Prezentacja raportu dot. reparacji

Na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Jak wskazano, prace nad raportem trwały aż 5 lat. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że suma polskich strat to ponad 6 bilionów 200 miliardów zł.

- Ten dzień jest nie tylko aktem prezentacji pewnej pracy, dokumentacji. Jest także decyzją podjęcia tej sprawy na forum międzynarodowym, a w szczególności w relacjach polsko-niemieckich - mówił.

Podkreślił, że „nasz cel wpisuje się w koncepcję odbudowy normalności funkcjonowania państwa polskiego. Wiele państw uzyskało odszkodowania od Niemiec, ale nie Polska. Brak inicjatywy w tej sprawie był luką w działalności państwa”.

- Poważne państwo musi dbać o interesy swoje i obywateli. Jeżeli jedno państwo uczyni drugiemu ogromne szkody, to po porażce wojennej musi te szkody wyrównać. I nie ma żadnej podstawy, aby Polska była z tego wyłączona. Przyjęcie postawy, że odszkodowania nam się nie należą, powoduje wiele kompleksów i jest to droga do zniewolenia. Nie możemy nad tym przechodzić do porządku dziennego - stwierdził.

Podkreślił, że nie tylko przygotowano Raport, ale podjęto też decyzję o dalszych działaniach. Te działania to zwrócenie się do Niemiec o podjęcie rokowań ws. reparacji.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaznaczyła, że mury Zamku Królewskiego przechowują pamięć o tragicznych wydarzeniach z 1939 r. i całego okresu wojny. Ale dzisiaj jest on nakierowany na przyszłość. Zniszczony i odbudowany jest swego rodzaju symbolem strat wojennych poniesionych przez Polskę.

- Oszacowanie strat wojennych odbywały się już w przeszłości, ale nigdy nie były one pełne. W 2017 r., z inicjatywy Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego powstał Parlamentarny Zespół ds. Reparacji, który we współpracy z dwoma instytucjami przygotował dokumentację strat - poinformowała.

Premier Mateusz Morawiecki dodał, że celem Niemców nie było tylko zniszczenie, ale unicestwienie. Polacy mieli być mordowani w ogromnej większości. 1 września to nie tylko Westerplatte, ale i Wieluń, gdzie o godz. 4:40 spadło 46 ton bomb na śpiące miasto.

- Przez II wojnę światową Polska straciła szansę na rozwój. Jest to odczuwalne do dziś, bo straciliśmy elity, wybitnych inżynierów, czy naukowców. A cała polska gospodarka nie mogła się normalnie rozwijać - oznajmił.

Przypomniał, że państwo niemieckie dokonywało grabieży w sposób systemowy i systematyczny.

- Ale warto się również zastanowić nad tym, jak powinny wyglądać relacje polsko-niemieckie. Myślę, że ten Raport jest szansą dla Niemiec. Wierzę, że ukaże on zbrodnie Niemców w liczbach, ale pamiętać trzeba, że za każdą tragedią jest osobisty dramat. Wierzę w przyszłość, która będzie dobra i idąc w nią weźmiemy ze sobą dusze wszystkich pomordowanych – powiedział.





Lista aktualności