-Jest rzeczą niedopuszczalną i skandaliczną, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nieustannie unika stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną. Tak naprawdę za złodziejską reprywatyzacją, za grupę przestępczą, która funkcjonowała w Ratuszu odpowiada tylko i wyłącznie ona, jako prezydent miasta oraz urzędnicy, z którymi współpracowała, którym dała upoważnienia do podejmowania konkretnych działań - powiedziała Rzecznik PiS Beata Mazurek w rozmowie z portalem wPolityce.pl
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz jak mantrę powtarza, że cała odpowiedzialność za reprywatyzację Noakowskiego 16 spoczywa na urzędnikach śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dokumenty temu przeczą, więc co zyska na tym, oprócz jeszcze większej kompromitacji?
Wszystkie dokumenty temu przeczą. To rozpaczliwa, nieudolna próba zrzucenia odpowiedzialności na prezydenta. Tymczasem publicznie wiadomo o tym, że została ona przekazana w sposób nieuprawniony, a dokumenty te zostały ujawnione w momencie, kiedy Lech Kaczyński nie był już prezydentem Warszawy, tylko prezydentem Polski. Po drugie nawet wtedy w tej sprawie żądał wyjaśnień. Jest rzeczą niedopuszczalną i skandaliczną, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nieustannie unika stawienia się przed Komisją Weryfikacyjną, kiedy tak naprawdę za złodziejską reprywatyzacją, za grupę przestępczą, która funkcjonowała w Ratuszu odpowiada tylko i wyłącznie ona jako prezydent miasta i urzędnicy, z którymi współpracowała, ewentualnie którym dała upoważnienia do podejmowania konkretnych działań.
Ale Pani prezydent cały czas mówi, że nie stawi się przed Komisją Weryfikacyjną, bo jest ona niekonstytucyjna mimo że sąd udowodnił, że jest inaczej. W co gra Hanna Gronkiewicz-Waltz?
Zarzut, że komisja jest niekonstytucyjna jest absurdalny, skoro Naczelny Sąd Administracyjny powiedział, że oni mają legitymację do tego, żeby działać. Jedyny powód- w mojej ocenie- dla którego nie stawia się ona przed Komisją Weryfikacyjną jest taki, że nie chce udzielać odpowiedzi na trudne pytania, w tym dotyczące kamienicy, która jest własnością jej męża. Mija się z prawdą, jest niekonsekwentna w tym co mówi. Z jednej strony mówi, że organem w postępowaniu jest Urząd Miasta więc ona nie może się stawić, ale mogłaby to zrobić, gdyby była świadkiem. Kiedy jednak jest wzywana jako świadek, to też się nie stawia, zasłaniając się tym, że sprawa dotyczy jej męża. Tym bardziej, gdyby była uczciwa i czysta oraz nie miałaby nic do ukrycia, to w momencie, gdy pod jej adresem padają tak potężne zarzuty dotyczące złodziejskiej reprywatyzacji i grupy przestępczej, to chciałby jak najszybciej wyjaśnić wszystkie wątpliwości, oczyścić się i odpowiedzieć na każde pytanie. Zdumiewająca jest również bierność liderów PO, zarówno Schetyny, jak i kandydata na prezydenta Warszawy Trzaskowskiego, którzy w imię solidarności partyjnej z wiceprzewodniczącą PO tak naprawdę nie dbają o mieszkańców Warszawy. Nie starają się wyjaśnić, dlaczego doszło do tak skandalicznej reprywatyzacji, w wyniku której tysiące ludzi straciło dach nad głową. Jest to niezrozumiałe i wskazuje na to, że polityka PO bierze zdecydowanie górę nad elementarną uczciwością i przyzwoitością.
Niektórzy posłowie PO, np. Andrzej Halicki podkreślają jednak, że HGW powinna stawić się przed KW. Jej polityka w tym względzie może pociągnąć partię na dół?
