Unia musi być związkiem państw narodowych

- Trzeba jasno powiedzieć, że my się nie zgadzamy na taką politykę, w której sąsiedzi nie liczą się z naszym interesem. Niemcy dziś nie odczuwają potrzeby, żeby coś zmienić. Najwyraźniej uznali, że ze względu na miękkość po naszej stronie w przeszłości, różne rzeczy, które do tej pory uzyskali, mogą nadal kontynuować taką politykę. Bez utwardzenia naszej postawy, ale i bez różnego rodzaju zmian wewnętrznych, bez budowy silnego, a nie teoretycznego państwa, nic tu nie zdziałamy - powiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Salon24.pl”.

Jakie będą nasze główne propozycje dotyczące przyszłego kształtu Unii? Co możemy położyć na stole?

- Generalnie chodzi o to, żeby umocnić pozycję państw narodowych i wyklarować, co należy do Unii, a co do państw narodowych.

Co powinno się zmienić w stosunku do dzisiejszego stanu Unii?

- Jednym z problemów jest brak procedur. Widzieliśmy to na przykładzie wyboru Donalda Tuska, gdy zapytano tylko, kto jest przeciw. Bez żadnej podstawy uznano też, że Tusk jest jedynym kandydatem, a drugi, który został zgłoszony, nie został w ogóle dopuszczony. Można kogoś powołać wbrew państwu, z którego kandydat pochodzi. Tego rodzaju sytuacje nie powinny mieć miejsca. Trzeba też zrobić wszystko, żeby skomprymować tę gigantyczną regulację europejską, regulacje prawne - kilkanaście tysięcy stron maszynopisu rocznie tylko jeśli chodzi o Polskę.  To tworzy olbrzymie zamieszanie i powinno być zmienione.

Chcemy mieć wpływ na kształt Unii i to, jaka ona będzie w przyszłości i wydaje się, że to zadanie bez współpracy z Niemcami będzie bardzo trudne. Jak Pan widzi współpracę z Niemcami w tym zakresie, szczególnie po tym, co wydarzyło się ostatnio z wyborem Donalda Tuska?

- Pani Kanclerz jest osobą bardzo sprawną w pewnym sposobie prowadzenia polityki: żeby utrzymać bardzo dobre stosunki osobiste przy braku jakichkolwiek zmian realnych. Nie możemy się na to dalej nabierać. Stosunki z Niemcami muszą być na miarę polityki Niemiec wobec nas. Ta polityka, począwszy od polityki historycznej, a skończywszy na polityce energetycznej jest skierowana przeciwko naszym interesom. Z tego trzeba wyciągać wnioski. Trzeba mieć perspektywę, żeby te stosunki były kiedyś dobre, ale ten modus, który został przyjęty już na początku lat 90. przez polskie elity był wtedy całkowicie błędny.

Czy nie powinniśmy bardziej popracować nad tym, co o Polsce pisze się w prasie niemieckiej?

- Myśmy tę sprawę wielokrotnie podnosili, ale za każdym razem słyszeliśmy, że oni nie mają na to żadnego wpływu. To jest hipokryzja, bo wszyscy wiedzą, że w Niemczech taki wpływ jest.

Mam na myśli to, aby przede wszystkim niemieckich dziennikarzy lepiej informować o tym, co tu się dzieje i dlaczego.

- Niemcy, jeśli chodzi o realizację interesu narodowego, są bardzo skonsolidowane. Często innym wokół zarzucają nacjonalizm, szczególnie nam, a tak naprawdę same są bardzo często skonsolidowane na własnych interesach. Mamy tam pełną konsolidację wokół interesu narodowego i bardzo konsekwentnej polityki, planowanej na wiele lat do przodu, na dziesięciolecia. Jeśli chodzi o politykę historyczną, to mieliśmy do czynienia z odniemczaniem, internacjonalizacją zbrodni hitlerowskich. Przeprowadzili to zręcznie w Polsce - przez różnego rodzaju granty, uzależnienie ludzi.

Niemcy byli niezwykle skuteczni we wpływaniu na polskie elity, prowadzili niezwykle konsekwentną politykę w tej materii. Dziesiątki grantów, projektów fundacji niemieckich, warto się uczyć tego od sąsiadów.

- To bardziej kwestia ludzi ze złamanymi kręgosłupami, którzy rządzili Polską przez długi czas. Sam mam niezupełnie czyste ręce, zdarzało mi się takich ludzi forsować na wysokie stanowiska.

Czy dopuszcza Pan myśl, by Jacek Saryusz-Wolski zajął jakieś ważne stanowiska?

- Dopuszczam, jak najbardziej. Ale żadnych decyzji w tej sprawie nie ma. Proszę pamiętać, że to jest polityk o innej wrażliwości niż PiS. Na pewno bardzo poważny, ale inny niż my. Ma inny sposób działania. Sądzę, że są nasi politycy, którzy gdyby otrzymali taką propozycję jak Saryusz-Wolski byliby niezwykle aktywni medialnie i sami prowadziliby bardzo energiczny lobbing. No ale cóż pan Saryusz-Wolski to człowiek zupełnie innego typu. I my to szanujemy. Jego ogromne kompetencje i przywiązanie do idei jedności Europy ale także szczery patriotyzm mogą się Europie i Polsce przydać.

Zapraszamy do przeczytania całego wywiadu z Prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w "Salon24.pl"

Lista aktualności