- Pytamy Komendanta Głównego Straży Granicznej o skalę tego procederu, dotyczącego ruchu ludzi pochodzących z Afryki czy z Bliskiego Wschodu, którzy poruszali się po terenie województwa podlaskiego. Również mieszkańcy województw lubuskiego i zachodniopomorskiego są zbulwersowani tym, że na stronę polską są przerzucani migranci z Niemiec. Można powiedzieć wprost, że mamy do czynienia z bezwładnością instytucji państwowych. Ja stawiam tezę, że ten bezwład jest zamierzony, bo przecież to Donald Tusk w kampanii wyborczej w ubiegłym roku uroczyście unieważniał referendum w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa na granicy z Białorusią. W związku z tym ruchem migrantów w woj. podlaskim, ale także w woj. lubuskim i zachodniopomorskim, podjęliśmy działania, które dotyczą właśnie kontroli zarówno w Straży Granicznej, jak i później będziemy kontrolować te ośrodki, w których znajdują się ci, którzy nielegalnie przekraczają granicę. Będziemy kontrolować instytucje publiczne, które odpowiedzialne są za bezpieczeństwo naszego kraju. W ten sposób chcemy wywrzeć właściwą postawę ze strony organów władzy, które dziś są sparaliżowane. Widać, że taki był cel działania rządu #Koalicja13grudnia, ale my się z tym nie godzimy. Zadajemy pytania komendantowi Straży Granicznej dotyczące tego, ilu nielegalnych migrantów zostało odesłanych z Niemiec do Polski, na jakiej podstawie strona niemiecka działa, na jakiej podstawie doprowadziła do tego odesłania? Ilu nielegalnych migrantów zostało zatrzymanych na granicy wschodniej? Ilu spośród nich złożyło wniosek o azyl w Polsce? Czy organizacje pozarządowe były aktywne w procesie właśnie pomocy migrantom nielegalnie przekraczającym polską granicę? Jakie to były organizacje? Zapytamy też o źródła finansowania tych organizacji, gdyż obraz jaki wyłania się z całej sytuacji wskazuje na to, że te organizacje uczestniczą w procederze nielegalnego handlu ludźmi, sprowadzają ludzi, czy też biorą w tym procederze udział, co przypomina sabotaż. Będziemy także pytać o to, jakie jest obłożenie w ośrodkach dla migrantów - powiedział Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.
- Jesteśmy właśnie w ramach interwencji poselskiej. Jako posłowie mamy takie uprawnienia, żeby w sposób szczegółowy uzyskać informacje od straży granicznej. Chcemy się dowiedzieć czy na kanwie tych smutnych wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, ile było sytuacji użycia broni przez strażników granicznych, jak to użycie zostało zakwalifikowane, czy w jakikolwiek sposób strażnikom granicznym w podobnej sytuacji nie zostały zastosowane podobne środki, jak w przypadku żołnierzy. Chcemy kompleksowo uzyskać informacje w tym zakresie, żeby nie było sytuacji takiej, że zaraz również strażnicy graniczni będą mieli obawę z tym, żeby dbać o nasze bezpieczeństwo, żeby w momencie, kiedy trzeba użyć broni. Dzisiaj otrzymaliśmy informację, że trzech szpiegów rosyjskich uciekło z Polski. To jest sytuacja skandaliczna, wymagająca wyjaśnienia. Nie może być takiej sytuacji, że szpiedzy rosyjscy uciekają, a do Polski ciągną tabuny nielegalnych migrantów. Chcemy również się dowiedzieć dlaczego polska granica po 13 grudnia nie jest tak szczelna jak była i dlaczego do Polski są wypychani, pushbackowani, nielegalni migranci. Następuje całkowity chaos informacyjny ze strony rządu, a to co miało miejsce jeszcze niedawno we Francji, w Niemczech, powoli się zaczyna dziać w Polsce. Coraz więcej jest sytuacji niepokojących i dlatego dzisiaj w ramach tej interwencji chcemy uzyskać szczegółowe informacje, bo Polacy mają prawo czuć się bezpieczni - powiedział Andrzej Śliwka - Poseł na Sejm RP.
- Państwo Tuska wypuszcza rosyjskich szpiegów i państwo Tuska wpuszcza nielegalnych imigrantów. Za naszych rządów nie było takich skandalicznych obrazków jak te obrazki z Podlasia, wałęsający się obcy kulturowo imigranci z Afryki po podlaskich wsiach. Do nas dzwonią przerażeni Polacy. W różnych miejscach w Polsce mamy informacje o tym, że pojawiają się nielegalni imigranci, mężczyźni. Polki i Polacy przestają czuć się bezpieczni w Polsce. Dziś w związku z aferą związaną z rosyjskimi szpiegami, z wypuszczeniem rosyjskich szpiegów, powinny posypać się dymisje. Pamiętam, jak we wrześniu 2015 roku jako wiceprezydent Opola z ramienia Prawa i Sprawiedliwości ujawniłem pismo ówczesnych wojewodów do samorządowców, bo pani Ewa Kopacz szukała dla nielegalnych imigrantów od Angeli Merkel mieszkań komunalnych i socjalnych. Ta cała perfidna akcja została zatrzymana. Dziś ta rządząca koalicja robi dokładnie to samo. Za chwilę każdy samorządowiec otrzyma takie pismo od Donalda Tuska, bo oni szukają miejsc dla migrantów. Nie ma na to naszej zgody. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - powiedział Janusz Kowalski.