Poseł Henryk Kowalczyk przypomniał – PiS było pierwszą partią, która dalekowzrocznie chciała zatroszczyć się o losy frankowiczów –. Proponowana pomoc opierała się na ograniczeniu kredytobiorców przed wahaniem kursu złotówki w stosunku do franka. Zabezpieczenie obejmować miało kwotę od 2,95 na którym kurs spadającego franka byłby zatrzymywany, jeśli przekraczałby 3,95 banki straciłyby możliwości naliczania większych kwot. Jak mówi poseł Henryk Kowalczyk projekt ten jest obecnie zdezaktualizowany, ale jasno obrazuje, że pierwszą partią troszczącą się o dobro frankowiczów było Prawo i Sprawiedliwość.
Kolejnym istotnym punktem troski o kredytobiorców szwajcarskiej waluty był styczeń 2015 roku. Pomoc dotyczyć miała przewalutowania kredytów na ostatni dzień sztywnego kursu, przed wprowadzeniem założeń szwajcarskiego rządu o uwolnieniu waluty. Również ta propozycja sprzyjająca frankowiczom została odrzucona przez koalicję rządzącą.
Podczas konferencji poseł Henryk Kowalczyk przypomniał o spotkaniu ruchu „Stop bankowemu bezprawiu” z ówczesnym kandydatem na urząd prezydenta panem Andrzejem Dudą. Zaznaczył, że możliwe jest stworzenie w przyszłości projektu prezydenckiego w sprawie pomocy frankowiczom.
Krytyce poddany został projekt ustawy, który planuje stworzyć Platforma Obywatelska. Jak zauważa poseł Henryk Kowalczyk, wstępne założenia dotyczące metrażu mieszkań oraz przekroczenia zabezpieczenia w wysokości 120 proc., są rozwiązaniami sprzyjającymi bankom, nie obywatelom. Na koniec wystąpienia poseł zaapelował do Platformy Obywatelskiej - o odpowiedzialność i zachowanie umiaru szczególnie kiedy jest się w partii rządzącej.