- Dzisiaj bardzo ważny dzień. Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu #StopPodwyżkom od lipca. To dzieło 140 tysięcy Polaków, którzy podpisali się pod tym projektem i zapewne byłoby ich dużo więcej, ale chcieliśmy jak najszybciej ten projekt złożyć w Sejmie tak, żeby uchronić Polaków przed podwyżkami jeszcze przed 1 lipca.
Zebraliśmy 140 tysięcy podpisów pod projektem #StopPodwyżkom od lipca. Zebranie tych podpisów zajęło nam 3 tygodnie. Warto sprawdzić ile zajęło Marszałkowi Hołowni liczenie tych podpisów. Okazuje się, że miesiąc. Przedłużanie tego procesu doprowadziło do tego, że mamy dzisiaj 11 lipca i niestety dopiero teraz rozpatrujemy ten projekt. Dobrze, że w ogóle on jest i dobrze, że jest jakaś alternatywa dla tych rządowych podwyżek, bo one się po prostu zadziały. Były informacje o tym, że ich nie będzie, że będą małe. Są takie, jak przewidywaliśmy. Są 20-sto procentowe, są wyższe, a z tymi liczonymi od 1 stycznia są kilkudziesięcioprocentowe. Dzisiaj spokojnie można powiedzieć, że 15 października wielu Polaków zostało oszukanych.
Dzisiejsza koalicja oszukała Polaków. Wielu sądziło, że będą realizowane konkrety, ale z pewnością nie sądziło, że będą realizowane podwyżki. Dzisiaj mamy ponad 15 podwyżek, więc w zasadzie można powiedzieć, że to jest Koalicja 15 podwyżek, a nie Koalicja 15 października. Dzisiaj jednak jest szansa żeby powiedzieć po pierwsze sprawdzam i przy procedowaniu tego projektu apelujemy o to, żeby jeszcze na tym posiedzeniu zakończyć jego cały proces legislacyjny, żeby jak najszybciej wszedł w życie i żeby od 1 sierpnia mogło te zablokowanie czy zamrożenie cen obowiązywać. Po drugie zobaczymy jak zachowa się tutaj koalicja. Czy rzeczywiście ma na sercu dobro Polaków, ich standard życia, poziom życia, bo on ewidentnie poprzez te podwyżki się zmniejszył, czy jednak chodzi o to, żeby utrzymać koalicję, żeby Polacy poczuli, że prąd musi kosztować, bo takie słowa słyszeliśmy z ust przedstawicieli dzisiejszej koalicji rządowej - powiedział Europoseł PiS Waldemar Buda.
- Marszałek Szymon Hołownia, lider Polski 2050, razem z Minister Klimatu Pauliną Henning-Kloską są odpowiedzialni za to, że 1 lipca weszła gigantyczna 50-cio procentowa podwyżka cen energii. Patrząc na rachunek za energię elektryczną z czerwca 2024 roku i porównując rachunek za energię elektryczną ze stycznia 2025 mamy do czynienia z 51 procentową podwyżką cen energii. Gdyby projekt obywatelski #StopPodwyżkom od lipca był procedowany wcześniej, który to projekt podpisało 140 tys. obywateli, a którego twarzą jest Pan Minister Waldemar Buda, to tej podwyżki by nie było.
Za ogromne podwyżki odpowiedzialność polityczna spoczywa na rządzie Donalda Tuska i całej Koalicji 13 grudnia. Spada też na Marszałka Szymona Hołownię i Paulinę Henning-Kloskę. Ale presja ma sens. Już widzimy, że ta koalicja, która doprowadzi do biedy miliony polskich rodzin, które będą musiały szukać dodatkowych pieniędzy na zapłatę rachunków za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło, zaczyna się powoli cofać, mówiąc o tym, że ta podwyżka powinna być zdecydowanie mniejsza, a na pewno nie objąć roku 2025. Rozwiązanie jest bardzo proste. Wystarczy przyjąć projekt obywatelski #StopPodwyżkom od lipca - powiedział Poseł KP PiS Janusz Kowalski.
- Drożyzna Tuska zaczęła się 1 kwietnia. Wtedy wprowadzono 5-cio procentową stawkę podatku VAT na żywność. Teraz drożyzna jest kontynuowana tym procesem uwolnienia cen na energię elektryczną, gaz i ciepło systemowe. Tak jak mówiliśmy tutaj wielokrotnie, w tym półroczu, w związku z tymi podwyżkami z kieszeni obywateli zostanie pobrane przynajmniej 15 miliardów złotych. To pokazuje skalę tych podwyżek.
Ogromne podwyżki będą kontynuowane od 1 stycznia przyszłego roku, kiedy całkowicie mają być uwolnione ceny nośników energetycznych. Narodowy Bank Polski już policzył jakie to będzie miało skutki dla inflacji. W tej wersji podstawowej inflacja sięgnie 6%, a jeżeli sprawy pójdą w Polsce źle, jeżeli zostanie rozkręcona spirala inflacyjna to inflacja może sięgnąć w pierwszym kwartale przyszłego roku nawet dziesięciu procent. To pokazuje w jakie warunki wpycha nas Koalicja 13 grudnia. Udało się inflację sprowadzić do celu inflacyjnego. Teraz wracamy znowu do wzrostu inflacji i niestety inflacji bardzo wysokiej - powiedział Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.