Te apele są nieskuteczne dlatego, ze one są nieprzekonywujące. To nie jest tak, że jak się jest członkiem partii politycznej i dostaje się jakieś polecenie do zrobienia czegoś, to się tego nie robi. Bo jak się tak czyni, to się jest albo zawieszonym, albo wyrzuconym z partii. Tymczasem PO wobec HGW żadnych takich kroków nie poczyniła. Usprawiedliwia ją i chroni zupełnie niepotrzebnie, bo jaka jest rzeczywistość każdy widzi. My mówiliśmy i cały czas dalej podkreślamy, że będziemy bronić ludzi nie tylko w Warszawie i nie tylko w kontekście tej złodziejskiej reprywatyzacji. I cały czas będziemy domagać się ustami członków KW, żeby HGW na tę komisję się stawiła.
Ale jednak pojawiła się informacja, że w roli wiceprzewodniczącej PO Hannę Gronkiewicz -Waltz miałaby zastąpić Małgorzata Kidawa -Błońska. To nie kara dla HGW?
To jest rzecz oczywista i wcale niezaskakująca. HGW nie pojawiła się na konwencji, mówiła że nie będzie kandydowała na prezydenta Warszawy, więc ona -jak sądzę- w białych rękawiczkach będzie usuwała się z życia politycznego PO. Co z całą pewnością nie zdejmie z niej odpowiedzialności za to, co działo się w Warszawie. To, że jednak twarz kobiety zostanie zamieniona drugą twarzą kobiety nie zmienia faktu, że odpowiedzialność za złodziejską reprywatyzację w Warszawie spoczywa na PO.
Mąż prezydent Warszawy Andrzej Waltz twierdzi w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”, że o sprawach sprzed 50 lat nikt go nie powiadomił, gdy doszło do kradzieży kamienicy przy Noakowskiego 16, więc sprawa dla niego jest zamknięta. Ta buta wiąże się z tym, że Waltzowie są odporni na niewygodne dla nich fakty?
Właśnie dlatego, że w świetle pojawiających się nowych faktów, nowych okoliczności, które doprowadziły do przejęcia kamienic w sposób nieuprawniony obecność HGW na komisji byłaby jak najbardziej wskazana. W tym momencie ona legitymizuje złodziejstwo, które miało miejsce w Warszawie. I to mnie boli, bo każda osoba, która pełni funkcje publiczne powinna działać dla dobra ogółu. W tym momencie HGW nie działała dla dobra ogółu, ani jej urzędnicy, tylko dla dobra określonej grupy ludzi. I to być może zamykało się w haśle, które swego czasu reklamowało PO: „By żyło się lepiej”. Być może to jest esencja jej dzisiejszych działań. Jest to smutne i przykre, że politykom PO nie zależy na tym, by opinii publicznej w świetle kamer wyjaśnić te nieprawidłowości, o których mówi dzisiaj cała Polska. Bo przecież one nie dotyczą polityków PiS, ale zwykłych mieszkańców Warszawy, za którymi nigdy dotąd nikt się nie stawił. My obnażamy nieuczciwy sposób w działaniu urzędników doprowadzających do tego, że ludzie tracili nie tylko dach nad głową, ale i życie. O czym świadczy zatrzymanie przez służby trzech kolejnych ważnych urzędników stołecznego Ratusza w związku ze złodziejską reprywatyzacją?
Dzisiejsze zatrzymania mogą wskazywać na to, o czym mówiła publicznie Hanna Gronkiewicz- Waltz, że w Ratuszu działała grupa przestępcza. A ponieważ to ona zawiaduje Ratuszem, to powinna jak najszybciej i bez zbędnej zwłoki stawić się przed Komisją Weryfikacyjną, by móc udzielić odpowiedzi na pytania ze strony jej członków. Niestety nie robi tego, a oskarża innych. Wszyscy wiemy, że w Polsce najlepszą obroną jest atak, tylko że jest on zupełnie nietrafiony.