- Trzeba głośno i wyraźnie mówić, że bez zasad nie da się zbudować silnej, jednolitej i solidarnej Unii Europejskiej. Formalne usankcjonowanie Unii wielu prędkości byłoby niczym innym, jak nową, bardzo poważną siłą odśrodkową, dezintegrującą Europę i wprowadzającą jeszcze więcej niepewności i chaosu do naszej współpracy - powiedziała Premier Beata Szydło podczas konferencji "Integracja Europy - jubileusz i nowe otwarcie".
Przypomniała, że pomysł Europy wielu prędkości jest krytycznie oceniany przez polski Rząd.
- To zachęta do tworzenia podgrup i odchodzenia od wspólnych decyzji. Być może wydaje się to atrakcyjne dla niektórych członków, ale nie taka jest idea Unii - oznajmiła.
Podkreśliła, że dzisiejsza dyskusja o Unii Europejskiej koncentruje się na próbach rozwiązania jej kryzysów, w tym m.in. kryzysu migracyjnego. Zauważyła, że Europa nie jest w stanie poradzić sobie także z narastającym terroryzmem.
- W Unii należy poprawić to, co nie działa optymalnie. Działalność niektórych instytucji uległa rutynie, priorytetem staje się interes biurokracji, nie obywateli - stwierdziła.
Zaznaczyła, że trzeba zwracać uwagę na niedoskonałości integracji europejskiej, by UE funkcjonowała lepiej, niż dotychczas.
- Unia potrzebuje zmian. Możemy dokonać ich wspólnie, korzystając z różnorodności idei, wrażliwości, czy doświadczeń, które do tej pory budowały Europę. Musimy wytyczyć kierunki dalszego rozwoju rynku wewnętrznego tak, aby przynosił obywatelom możliwie największe korzyści - powiedziała Premier Beata Szydło.