Obalamy kłamstwa Tuska

- Dobiega końca tydzień prawdy dla #Koalicja13grudnia. To 100 dni od czasu, kiedy rząd tej koalicji, na której czele stoi Donald Tusk, powstał. Było zapowiadanych 100 konkretów. Co wyszło z tych 100 konkretów? 100 kłamstw. Sądzę, że uświadomili sobie tę sytuację szczególnie ci wyborcy, którzy do późnej nocy na przykład we wrocławskim Jagodnie stali i czekali na oddanie głosu. Podobno byli to studenci, a więc pytanie można by postawić takie, czy są już akademiki za złotówkę? Byli to też drobni przedsiębiorcy, a więc można zadać pytanie, czy jest już dobrowolny ZUS? Wszyscy sądzili, że Donald Tusk, tak jak obiecał, wprowadzi w ciągu 100 pierwszych dni swoich rządów kwotę wolną od podatku. Niektórzy sądzili, że będzie to 60 tysięcy złotych, inni, że 6 tysięcy złotych miesięcznie, a więc 72 tysiące złotych, ale i jedni i drudzy zostali zrobieni w balona. Można by powiedzieć, że Donald Tusk jest patologicznym kłamcą, bo przecież zdawał sobie sprawę, że nie zrealizuje tych obiecanych 100 postulatów w ciągu 100 dni, a więc oszukiwał opinię publiczną, oszukiwał wyborców. Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości przygotował całą serię działań, przedstawiliśmy 100 kłamstw Tuska, w środę zaproponowaliśmy 8 projektów ustaw, to 8 postulatów, które wyjęliśmy z katalogu tych 100 rzekomych konkretów #Koalicja13grudnia, przedstawiliśmy projekty ustaw z wnioskiem o to, żeby były włączone do obrad Sejmu. Te projekty leżą w zamrażarce Marszałka Hołowni. W czwartek nasi parlamentarzyści przeprowadzili kontrolę. Mamy do czynienia z kłamcą, mamy do czynienia z bajkami, które można by włączyć do katalogu najsmutniejszych bajek - Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.


- Jeśli chodzi o kwotę wolną od podatku, to nawet rządząca koalicja nie jest w stanie uzgodnić ze sobą, czy to jest 6 tysięcy miesięcznie, czy 60 tysięcy rocznie. Gubią się w tak prostej decyzji, a co dopiero przygotować konkretne rozwiązania i znaleźć jeszcze na nie finansowanie, bo każda obietnica ma sens wtedy, kiedy ma pokrycie w środkach budżetowych. Jeśli chodzi o obietnice dobrowolnego ZUS-u, zryczałtowanej składki zdrowotnej, no tam coś w tej sprawie się robi, ale pozornie. Podobnie jest w innych resortach. Babciowe, na które czeka wiele Polskich rodzin - pracę podjęto, ale oczywiście nie w takim wymiarze jak obiecano. Może i kiedyś będzie, ale z progiem dochodowym, czyli tak naprawdę niewiele osób w Polsce z tego skorzysta. Miały być regulacje prawne, dotyczące bezstronnych konkursów. Ponoć te praktyki, złe praktyki, jak oni twierdzili, czasów naszych rządów miały szybko zniknąć. Dziś w Radach Nadzorczych i Zarządach Spółek roi się już od działaczy partyjnych z rządzącej Koalicji Platformy Obywatelskiej Polski2050, PSL-u czy Lewicy - dodał Poseł PiS Jacek Sasin.


- Rząd Tuska to największy w historii rząd, rozbudowany w sposób niebywały. Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego - kiedy my rządziliśmy, były to resorty połączone i było nas w kierownictwie siedmioro osób z dyrektorem generalnym łącznie. Dziś w tych kierownictwach obu resortów jest trzynaścioro pań i panów, a zatem prawie dwukrotnie więcej, samo ich utrzymanie kosztuje kilka milionów złotych więcej, do tego są potrzebne również limuzyny, no bo jak jest tylu ministrów i wiceministrów to trzeba też czymś ich wozić, trzeba zatrudniać kierowców, więc to są te koszty, które są realizowane. Ale w tych ministerstwach nie dzieje się nic, co miałoby prowadzić do realizacji stu konkretów. Pan Przewodniczący Mariusz Błaszczak pytał, gdzie są akademiki za złotówkę. Panie przewodniczący, to była ściema - powiedział Poseł PiS Przemysław Czarnek.



Lista aktualności