- Łamane jest prawo, łamana jest konstytucja i mamy w gruncie rzeczy w tej chwili stan bezprawia w Polsce. Mamy do czynienia z atakiem na uroczystość - mowa tu o Marszu Niepodległości, w której uczestniczą dziesiątki, setki tysięcy zwykłych Polaków. Ta uroczystość, jeżeli nie ma prowokacji - tak jak to było za rządów Platformy Obywatelskiej, to przebiega spokojnie i nic złego tam się nie dzieje, poza tym, że po prostu Dzień Niepodległości, rocznica 11 listopada jest obchodzona tak, jak powinna być obchodzona - to znaczy jest świętem narodu, świętem społeczeństwa. Będę brał udział w marszu 11 listopada, w Marszu Nieodległości.  Dzisiaj mamy rząd, który chce realizować interesy innego państwa - niemieckiego. To jest pacyfikacja kraju, który ma być pozbawiony niepodległości, bo każdy, kto ze zrozumieniem przeczyta projekty nowych Traktatów europejskich, to wie, że po tym Polska będzie tylko terenem zamieszkanym przez Polaków, zarządzanym z zewnątrz. Oczywiście, będą tu samorządy, będzie rząd, parlament, ale to wszystko będzie po prostu jedna wielka fikcja. Tylko ktoś, kto jest bardzo niemądry, bardzo naiwny może sądzić, że polskie interesy w takiej sytuacji będą realizowane. To protest, który my chcemy wyrazić, tym razem już nie tylko tutaj z tego miejsca czy w Sejmie, ale także chcemy go wyrazić korzystając z prawa do demonstracji. I tego rodzaju wiec, pod Ministerstwem Sprawiedliwości odbędzie się w sobotę 14 września br. Chcemy protestować przeciwko łamaniu prawa, ale także przeciwko atakowi na polski patriotyzm. On trwa w polskiej oświacie, w polskiej kulturze. Niszczone są instytucje stworzone przez nas - po to, żeby te motywacje patriotyczne mogły przybierać właśnie także kształt różnego rodzaju efektywnie działających instytucji społecznych czy też państwowo-społecznych. Patriotyzm w Polsce jest zwalczany, bo on w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z tym wszystkim, co planuje ta władza wykonując coś, co można określić jako niemiecką agendę w Polsce. I to jest przedmiotem naszego szczególnego zaniepokojenia, naszego ostrego sprzeciwu i chcemy by ten sprzeciw był bardzo wyraźnie wyrażony. Dzisiejszy artykuł "Rzeczpospolitej", wbrew różnym deklaracjom polityków Platformy Obywatelskiej, że wszystko było w porządku, budzi najdalej idące zastanowienie. Bo jeżeli szpieg GRU, niektórzy przynajmniej uważają, że to jest instytucja jeszcze groźniejsza niż wywiad cywilny KGB dawnego, czyli jak dzisiaj FSB, otrzymuje dostęp do wszystkich informacji, które zostały zebrane w trakcie śledztwa przeciwko niemu, to nie jest tak, jak to właśnie oświadczyła prokuratora, że tutaj tych informacji nie można utajnić. Można utajnić, jest odpowiedni przepis art. 156 Kodeksu Karnego. Jest tylko pytanie, dlaczego ta pani, która była związana z Rubcowem, i co do której jest przypuszczenie co najmniej mocno uzasadnione, że ona nie była nieświadomą współpracownikiem, w dalszym ciągu spokojnie sobie chodzi po konferencjach prasowych, które nie wpuszczają legalnie działającej telewizji, ale za to wpuszczają ją? Ta sprawa będzie przez nas stawiana. Opowieści, że wszystko było w porządku to jest bezczelne łgarstwo. Nic tutaj nie było w porządku, cała ta sprawa była w najwyższym stopniu nie w porządku i nie w porządku jest także to, że my wydajemy bardzo istotnego szpiega i Polska nie dostaje w zamian za to nic, a przecież na Białorusi są w ciężkich więzieniach, w ciężkich łagrach ludzie tacy, jak pan redaktor Poczobut, którzy naprawdę potrzebują pomocy, bo ich życie jest zagrożone. Obecny rząd to jest rząd bardziej niemiecki niż polski, ale tutaj wchodzi jeszcze też ten element drugi to znaczy element rosyjski. No wiadomo, reset, wiadomo, likwidacja komisji, która badała wpływy rosyjskie w Polsce. No i nominacje na wysokie stanowiska w służbach specjalnych ludzi, którzy w tym resecie brali bardzo czynny udział łącznie z udziałem w różnego rodzaju biesiadach mocno zakrapianych. I to wszystko razem tworzy taki bardzo niedobry obraz obecnej sytuacji w Polsce i tego, co może się w przyszłości wydarzyć, jeżeli ta władza nie zostanie w pewnym momencie zatrzymana - Prezes PiS J. Kaczyński.

- Zapewniam, że posłowie i senatorowie Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości będą na manifestacji przed Ministerstwem Sprawiedliwości 14 września br. Również nasi parlamentarzyści będą na Marszu Niepodległości, który, odbędzie się 11 listopada br., mimo tego, że reżim Tuska próbuje polskich patriotów zatrzymać. Tuskowi i Koalicji 13 grudnia bardzo nie podobają się flagi biało-czerwone, bardzo nie podobają się ci, którzy ośmielają się być przeciwni tej władzy, ale ja jestem przekonany, że Polacy nie dadzą się zastraszyć, że Polacy nie pozwolą na to, żeby zostali spacyfikowani przez reżim Koalicji 13 grudnia. Po 8 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości doskonale wiemy, że można rządzić Polską dobrze, że można podnosić poziom życia, że można również realizować ambitne inwestycje, które teraz są hamowane - przykład to Centralny Port Komunikacyjny - że można zwiększyć np. liczebność polskiego wojska mimo tego, że mówili, że jest to niemożliwe. Ten proces teraz niestety został wyhamowany, nad czym boleje, ale będziemy wywierać presję, żeby nadal zwiększano liczebnie polskie wojsko, że można uzbroić Wojsko Polskie w nowoczesną broń -  amerykańską, koreańską powstającą we współpracy polskiego przemysłu zbrojeniowego z tymi właśnie przemysłami, które mają olbrzymi potencjał. Boleję nad tym, że Podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, który odbywa się w Kielcach, nie podpisano umowy na produkcję czołgu K2, koreańskiego czołgu, który powinien być w naszym kraju produkowany. Nie podpisano tej umowy, wiecie dlaczego? No dlatego, że ten czołg byłby konkurencyjny wobec niemieckiego Leoparda. Ale my nie zatrzymamy się, my nie będziemy skłonni ku temu, żeby nie nazywać spraw po imieniu. Będziemy się odwoływali do polskiej opinii publicznej, żeby te działania, które stanowią o naszej niepodległości, o naszej wolności osobistej były podejmowane. Możecie być pewni, że Prawo Sprawiedliwość nie ustąpi - Przewodniczący KP PiS. M. Błaszczak. 

#stopPATOwładzy