- Przygotowywany jest projekt ustawy, który odpowiada na protesty rodziców, ale także odpowiada na większość badań naukowych, ekspertów, którzy mówią, że to rodzic powinien podejmować decyzje czy jego dziecko sześcio-, czy siedmioletnie ma pójść do szkoły - powiedziała Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska, w programie „Gość Radia Zet”.
Minister podkreśliła, jak duże jest niezadowolenie rodziców spowodowane zbyt szybkim wysyłaniem ich dzieci do szkół.
- Mamy już pierwsze sygnały, które oczywiście są tylko i wyłącznie szacunkiem, że co najmniej 15% rodziców jest przymuszonych do tego żeby ich dziecko sześcio-, a czasami pięcioletnie poszło do szkoły - stwierdziła.
Anna Zalewska mówiła o przygotowywanych zmianach w programie edukacji.
- W zerówce będzie można się uczyć pisać, czytać, liczyć. Chcemy odwrócić to, do czego doprowadziła PO i PSL, aby szkoły, szczególnie te małe, były elastyczne - oświadczyła.
Minister zwróciła uwagę, że w tym momencie z powodu reform klasy są przeludnione.
- W większości szkół, szczególnie w dużych miastach, dyrekcje sama przyznają, że nie radzą sobie organizacyjnie z ciągami klas. Do tej pory było powiedzmy pięć - sześć klas pierwszych, w tej chwili jest ich dwanaście, a nawet piętnaście - mówiła Zalewska.
Wysłuchaj całej audycji „Gość Radia Zet” z Minister Edukacji Narodowej Anną Zalewską
Fot. KPRM