatami dla rolników. Kiedy to się zaczęło zmieniać na gorsze? Od 2018 roku. Wtedy powstała umowa koalicyjna pomiędzy niemieckimi partiami CDU i SPD, w której wyraźnie wprowadzono taki element, który został określony w ten sposób, żeby przełom energetyczny, ten, którego chcą dokonać Niemcy, został wpisany w politykę europejską. Na podstawie tej umowy koalicyjnej powstał rząd Merkel. Niemcy nie mogli tego oczywiście wprowadzić w życie na terenie całej UE na podstawie swojej umowy koalicyjnej. Trzeba było podjąć decyzję w PE. Taka podstawowa zapadła w 2020 roku. Zaznaczam, że w trakcie podejmowania tej uchwały w Parlamencie Europejskim, zarówno europosłowie Platformy, czy też Koalicji Obywatelskiej, jak to się dzisiaj mówi, jak i innych formacji będących dzisiaj w tej Koalicji głosowali za tą uchwałą. Wszyscy, dokładnie wszyscy posłowie naszej formacji byli przeciw.
Polityka Zielonego Ładu, która była jednocześnie uzupełniona nowymi elementami tego ETS-2, została ostatecznie potwierdzona przez Ursulę von der Leyen i przez Tuska - wspólnie w Katowicach poparli tę politykę. To jest polityka antypolska, bo ona przede wszystkim uderza w polskie rolnictwo, nakładając na to rolnictwo mnóstwo różnych obowiązków, które muszą doprowadzić do tego, że stanie się ono nieopłacalne i zredukowane.
Dyrektywa budynkowa uderza we wszystkich, bo każdy ma jakiś dom, każdy gdzieś mieszka. A jak ten dom będzie trzeba całkowicie przebudowywać, ocieplać, zmieniać okna, zmieniać drzwi, żeby był bezemisyjny, to to będzie bardzo dużo kosztować. Nie ma na to środków europejskich. Ale jeśli do tego dołączyć także te wszystkie unijne ograniczenia, to ma to wszystko prowadzić do czegoś naprawdę bardzo niebezpiecznego dla naszego kraju.
Polsce w tej chwili absolutnie nie opłaca się przyjmować euro. To się opłaca Niemcom, które nie chcą, żeby Polska dorównała im, albo się przynajmniej bardzo zbliżyła, a to nie jest dzisiaj wcale problem.
#Koalicja13grudnia realizuje to, czego chcą Niemcy, bo samo CPK by nam mogło zwiększyć roczny wzrost PKB o 2 - 2,5%. To by oznaczało, żebyśmy Niemcy oraz inne państwa UE naprawdę bardzo szybko gonili - powiedział Prezes PiS J. Kaczyński.
Atak w atom oznacza atak również w nowe miejsca pracy, najpierw przy budowie elektrowni, a później przy obsłudze tej elektrowni. Wiąże się to również z innymi miejscami pracy, bo tam gdzie jest energia, tam powstają miejsca pracy. Natomiast jeżeli atomu nie będzie, jeżeli wyczerpią się zasoby węgla brunatnego, do tego dojdą te wszystkie przepisy o ETS bardzo zmniejszające opłacalność tego rodzaju produkcji prądu, to będziemy mieli tutaj do czynienia z niedobrą sytuacją także w wymiarze społecznym. W wymiarze, który wydawał się już tylko historią, tragiczną historią ostatnich trzydziestu kilku lat, czyli sprawą bezrobocia. To może wrócić, a to jest naprawdę straszliwe przekleństwo. Na to zgody być nie może. Na to żaden normalnie myślący Polak, nawet jeżeli nie podziela wielu naszych idei powinien zwrócić uwagę i brać to pod uwagę. Trzeba mówić Polakom: nie popełniajmy samobójstwa społecznego, gospodarczego i narodowego. Musimy się bronić! - zaznaczył Prezes PiS.
Przed zgubnymi projektami UE musimy się bronić. Możemy się bronić w jeden sposób – kartką wyborczą, która jest najpotężniejszą bronią i przy najbliższych wyborach głosować na jedyną formację, która jest formacją wiarygodną, i która jest gotowa bronić Polski przed nieszczęściem. Tą formacją jest Prawo i Sprawiedliwość!
W Parlamencie Europejskim są potrzebni ludzie, którzy mają tam wielkie doświadczenie. Tam nie ma czasu na uczenie się. Tam będzie się toczyła wielka bitwa. Wielka bitwa o przyszłość Europy i o przyszłość Polski i tam ci, którzy potrafią się odnaleźć, są naprawdę potrzebni. My mamy bardzo silną listę. To jest droga do tego, co jest nam potrzebne, do zwycięstwa. Idźmy do urn wyborczych, pilnujmy tych urn wyborczych. I zwyciężymy! - podkreślił Prezes PiS J. Kaczyński.
#TAKdlaPolskiejWsi