- Sytuacja w PKP Cargo jest tragiczna. Widzimy, że w obszarze infrastruktury, odkąd tym obszarem zajął się PSL z Dariuszem Klimczakiem na czele, panuje gigantyczny chaos, który będzie prowadził do tysięcy dramatów ludzkich. Te dramaty są związane przede wszystkim z planowanymi zwolnieniami grupowymi w spółce, która prosperuje i która prosperowała od lat. Nowy rząd zaplanował, że ponad cztery tysiące osób ma wylecieć na bruk, ma zostać pozostawione bez pracy i bez środków do życia, dlatego, że trzeba zrobić na rynku miejsce dla kolei niemieckich, dla kolei ukraińskich i polską spółkę wyeliminować. W 2012 roku została podjęta próba prywatyzacji PKP Cargo przez rząd Platformy i PSL-u. To była próba nieudana, zablokowana dzięki aktywności związków zawodowych. Do Zakładu Wschodniego w Lublinie zostało skierowane pismo o tym, że należy tam zwolnić 37% pracowników PKP Cargo, to około 600 osób, które ma wylecieć na bruk. Gdy podjęliśmy tę sprawę i zaczęliśmy interweniować, zarząd PKP Cargo poinformował, że redukcje zatrudnienia wśród pracowników nie przekroczą kilku procent. To był 10 lipca. Zarząd PKP Cargo poinformował również swoimi oficjalnymi kanałami, że nie są prawdziwe informacje o wycofaniu się ze zwolnień, co oznacza, że nastąpiło tam jakieś zupełne rozchwianie i dementowanie swoich własnych komunikatów. Wczoraj natomiast PKP Cargo podjęło decyzję o tym, że 1/3 załogi będzie zwolniona i tu nasuwa się jedno zasadnicze pytanie. Czy Dariusz Klimczak kontroluje cokolwiek w ministerstwie, które objął, czy ma jakikolwiek wpływ na obszar infrastruktury? Czy może po prostu zajmuje się obsadzaniem stołków dla swoich bliskich, dla swojej rodziny tak jak słyszeliśmy w ostatnich dniach? My bardzo mocno apelujemy o to, żeby PSL wziął się do roboty, bo nie ma odwagi przyjechać chociażby na Lubelszczyznę i powiedzieć ludziom, że chcą ich wywalić z pracy, że inwestycje, które były planowane w obszarze kolejowym, nie będą realizowane - powiedział Poseł PiS Michał Moskal.
- PKP Cargo to nie jest jakaś tam spółka skarbu państw. To jest jedna ze spółek o strategicznym znaczeniu dla naszego bezpieczeństwa. Za wschodnią granicą toczy się wojna. Czy ukraińskie albo niemieckie linie kolejowe będą przewozić sprzęt wojskowy, zaopatrzenie, gdyby doszło do wybuchu wojny również w granicach Rzeczypospolitej? Nie oszukujmy się, zostawią nas samych sobie. Dlatego to jest niesamowicie ważne, żebyśmy pilnowali tych najważniejszych spółek zapewniających po prostu Polakom bezpieczeństwo. My rządziliśmy 8 lat i pokażcie mi Państwo chociaż jedną spółkę z tego strategicznego sektora, w której doszłoby do zwolnień grupowych - powiedział Poseł PiS Kacper Płażyński.
- PKP Cargo to narodowy operator kolejowy na polskich liniach kolejowych. To, co czyni rząd Tuska, to nic innego jak zwykły sabotaż gospodarczy. Jak można zrozumieć tego typu działania, które powodują to, aby w świetle prawa zlikwidować t tę znaczącą spółkę? O tym zaświadcza chociażby wniosek zarządu PKP Cargo o sanację, czyli o wpisanie do rejestru zadłużonych tak, aby w majestacie prawa na czele tej firmy postawić zarządcę bądź syndyka, który będzie po prostu tę firmę w ramach sanacji likwidował, a więc będzie zwalniał pracowników nie bacząc na to, jakie zostały zawarte porozumienia z pracownikami, nie bacząc na to również, jeśli chodzi o majątek tej spółki - powiedział Poseł PiS Krzysztof Lipiec.
- Pomimo naszych wielu interwencji, zarząd spółki zdecydował o zwolnieniu ponad 4 tysięcy osób. Aspekt społeczny jest niezwykle istotny i my, jako politycy Prawa i Sprawiedliwości, będziemy szczególnie o to pytali, zabiegali w ministerstwie, dlaczego tak się stało. Dlaczego spółka która jest rentowna, która jest strategiczna, która jest drugą spółką w Europie ma zostać w ten sposób potraktowana. Postępowanie sanacyjne jest niezwykle niebezpieczne dla spółki. Postępowanie sanacyjne tak naprawdę daje 100% możliwości wierzycielom - powiedział Poseł PiS Michał Kowalski.