- Na łamach Rzeczpospolitej opisywana jest sytuacja, która może mieć daleko idące skutki dla obecnej władzy. Mianowicie z informacji prasowej Rzeczpospolitej dowiadujemy się, że mamy do czynienia z nielegalnie działającymi organami prokuratury, jeżeli chodzi o czynności związane ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Pan Tomasz Mraz, według tego artykułu, ma działać jak quasi-agent jako osoba podejrzana, bez zgody sądu. Mamy do czynienia, jeżeli prawdą jest w ten artykuł, z sytuacją popełniania przestępstw przez funkcjonariuszy publicznych w postaci prokuratury, prokuratorów, którzy zezwalają na nagrywanie bez zgody sądu. Co to de facto oznacza? To oznacza, że czynności quasi-procesowe są prowadzone niezgodnie z procedurą - Europoseł Jacek Ozdoba.
- Rzeczpospolita przyniosła olbrzymie rewelacje. Tu zaznaczamy, że jeżeli te informacje dot. Mraza, które zostały przekazane, są informacjami prawdziwymi, mamy do czynienia z olbrzymim skandalem. Jeżeli zgody na podsłuch nie było, jak donosi Rzeczpospolita, możemy śmiało powiedzieć o tym, że po raz kolejny została przekroczona w Polsce kolejna bariera - Poseł PiS Andrzej Kosztowniak.