- W imieniu grupy EKR prof. Legutko, złoży dziś wniosek o odwołanie pani Barley z funkcji vice PE. Uważamy, że jej słowa o zagłodzeniu finansowym Polski i Węgier są nie do przyjęcia. To słowa obraźliwe i pełne pogardy, które w ogóle nie powinny paść w stosunku do jakiegokolwiek kraju - powiedział Europoseł PiS Tomasz Poręba podczas konferencji prasowej w Brukseli.
Zdaniem Europosła PiS Ryszarda Czarneckiego jeśli PE nie chce pokazać, że stosuje podwójne standardy, powinien zastosować sankcje wobec wiceszefowej PE.
Europoseł PiS Joachim Brudziński przypomniał, że Ryszard Czarnecki stracił stanowisko wiceszefa PE za słowa wypowiedziane w ramach sporu politycznego.
- W tym przypadku mamy do czynienia z czymś niezwykle karygodnym. Wiceprzewodnicząca PE pełniła funkcje ministra sprawiedliwości w rządzie federalnym i te słowa pokazują, że taka pogarda i arogancja wobec państw Europy Środkowo-Wschodniej przejawiają się wtedy, gdy pękają hamulce - stwierdził.
Dodał, że słowa o zagłodzeniu Polski i Węgier są słowami, które powinny tę panią zdyskwalifikować nie tylko ze stanowiska wiceprzewodniczącej PE, ale w ogóle z poważnej polityki europejskiej - zaznaczył.
Europoseł Beata Mazurek wyraziła nadzieję, że ten wniosek zostanie poparty przez wszystkich naszych rodaków, którzy zasiadają w PE.
- Liczymy na to, że ten wniosek poprą wszyscy Polacy, a więc ci, którzy są w EPL - Platforma Obywatelska i PSL. Nie chodzi o to, że to jest wniosek EKR, tylko wypowiedź, która padła, jest obraźliwa dla nas wszystkich, dla narodu polskiego, dla wszystkich Polaków - oznajmiła.
Europoseł Jadwiga Wiśniewska podkreśliła, że niemiecka socjalistka, bo do tej grupy należy Barley, wypowiedziała swoje słowa w radiu publicznym.
- Oczekujemy również stanowiska prezydencji niemieckiej w tej sprawie. Funkcjonowanie posłów do PE reguluje kodeks etyki. W tym kodeksie jest jasno opisane, jakie zachowanie są niedopuszczalne. Chodzi o to, aby kwestia ta wybrzmiała wyraźnie, czy PE stosuje podwójne standardy - oświadczyła.
Poza wypowiedzią o wygłodzeniu Polski i Węgier padły też informacje, że to Polska i Węgry żywią się europejskimi pieniędzmi. Trzeba przypomnieć, że Niemcy więcej korzystają na otwartym rynku, zarówno węgierskim jak i polskim, niż korzysta na tym Polska - wskazała Europoseł PiS Elżbieta Rafalska.