Będziemy bronić godności tych, którzy zginęli

- Możecie tutaj obejrzeć z bliska, w jaki sposób - od wielu miesięcy, od przejęcia władzy przez Koalicję 13 grudnia - to wszystko wygląda. Tak jest przez cały czas. Wbrew prawu, bo ci, którzy przeszkadzają, mają, co prawda, prawo do demonstracji, ale muszą być w odległości co najmniej 100 metrów. Kiedyś policja ten obowiązek spełniała, dzisiaj go nie spełnia. Udaje, że się nic nie dzieje. Pojedynczy policjanci czasem reagują i tu jesteśmy wdzięczni, ale ci, którzy dowodzą, mają najwyraźniej inne rozkazy. I to jest jeszcze jeden z dowodów na łamanie prawa, na takie bardzo bezczelne, niesłychane łamanie prawa. Tym bardziej, że tolerowana jest agresja, którą można określić krótko: jako putinada. To, co jest na tym napisie, który oni tutaj umieszczają co miesiąc, to jest nic innego jak obrona Putina. To jest coś, co jest nieprawdą i to nieprawdą, która została stwierdzona już w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę wojskową. Trudno tutaj nie nawiązać do tego, co ostatnio wydarzyło się w naszym kraju - do sprawy hiszpańsko-rosyjskiego szpiega, do jego powiązań. Przecież to, co działo się przed 14 laty i 5 miesięcy temu, co później działo się tutaj przed pałacem, to w oczywisty sposób było tak radykalnie sprzeczne z polską kulturą, której elementem jest szacunek dla tych, którzy odeszli, a już w szczególności dla tych, którzy zginęli, a jeszcze bardziej dla tych, którzy polegli, a oni polegli za ojczyznę. Inspiracja musiała być z zewnątrz ze wschodu, a być może także i z zachodu, ale z całą pewnością cały sens tej operacji, cały sens zmierzający do tego, żeby poniżyć, żeby wyeliminować ze społecznej pamięci, albo umieścić w tej złej pamięci tych, którzy zginęli, to było przedsięwzięcie, które akceptowała obecna władza - ta sama władza, która jest teraz, ale władza, której powiązania i polityka jest zupełnie oczywista. To jest wszystko jeden syndrom głębokiej zależności, prawdopodobnie mającej korzenie gdzieś w jakichś wydarzeniach sprzed wielu lat, głębokiej zależności z jednej strony od Niemiec a z drugiej strony od Rosji. I ci, którzy tutaj przychodzą, powinni być przedmiotem i będą przedmiotem zainteresowania służb specjalnych. Prawdziwe polskie sądy, uczciwe sądy kiedyś ich osądzą. Chcemy powiedzieć, że będziemy bronić godności tych, którzy zginęli, godności śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Ja tu nie jestem sam, obok mnie stoją osoby, które straciły najbliższych w trakcie zamachu smoleńskiego. Są to osoby, których mąż, ojciec, żona zginęli w trakcie tego strasznego wydarzenia, tego zbrodniczego zamachu, tego dzieła Putina i jego polskich sojuszników - Prezes PiS J. Kaczyński.



Lista aktualności