- W przyszłym tygodniu ma zapaść decyzja Państwowej Komisji Wyborczej co do subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Obawiamy się tego, że cała ta gra jest sprowadzana do tego, żeby zabrać subwencję Prawu i Sprawiedliwości, żeby odebrać pieniądze na funkcjonowanie opozycji, a więc te działania jeżeli takie będą, nie mają nic wspólnego z zasadami, z regułami demokracji. Są wyrazem zemsty, polityki zemsty jaką prowadzi #Koalicja13grudnia. Ale na jakiej podstawie Prawo Sprawiedliwość miałoby mieć zabraną subwencję? Otóż na podstawie takiej, że parlamentarzyści, kandydaci Prawa i Sprawiedliwości są aktywni w zabieganiu o to, żeby w swoich okręgach wyborczych były dostarczane np. samochody gaśnicze do OSP, żeby koła gospodyń wiejskich otrzymywały wsparcie rządowe. Jeżeli popatrzymy historycznie na sytuację w naszym kraju, to wielu lat zawsze tak było, że posłowie starali się wspierać organizacje społeczne w swoich okręgach wyborczych - tylko dziś w świetle takim, jaki rzuca na tę sprawę #Koalicja13grudnia, staje się to działaniem nielegalnym. W związku z tym jest taka próba siłowego wprowadzenia sprawy Funduszu Sprawiedliwości do katalogu właśnie tego typu spraw, które są oceniane przez Państwową Komisję Wyborczą. W ramach zespołu #StopPATOwładzy przeanalizowaliśmy aktywność kandydatów z list #Koalicja13grudnia i okazuje się, że możemy pokazać bardzo wiele przykładów zabiegów tych kandydatów o właśnie wsparcie dla organizacji społecznych w ich okręgach wyborczych. Pokazywaliśmy na ostatniej naszej konferencji prasowej na przykład aktywność kandydata do Rady Miasta Szczecin, wspieranego przez ministra sportu Nitrasa, który deklarował, że dzięki zabiegom tego kandydata powstaną jakieś ośrodki sportowe w Szczecinie. A więc to jest przykład właśnie takich działań, których charakter jest negatywnie oceniany wobec Prawa i Sprawiedliwości, a okazuje się, że jest normą, jeżeli chodzi o kandydatów z innych list. Tutaj przede wszystkim chodzi o listy Platformy Obywatelskiej. Można wskazać też bardzo wiele przykładów kandydatów w wyborach samorządowych z Platformy Obywatelskiej do Sejmiku Województwa Mazowieckiego, którzy rozdawali bony, a więc też wyczerpywali w ten sposób ten kanon dotyczący właśnie aktywności kandydatów czy też radnych w związku z tym, żeby wspierać swoje okręgi wyborcze. Jeżeli pójdziemy bardzo szeroko w analizie tej sytuacji, to możemy powiedzieć tak, że Cezary Stypułkowski, który został prezesem banku Pekao, wcześniej był prezesem innego banku z kapitałem zagranicznym, z którego to banku Platforma Obywatelska otrzymała kredyt. A więc jeżeli chcemy łączyć te sprawy, to możemy powiedzieć, aby ta sprawa też została przeanalizowana. Ale wszystko to sprowadza się do polityki zemsty, którą prowadzi ekipa Donalda Tuska, gdyż chociażby dziś w jednym z wywiadów radiowych minister sprawiedliwości, prokurator generalny mówił o tym, że Państwowa Komisja Wyborcza powinna uznać właśnie sprawę Funduszu Sprawiedliwości w swoich ocenach, analizach dotyczących rozliczania kampanii wyborczej. Ja to odbieram jako nacisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego na Państwową Komisję Wyborczą. A więc to wszystko spina się w jedną całość, która pokazuje, że dziś rządzący mają świadomość tego, że nie radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, przed którymi stoi Polska. W związku z tym organizują igrzyska. Mówimy o tym, żeby zaprotestować, żeby pokazać że mamy do czynienia z próbą tworzenia podwójnych standardów i żeby sprzeciwić się takim działaniom, które w naszej ocenie mają charakter działań represyjnych. Takimi działaniami posługują się reżimy położone na wschód od naszego kraju - powiedział Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.
- Rzeczą podstawową w demokracji jest to, że są rządzący, ale jest też opozycja. Dzisiaj, jeżeli spojrzymy na polską scenę polityczną, jedyną realną opozycją wobec #Koalicja13grudnia jest Prawo i Sprawiedliwość. To jest ponad 190 posłów w Sejmie, to jest też znaczna część obozu Senatu i dlatego ta władza, która jest PATOwładzą próbuje opozycję wyeliminować. Tym sposobem, który ma do tego doprowadzić jest próba pozbawienia finansowania. Mamy głęboką nadzieję, że Państwowa Komisja Wyborcza tym naciskom nie ulegnie. Jeżeli chodzi o subwencję, to jest ona przyznawana na podstawie sprawozdania niezależnego biegłego rewidenta dotyczącego w tym przypadku finansowania kampanii Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych. Ono nie budzi żadnych wątpliwości, wnioski są absolutnie kategoryczne i wskazują na prawidłowość prowadzenia kampanii wyborczej, jej finansowania i jej rozliczenia. Biegły rewident był w Komitecie, przeglądał bardzo uważnie dokumentację, ponieważ te audyty z reguły są bardzo wnikliwe. Tutaj powinny decydować fakty, niezależny biegły rewident, niezależna PKW i prawo, a nie „widzimisię” tego, czy innego polityka - powiedział Poseł PiS Zbigniew Bogucki.
- Jeżeli Państwa Komisja Wyborcza podejmie decyzję już za tydzień, że odrzuca sprawozdanie jednej partii politycznej, to z mojej wiedzy i doświadczenia w Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że powinna odrzucić także kilka innych sprawozdań, które mogą być oparte na tym samym domniemaniu. Nikt w Polsce nie podważał działalności partii politycznych, ani nikt nie podważał działalności i tej instytucji funduszu wyborczego. Dzisiaj jest inaczej. Wyrażam nadzieję, jako były członek Państwowej Komisji Wyborczej, że Państwowa Komisja Wyborcza będzie działać na mocy prawa i w granicach prawa - powiedział Dariusz Lasocki.