W Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się debata na temat stanu wolności mediów w Czechach. W imieniu delegacji PiS głos w debacie zabrał prof. Zdzisław Krasnodębski.

Debata została zorganizowana po tym jak ujawniono nagrania, na których ówczesny wicepremier Czech Andrej Babisz instruował pracującego dla niego dziennikarza, kiedy ten ma opublikować materiały kompromitujące politycznych oponentów Babisza. Profesor Krasnodębski zauważył, że w przypadku Andreja Babisza od dłuższego czasu mieliśmy do czynienia z przypadkiem jawnego konfliktu interesów między pełnioną przez niego funkcją polityczną a biznesową.

Jednakże, jak zaakcentował Europoseł PiS, można mieć poważne wątpliwości, czy akurat ten ostatni skandal taśmowy w Czechach powinien być przedmiotem debaty w Parlamencie Europejskim. Prof. Zdzisław Krasnodębski zwrócił uwagę na wybiórczość tematów debat w Parlamencie Europejskim, które dotyczą tylko niektórych krajów, wtedy gdy podobne wydarzenia w innych są pomijane milczeniem. 

- Szef służb specjalnych Francji, bliski współpracownik prezydenta Francji zlecał szpiegowanie francuskiego dziennikarza Gérard Daveta - czy Parlament Europejski się tym zajął? Czy kiedykolwiek zajmowaliśmy się kontrolą polityczną telewizji ZDF w Niemczech? Czy kiedy niedawno ujawniono, że szef wielkiego medialnego koncernu szwajcarsko-niemieckiego instruował politycznie polskich dziennikarzy, jak mają pisać o sytuacji politycznej w Polsce, czy Pani Komisarz się tym zajmowała, czy koledzy się tym zainteresowali? - pytał Europoseł PiS.

- Zostawmy może Czechom swoje sprawy, zajmijmy się może ogólną debatą na temat wolności mediów w Europie - stwierdził prof. Krasnodębski.