- Po interwencji poselskiej w centrali PKP Cargo niestety nikt z zarządu, ani pani zarządca wyznaczona przez sąd nie chcieli się z nami spotkać. Wyznaczono pełnomocników, prawników, którzy jak stwierdzili pracują pro bono dla spółki PKP Cargo, mają umowy z PKP CargoTabor, że tak powiem, bez żadnej podstawy prawnej, mając tylko pełnomocnictwo od pani zarządcy - mieli nam udzielić informacji. Zadaliśmy chyba 30 pytań dotyczących aktualnej sytuacji związanej z wszczęciem postępowania sanacyjnego, które w zeszłym tygodniu, w czwartek zostało przez sąd ogłoszone. No niestety, nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Jako prawnik i tym bardziej jako poseł jestem bardzo zaniepokojony. Firma, która jest jedną z największych firm przewozowych w Europie, która ma w najbliższym czasie realizować ogromne inwestycje w zakresie przewozu towarów - nie na drogach, ale głównie na kolei - zwija się, więc chciałbym naprawdę zobaczyć ten wniosek sanacyjny. Myślę, że wszyscy Polacy na niego czekają, bo nie zna go ani Rada Nadzorcza, ani związki zawodowe, ani wierzyciele na dzisiaj go jeszcze nie znają. Myślę, że opinia publiczna powinna znać taki wniosek i zarząd, miejmy nadzieję, że nam go udostępni - Poseł PiS Kazimierz Smoliński.
- Zadaliśmy dzisiaj szereg bardzo konkretnych pytań. Duża część z nich dotyczyła tej rzekomej sanacji, bo to z czym mamy do czynienia, to jest de facto likwidacja spółki PKP Cargo. Trzeba mieć tego świadomość, że to jest pewne działanie, które rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u już podejmował w latach 2012. Później próbował spółkę sprywatyzować w 2014 r. Szczęśliwie nie udało im się to, nie zdążyli. Dlatego, że rządy objęło Prawo i Sprawiedliwość i przez 8 lat spółka mogła normalnie funkcjonować. Pół roku po zmianie rządów został przywrócony plan likwidacji PKP Cargo z rynku i zrobienia miejsca dla kolei niemieckiej w obliczu gigantycznych inwestycji w transport kolejowy naszego krajowego przewoźnika, drugiego największego przewoźnika cargo w Europie. Sytuacja jest szczególnie dziwna, dlatego że Spółka z nieznanych nam przyczyn nie była w stanie podczas kontroli poselskiej na to wszystko odpowiedzieć, opóźniła prezentację raportu finansowego za pierwsze pół roku, natomiast zostały złożone wnioski o wszczęcie postępowania sanacyjnego ostatnio zaakceptowane przez sąd. Zadaliśmy też inne pytania o bardzo niepokojące sprawy, które docierają do nas w ostatnim czasie. Czyli, między innymi o to, jakie kancelarie prawne zostały zatrudnione w PKP Cargo od kwietnia tego roku? Jakie firmy marketingowe zostały zatrudnione przez PKP Cargo od kwietnia tego roku? Jakie środki są wydawane, chociażby na delegacje międzynarodowe? Czy prawdziwe są informacje o tym, że są regularnie rozbijane przez członków zarządów samochody w PKP Cargo, na które trzeba kłaść kolejne pieniądze? I czy tak zarządza się spółką, która jest w rzekomo tak trudnej sytuacji finansowej? - Poseł PiS Michał Moskal.