Planują obciąć środki na Wojsko Polskie!

 - Wspólnie z Panem Posłem Pawłem Jabłońskim oraz Panem Posłem Michałem Moskalem wejdziemy do Ministerstwa Obrony Narodowej, żeby uzyskać szczegółowe wyjaśnienia odnośnie bulwersującej i groźnej informacji, która została dzisiaj przekazana przez Telewizję Republika. Centralny Plan Rzeczowy, który przygotowywany jest przez Ministra Obrony Narodowej, ma zostać ścięty o 57 miliardów złotych w perspektywie najbliższych 3 lat. To jest ścięcie wydatków o blisko 25%. Sytuacja bulwersująca, sytuacja groźna, patrząc na to, że za naszą wschodnią granicą toczy się wojna.

 Środki z Centralnego Planu Rzeczowego są przekazywane na uzbrojenie, na wyposażenie sprzętu wojskowego, na mundury, ale także na budowę nowych jednostek wojskowych i to właśnie na bazie tej filozofii rządów Donalda Tuska ma zostać wstrzymane. Już nie wspominając o tym, że z pisma Pana Generała Kukuły, Szefa Sztabu Generalnego, które jest w przestrzeni publicznej, wynika, że flagowy program rządu Donalda Tuska „Tarcza Wschód” nie miałby żadnego finansowania. Właśnie w ramach tej interwencji poselskiej chcemy uzyskać szczegółowe informacje w tym zakresie.

 W ramach interwencji w MON, chcemy zobaczyć dokumenty oraz pisma związane z obcięciem finansowania w wysokości 57 miliardów złotych na polskie bezpieczeństwo. Obawiamy się o kluczowe programy, które zostały przygotowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. O zakupy takiego sprzętu, jak czołgi K2, czołgi Abrams, armatohaubice K9, czy też wyrzutnie Himars, wyrzutnie Chunmoo. To wszystko miało być finansowane z Centralnego Planu Rzeczowego. Obcięcie budżetu o 57 miliardów złotych doprowadzi do tego że polskie bezpieczeństwo, polskie starania o to, żeby polska armia była jeszcze bardziej silna zostaną ukrócone - powiedział Poseł PiS Andrzej Śliwka.

 - Rząd Donalda Tuska jedno mówi, drugie robi. Jedno obiecuje, jedno deklaruje, a co innego jest w dokumentach. Z jednej strony mamy zapewnienia o tym, że będzie modernizowana polska armia, że będą zwiększane wydatki, a z drugiej, kiedy spojrzymy na to, co rzeczywiście oni zamierzają zrobić, na te pisma, które zostały dzisiaj przez media ujawnione, widzimy, że niestety mamy do czynienia z powrotem do procesu, który obserwowaliśmy w latach 2007-2015. Czyli mamy do czynienia z obniżaniem zdolności obronnych Wojska Polskiego, likwidacją jednostek wojskowych, zmniejszaniem liczebności polskiej armii. Tak to wtedy wyglądało.

 Oprócz osłabiania polskiej armii, co gorsza, mamy jeszcze do czynienia z totalną niekompetencją tego rządu w sferze międzynarodowej. Donald Tusk mówił, że udało mu się doprowadzić do tego, że Unia Europejska będzie współfinansowała w ogromnym stopniu nasze wydatki na obronność. Kilka godzin później okazało się, że kanclerz Scholz to zablokował. Kanclerz Scholz potraktował Donalda Tuska jak parobka. Nie powinniśmy godzić się na to, żeby polski premier, ktokolwiek by nim był, był w taki sposób traktowany przez kanclerza Niemiec. To jest sytuacja absolutnie niedopuszczalna.

 Będziemy dzisiaj z Panami Posłami weryfikować i w Ministerstwie Obrony, i w Sztabie Generalnym, co tak naprawdę się dzieje. O ile zamierzają zmniejszyć finansowanie na naszą obronność, a przede wszystkim dlaczego to robią, jaka jest tego przyczyna, bo wygląda to wszystko bardzo podejrzanie i jest to rzeczywiście bardzo, bardzo groźne. Jest to potężne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa w sytuacji kiedy mamy wojnę tuż za naszą wschodnią granicą. Nie można ograniczać wydatków obronnych, nie można doprowadzać do tego, żeby kontrakty, które za rządów Prawa i Sprawiedliwości na wiele lat zostały zawarte po to, żeby zabezpieczyć naszą przyszłość, zostały wypowiedziane i to jeszcze może się okazać, że będziemy musieli za to płacić jakieś kary umowne, jeśli to będzie z naszej winy - powiedział Poseł PiS Paweł Jabłoński.

 - Nikt nie kłamie tak jak Donald Tusk. Zaczął od opowiadania historii o projekcie Tarcza Wschód, niby jego własnej autorskiej inicjatywie, która po interwencji naszych parlamentarzystów okazała się, że nie istnieje. Gdy zaczęła być pośpiesznie konstruowana, okazała się być po prostu zbiorem inicjatyw rozpoczętych za rządów Prawa i Sprawiedliwości, za Premiera Mariusza Błaszczaka.

 Tusk komunikował, że przedsięwzięcia związane chociażby z obroną przeciwlotniczą, będą finansowane ze środków Unii Europejskiej. To kłamstwo miało tak krótkie nogi, że nie utrzymało się nawet kilku godzin, gdy zostało zdementowane z Brukseli i okazało się, że finansowania w żadnym wypadku nie będzie. Donald Tusk został w taki sposób potraktowany przez kanclerza Scholza, jak sam traktuje Władysława Kosiniaka-Kamysza.

 Według pisma pokazanego przez Telewizję Republika okazuje się, że nie będzie finansowania na Tarczę Wschód, na obronę przeciwlotniczą, ale również na inne programy związane z rozwojem i modernizacją naszej armii. Te środki w latach 2025-2028 mają zostać ograniczone o 25%. W 2028 roku to jest ponad 40%. Nie ma żadnych prognoz makroekonomicznych, analiz, które by uzasadniały tego typu cięcia z obszaru, który jest dla nas niezwykle ważny. Dlatego będziemy się w tej sprawie stanowczo sprzeciwiać, tak jak sprzeciwił się temu Sztab Generalny, mówiąc o tym, że takie działanie będzie paraliżować polską armię. Należy zadać pytanie marionetkowemu ministrowi Władysławowi Kośniakowi-Kamyszowi - czy on w ogóle wie, co dzieje się w jego Ministerstwie Obrony Narodowej i czy ma kontrolę nad tym, jak będą realizowane te programy, na które najwidoczniej jego premier nie da mu finansowania? - powiedział Poseł PiS Michał Moskal.

 #TAKdlaBezpieczeństwa

Lista aktualności