- Komisje śledcze, które zostały powołane w Sejmie X kadencji służą kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Dlatego ich posiedzenia są organizowane właśnie w tym czasie, kiedy kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego dobiega końca. Przewodniczący tych dwóch komisji kandydują do Parlamentu Europejskiego – mam namyśli tutaj pośle Jońskim i pośle Szczerbie. Tak być nie powinno. Komisje Śledcze powinny zajmować się wyjaśnieniem spraw, do których zostały powołane. Komisje te stały się motywem przewodnim działalności rządu#Koalicja13grudnia. W naszej ocenie chodzi o to, żeby przesłonić problemy jakich nie potrafi rozwiązać Tusk i jego ekipa. Stąd te posiedzenia to autokompromitacja w większości w tych komisjach. Uprzedzając pytanie odnośnie wezwania Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na komisję, to informuję, że skorzystał on z przepisu w ustawie o Komisji Śledczej, a więc zwrócił się z wnioskiem o przełożenie terminu. Wczoraj był w Brukseli, spotkał się z rolnikami, rozmawiał na temat zagrożenia, które stanowi Zielony Ład. A przypomnę, że Manfred Weber, niemiecki polityk, przewodniczący Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, do której to Partii Ludowej należy zarówno Platforma Obywatelska, jak i PSL, stwierdził, że Zielony Ład jest programem tej partii. A więc Prezes Kaczyński rozmawiał z protestującymi rolnikami, mówiąc o tym, że Prawo i Sprawiedliwość jednoznacznie odrzuca Zielony Ład, który stanowi realne zagrożenie dla budżetów gospodarstw domowych i dla rolnictwa. Wprowadzenie Zielonego Ładu oznacza zaprzestanie działalności rolniczej w naszym kraju, co byłoby fatalne w skutkach zarówno społecznych, jak i gospodarczych Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział Przewodniczący KP PiSMariusz Błaszczak.
- Zostałem wykluczony z wczorajszego posiedzenia za to, że poprosiłem o opinię eksperta, jednocześnie przywołując fakt, że obywatele na działania komisji śledczych - o tym już informowały media - wydają miesięcznie około 700 tys. zł, co razem daje 3 mln zł w przeciągu tego czasu, kiedy te komisje funkcjonują, a niczego nie ustalają. Pan Przewodniczący zresztą dopytywał, kto płaci. No właśnie, płacą na to obywatele, płacą na to, aby politycy #Koalicja13grudnia mogli prowadzić swoją kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Nie było tak gorącego okresu w tak zwanych pracach, ponieważ ciężko to nawet nazwać pracą Komisji Śledczej, jak te ostatnie tygodnie - właśnie w trakcie kampanii wyborczej. Jak zapowiedział Pan Przewodniczący Mariusz Błaszczak, dziś pokazujemy „Białą Księgę” nadużyć, zaniedbań i zaniechań Komisji Śledczej i jej przewodniczącego. Pokazujemy w niej również skalę wielokrotnego, notorycznego łamania regulaminu Sejmu, ustawy o Sejmowej Komisji Śledczej, a także innych przepisów prawa. Jednak największym skandalem jest to, że w kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w ubiegłym roku politycy Platformy Obywatelskiej posługiwali się ordynarnym kłamstwem. Wymyślili sobie historię, która naraziła na szwank wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. To jest skrajnie sprzeczne z polską racją stanu - powiedział Poseł Daniel MILEWSKI.
- My głosowaliśmy za komisjami śledczymi. Powiem więcej, nawet w ramach pracy komisji śledczych głosowaliśmy za tym składem prezydium. I pamiętam, jak mówiliśmy o tym, że ci przewodniczący, którzy są wskazywani przez przedstawicieli #Koalicja13grudnia - mieliśmy taką głęboką nadzieję, że jeżeli uzyskają przymiot bycia przewodniczącymi komisji, nabiorą pewnej powagi, bo wszyscy pamiętamy pana posła Jońskiego i pana posła Szczerbę tylko i wyłącznie z tego, że biegali z siatkami, z pizzą, materacami przy granicy, destabilizując pracę pograniczników wojskowych, no ale się niestety przeliczyliśmy. Notoryczne wyłączanie głosu członkom komisji, uniemożliwienie składania wniosków formalnych etc - powiedział Andrzej Śliwka - Poseł na Sejm RP.