- Zmiany w traktatach unijnych są wprowadzane pod pretekstem konieczności uwzględnienia postulatów niemieckich. A rzecz jest naprawdę zupełnie fundamentalna, bo jeżeli się przyjrzeć projektom tych zmian, to one oznaczają, że Polska właściwie we wszystkich ważnych sprawach całkowicie straci suwerenność. To są sprawy takie jak: obrona granic, polityka obronna, polityka zagraniczna i polityka podatkowa. To już by wystarczyło, żeby nasze państwo przestało być państwem, żeby to był teren zamieszkiwania Polaków, ale rządzony głównie z zewnątrz, a atrybuty państwa, które pewnie by pozostały, na przykład Ministerstwo Spraw Zagranicznych, byłoby tylko wykonawcą czyichś poleceń. Przez zmiany w traktatach unijnych Polska może stracić całkowicie kompetencje, a Niemcy mogą zachować je w całości. Czyli krótko mówiąc, mamy być państwem całkowicie niesuwerennym. Polska suwerenność ma stać się incydentem historycznym. My się na to nie zgadzamy i niezależnie od tego, co mówi minister Sikorski, nie może się z tym zgodzić żaden Polak, bo wiadomo, że jeżeli ośrodki decyzyjne będą gdzie indziej, poza naszym krajem, to będziemy podlegać różnego rodzaju dyskryminacji - Polska została zaliczona w momencie, kiedy wchodziliśmy do UE, do tzw. trzeciej ligi i Zachód wcale się nie chce godzić na to, żebyśmy przechodzili do drugiej, a już w szczególności do pierwszej ligi. Tempo polskiego rozwoju wskazuje na to, że Polska może bardzo szybko osiągnąć średnią UE, jeżeli chodzi o dochód liczony w sile nabywczej na głowę i możemy także ścigać m. in. Niemcy - ta perspektywa jest perspektywą z całą pewnością dla Niemiec, ale także i dla Francji, nie do przyjęcia. Takim zmianom traktatowym w UE, przez które Polska ma być traktowana drugorzędnie, jasno i twardo mówimy nie. Możemy i musimy podjąć walkę w tej sprawie, a ta walka ma toczyć się przede wszystkim poprzez różnego rodzaju przedsięwzięcia modernizacyjne. Prawo i Sprawiedliwość zawsze było formacją modernizacyjną, w przeciwieństwie do Koalicji Obywatelskiej, która jest formacją antymodernizacyjną - powiedział Prezes PiS J. Kaczyński.