Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak i Poseł PiS Waldemar Buda, zapowiedzieli złożenie wniosku o wotum nieufności wobec Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.
- Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość postanowił złożyć wniosek o wotum nieufności wobec pułkownika służb specjalnych, delegowanego przez Donalda Tuska do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – wobec Bartłomieja Sienkiewicza. Zarzucamy pułkownikowi Sienkiewiczowi złamanie prawa polegające na nielegalnym przejęciu mediów publicznych, a więc polegające na złamaniu Konstytucji poprzez odebranie prawa do informacji oraz złamanie innych ustaw, w tym przede wszystkim ustawy o radiofonii i telewizji. Ustawa ta stanowi o tym, że zarządy spółek medialnych wyłaniane są poprzez Radę Mediów Narodowych, a nie na podstawie kodeksu spółek handlowych - mówił Przewodniczący KP PiS M. Błaszczak.
- Zarzucamy pułkownikowi Sienkiewiczowi odpowiedzialność za straty, które ponoszą trzy Spółki Skarbu Państwa. Wyłączenie sygnału TVP Info niewątpliwie spowodowało straty dla spółki TVP SA. To już jest odpowiedzialność karna. Dziś #Koalicja13grudnia rzeczywiście ma większość w Sejmie, ale ta większość nie będzie trwać wiecznie. Za nadużycia odpowiedzą Ci, którzy się tych nadużyć dopuścili – zarówno pułkownik Sienkiewicz, jak i neo-prezesi tych spółek. Domagamy się odpowiedzialności politycznej w postaci odwołania pułkownika Sienkiewicza ze stanowiska Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - zaznaczył i dodał, że "Donald Tusk wielokrotnie mówił o tym planie przejęcia mediów publicznych. Odpowiedzialność za to wszystko, za ten skok na media, za próbę przejęcia mediów publicznych spoczywa także na nim. Oczekujemy, że wniosek o wotum nieufności wobec pułkownika Sienkiewicza będzie rozpatrywany zgodnie z regulaminem Sejmu na najbliższym, albo kolejnym posiedzeniu".
Poseł PiS Waldemar Buda podczas dzisiejszej konferencji odniósł się do komisji śledczej w sprawie tzw. wyborów kopertowych z 2020 r.
- Dzisiaj na komisji śledczej odbył się pierwszy test wiarygodności jej członków i wszystkich sił politycznych w Polsce, którzy mają swoich przedstawicieli w tejże komisji. My poparliśmy wnioski dowodowe, które złożyła Koalicja Obywatelska mając od samego początku pełne przekonanie, że niczego się nie obawiamy, i żadne z tych dowodów nie doprowadzą do jakichś trudnych sytuacji czy trudnych zeznań, które by nas dotyczyły. Natomiast po drugiej stronie zaobserwowaliśmy po raz pierwszy strach w oczach członków z koalicji rządzącej. Okazało się, że przegłosowali odmowę przesłuchania w zasadzie kluczowych świadków. Jeżeli miałyby być tylko 4 osoby przesłuchane przed komisją to powinny to być: marszałek Kidawa-Błońska, Rafał Trzaskowski, Tomasz Grodzki oraz Borys Budka - mówił Waldemar Buda.
- Komuś widocznie zależało na tym, żeby te wybory korespondencyjne się nie odbyły. Kto do tego doprowadził? Ten, który miał z tego największą korzyść. Wielokrotnie ci przedstawiciele wypowiadali się również w mediach, że „zablokowali wybory”. Dlatego, chcieliśmy ustalić w jaki sposób, na czyje zlecenie, jaki mieli w tym interes. Mogę zapewnić, że na każdym posiedzeniu komisji będziemy powielać wniosek o przesłuchanie kluczowych świadków - dodał.