Dziś w Strasburgu, podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu, miała miejsce debata z udziałem przedstawicieli Komisji i czeskiej prezydencji w Radzie dotycząca przygotowań do posiedzenia Rady Europejskiej 20 - 21 października 2022 r. w Brukseli, podczas której szefowie państw i rządów skupią się na najnowszych wydarzeniach związanych z agresją Rosji na Ukrainę, stałym wsparciu UE dla Ukrainy oraz nadzwyczajnych środkach związanych z kryzysem energetycznym. Głos w dyskusji zabrała eurodeputowana PiS Beata Szydło.
Beata Szydło nawiązała do słów przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, która mówiła w swoim wystąpieniu o potrzebnej w tej chwili solidarności i jedności, „by przezwyciężyć ten wielki kryzys, przed którym stoimy wszyscy i o którym rozmawiamy już tak bardzo długo”. Jak stwierdziła, mijają tygodnie i miesiące, a my ciągle jesteśmy w tym samym miejscu.
- Ciągle są plany i ciągle słyszymy słowa właśnie o solidarności i jedności - zauważyła była szefowa polskiego rządu.
Podkreśliła, że trzeba zadać sobie jednak pytanie, na czym ta solidarność i jedność ma polegać.
- Czy będzie solidarność i jedność w Unii Europejskiej, jeżeli będą podważane demokratyczne wybory i decyzje obywateli, które podejmują w swoich państwach europejskich? - zastanawiała się eurodeputowana wskazując, że chodzi zarówno o decyzje wyborcze, jak i decyzje demokratycznie wybranych rządów.
- Podważane tylko dlatego, że nie podobają się większości, która tutaj dzisiaj siedzi - stwierdziła.
Eurodeputowana PiS przypomniała, że lewa strona sali dążąc do m.in. zmiany polityki energetycznej zapomina, że to właśnie ta polityka i decyzje z nią związane spowodowały, że dzisiaj Europa mierzy się z takim kryzysem.
Beata Szydło przypomniała w tym kontekście kwestię Nord Stream 2.
- Trzeba podejmować ważne i odważne decyzje i umieć sprzeciwić się większości, kiedy to jest potrzebne i kiedy to ma służyć obywatelom Europy. Trzeba czasami umieć powiedzieć veto po to, żeby wzbudzić refleksję wśród większości - stwierdziła.
Polska polityk wyraziła nadzieję, że Rada Europejska wreszcie podejmie odważne decyzje na najbliższym szczycie.
- Bo tego potrzebują Europejczycy, tego potrzebujemy my wszyscy, żeby przetrwać, pokonać Putina i rozwiązać wreszcie ten kryzys - zaznaczyła.
Europosłanka podkreśliła, że Europejczycy potrzebują dzisiaj wsparcia, a polityki klimatycznej nie można prowadzić kosztem jakiejkolwiek grupy społecznej.
- Musimy wreszcie racjonalnie zacząć podchodzić do spraw klimatycznych i energetycznych - apelowała.
Beata Szydło wezwała do natychmiastowego zawieszenia patologicznego systemu ETS, do czego nawołuje także m.in. polski rząd. „I mam nadzieję, że przywódcom europejskim także wystarczy odwagi na to na najbliższym szczycie”- stwierdziła.