- Zapewne dotarła do Państwa informacja, która jest obecnie przedmiotem debaty publicznej w zakresie dwóch bardzo newralgicznych sprawach. Po pierwsze, opłaty paliwowej i jej znaczącej, rekordowej podwyżki o ponad 13 %, a po drugie podwyżki składek na ubezpieczenia społeczne również rekordowej – ponad 200 zł dla przedsiębiorcy. Rzeczywiście jest tak, że tego poziomu podwyżek wcześniej nie spotykaliśmy, ale te wszystkie konsekwencje można było odwrócić. Te wszystkie podwyżki można było zmitygować w ten sposób, że jeden zmieniony przepis ustawowy doprowadziłby do mniejszych podwyżek, albo też zatrzymania podwyżek w tym zakresie. Decyzje w tej sprawie mogli podejmować politycy, którzy jeszcze nie tak dawno sugerowali, że te zmiany są wręcz konieczne. Mam przed sobą aktywność obecnego ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka, który apelował 12 października 2021 roku, że należy i można obniżyć opłatę emisyjną, paliwową, marżę rafineryjną, a po co? Żeby było tańsze paliwo, za które każdy z nas płaci. I kiedy został już ministrem i mógł za pomocą zmiany jednego przepisu zmienić tę sytuację, proponuje w obwieszczeniu najwyższą podwyżkę w historii. Ona uderza najbardziej we właścicieli samochodów z silnikiem diesla. Dzisiaj pytamy o wiarygodność. Dokładnie tego samego dotyczą podwyżki składek na ubezpieczenie społeczne. To jest rekordowa – ponad 200 zł – podwyżka. Nie tak dawno mieliśmy tego rodzaju oświadczenia, jak np. „Domagamy się dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców”. To kluczowy postulat wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, który nawoływał do dobrowolnego ZUS-u. Raz, że nie ma dobrowolnego ZUS-u, dwa te składki są rekordowo wysokie. Dlatego pytamy o wiarygodność i odpowiedzialność w polityce. Jeżeli jest się w opozycji, można powiedzieć wszystko, można nawoływać do najbardziej absurdalnych rzeczy, a kiedy ma się już wpływ na te decyzje, mówi się, ze nic nie można zrobić, że są to decyzje poprzedników, że są to konsekwencje wskaźników waloryzacyjnych, których nie da się zmienić. Więc proszę, sami Państwo oceńcie, czy rzeczywiście, realnie ktoś chciał wprowadzać te zmiany, czy było to tylko elementem kampanii wyborczej - powiedział Poseł PiS Waldemar Buda podczas konferencji prasowej w Sejmie.
- Ówczesna totalna opozycja mówiła, że poprawi byt Polaków, że ma złote rozwiązania, które przełożą się na obniżenie kosztów codziennego funkcjonowania obywateli naszego kraju. Bardzo dużo słów, bardzo dużo deklaracji, jednak kiedy przyszło do realizacji i wywiązania się z tych złożonych zobowiązań, widzimy, że to były puste słowa. Mamy do czynienia z hipokryzją i z momentem, kiedy Polacy w nowy 2024 rok wchodzą z rekordowymi podwyżkami związanymi chociażby z opłatą paliwową. Wiemy jednocześnie, że słowo odpowiedzialność staje się obce rządowi #Koalicja13grudnia. Dzisiaj wielu Polaków czuje się mocno zawiedzionych, że rządzący tak bardzo są nie przygotowani do rządzenia i tak mocno ich oszukali - mówiła Poseł PiS Małgorzata Golińska.