- Rząd Donalda Tuska zrezygnował z zerowej stawki VAT na żywność, którą wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości. Ta zerowa stawka obowiązywała przez dwa lata. W końcówce naszych rządów zdecydowaliśmy się przedłużyć ją na kolejne trzy miesiące. Rezygnacja z tego następuje w bardzo niewłaściwym momencie. Z jednej strony mamy do czynienia z obniżką poziomu inflacji, ale doskonale wiemy, że jeżeli podrożeje żywność, to inflacja znowu skoczy w górę, zwłaszcza, że w połowie roku skończy się także tarcza związana z mrożeniem cen energii elektrycznej, gazu i tzw. ciepła systemowego - powiedział Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
- W najbliższym roku Polacy zapłacą w produktach żywnościowych mniej więcej około 12-13 miliardów złotych więcej. Podwyżka VAT spowoduje, że proces spadku inflacji zostanie zachwiany. Trzeba mieć na uwadze to, że w koszyku szczególnie tych najbiedniejszych i osób o średnich dochodach wydatki żywnościowe mają duży wpływ na budżety domowe. Te osoby odczują to najmocniej. Pamiętajmy też o tym, że podniesienie stawek VAT to również możliwość podniesienia cen poprzez pośredników w dystrybucji żywności. Warto jeszcze raz podkreślić że, 12 miliardów złotych to minimum tego, co Polacy zapłacą za to, że ta tarcza vatowska nie została utrzymana. Konsekwencją wzrostu tych cen będzie zdecydowanie mniejsza możliwość przeznaczania tych pieniędzy na inne dobra - dodał Poseł PiS Andrzej Kosztowniak.
- Donald Tusk i podwyżki podatków. No kto by się spodziewał? Wszyscy pamiętamy jego wypowiedź sprzed dwóch lat, kiedy mówił, że chleb będzie po 30 zł. No i on rzeczywiście to realizuje. Wtedy mówił to innym kontekście, ale rzeczywiście rząd Tuska i Donald Tusk realizują tę koncepcję. Podwyżka podatków na żywność dotknie wszystkich Polaków, ale w sposób szczególny dotknie tych najuboższych, bo podatek VAT na żywność zawsze dotyka tych, którzy kupują przede wszystkim podstawowe produkty. Rząd Tuska to drożyzna, my o tym mówiliśmy, my o tym przypominaliśmy i teraz to jest realizowane w praktyce. W ramach stu konkretów okłamywali Polaków, mówili o obniżkach podatków, mówili, że obniżą podatek dochodowy w niektórych branżach, mówili, że podniosą kwotę wolną od podatku, a teraz podwyższają podatki. Co gorsza, ta podwyżka podatków nastąpi w Wielkanoc. To nie będzie poniedziałek wielkanocny 1 kwietnia w ramach prima aprilis, tylko to będzie rzeczywistość, która dotknie wszystkich Polaków. Dlatego trzeba pamiętać że, Tusk to drożyzna, rząd Tuska to drożyzna, a każdy z Polaków otrzyma tą uśmiechniętą, wielkanocną podwyżkę Donalda Tuska - powiedział Poseł Michał Woś.