- To taka rywalizacja piątek - my mamy naszą piątkę Kaczyńskiego: trzynastka dla polskich seniorów, 500+ na każde dziecko, zerowy PIT dla młodych, obniżenie podatków PIT dla wszystkich i odtworzenie połączeń autobusowych. Opozycja również ma piątkę. Pięć partii złączonych niedobrymi emocjami wobec Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z tygodnikiem „Sieci Prawdy”.
Kluczowe pytanie w kampanii dotyczy zawsze tego, kto narzuca tematy? Kto dyktuje warunki? Kto ma w sobie energię zwycięzcy ?
- Założyliśmy, że chcemy się spierać na programy, rozmawiać o poważnych sprawach. Takich jak skuteczność działania polskich reprezentantów w Unii Europejskiej, jak konieczność zachowania naszej złotówki, jak niezależność energetyczna, jak wartości rodzinne i dostrzeganie np. takich problemów jak podwójna jakość produktów codziennego użytku. W tej sprawie widać najlepiej, jak działanie lub raczej zaniechanie naszych poprzedników na forum unijnym wpływa na to, co mamy dziś w Polsce. Przecież to jest naprawdę irytujące, że na polski rynek do tych samych opakowań wsypuje się gorszej jakości proszek do prania, do pudełek pakuje mniej ciastek i jest mniej kawy w kawie za podobną cenę co za zachodnią granicą. Będziemy się zajmować w Parlamencie Europejskim dużymi i małymi konkretami dla Polski, a nie mglistymi „wartościami europejskimi", które każdy polityk w Europie definiuje według własnego uznania i potrzeb.
To wszystko w jednym z wystąpień nazwał pan „europejskością w konkrecie", odwołując się też do konieczności dążenia do europejskich plac, jakości życia, usług publicznych. Ale to jest faktycznie rozmowa na programy. Pytanie brzmi, czy opozycji nie udało się zejść z tego niewygodnego dla niej pola i, korzystając z przewagi medialnej, pójść w emocje?
- Chyba wszyscy widzimy, że opozycja dąży do tego, żeby rozhuśtać emocje w Polsce. Niestety. To jest zresztą dość słabe, bo po prawie czterech latach w opozycji nasi konkurenci nie są w stanie położyć na stole solidnego programu choćby udającego, że jest jakąś lepszą ofertą od naszej. Opozycja ma tylko emocje i tym gra. My odwołujemy się do konkretów. Naszym głównym celem jest europejskość rozumiana jako ciągłe podwyższanie standardu życia rodaków. Pokazujemy, jak zmieniliśmy Polskę, co zrobiliśmy, co chcemy dalej zmieniać na plus - w Polsce i w UE.
Trzeba przekładać zwrotnice rozwoju?
- Tak powiedziałem kilka dni temu na wykładzie w Warszawie - trzeba przestawiać polskie zwrotnice. I to nastąpiło niemal w każdym obszarze. Weźmy rolnictwo: chcemy, żeby rolnicy mieli większy udział w zyskach płynących z produkcji spożywczej, przesunęliśmy środki w ten sposób, by zwiększyć szanse małych i średnich gospodarstw rolnych, finansujemy melioracje, irygacje, wsparcie dla producentów rolniczych poprzez dopłaty do paliwa, dopłaty do hodowli. Zwrotnicę demograficzną przestawiliśmy wyraźnie, katastroficzne trendy demograficzne się nie spełniły, choć tu dużo jeszcze trzeba wysiłku. Zwrotnica przemysłowa to piękny przykład: następuje reindustrializacja - produkcja przemysłowa wzrosła u nas o 8 proc., licząc rok do roku, a w strefie euro spadła. Do połowy 2018 r. Polska tworzyła najwięcej miejsc pracy w przemyśle w Europie. Energetyka to odzyskiwanie suwerenności mimo skrajnie niekorzystnej umowy gazowej podpisanej przez rząd PO-PSL aż do roku 2037. Stajemy się ośrodkiem dystrybucji gazu na Trójmorze, Europę Środkową. Zwrotnica infrastrukturalna to odejście od inwestycji niemal wyłącznie w połączenia między metropoliami na rzecz gigantycznych inwestycji w drogi powiatowe i gminne, których nie było od lat 60. XX w. Dalej. Zwrotnica społeczna - kilkadziesiąt miliardów więcej rocznie. No i 1. miejsce na świecie według analityków Oxfam w kategorii wydatki społeczne.
Liczy pan na dużą frekwencję Polaków przy urnach wyborczych w najbliższą niedzielę?
- Wiecie panowie, zawsze trzymam się zasady, że lepiej tworzyć przyszłość, niż ją przewidywać. I jestem przekonany, że od 2015 r. tworzymy coraz lepszą przyszłość dla Polaków i Polski. Proszę zatem każdego wyborcę, by zrobił spokojny, wolny od emocji bilans ostatnich lat. Czy twojej rodzinie żyje się dziś lepiej niż cztery lata temu? Właśnie - to jest przykład takiego kluczowego pytania przed wrzuceniem kartki wyborczej. Wiem, że dotrzymaliśmy słowa w wielu obszarach. Coraz więcej owoców wzrostu trafia do zwykłych Polaków. Warto sprawdzić, jakie wskaźniki gospodarcze i finansowe nam przepowiadano, a jakie są. Warto dostrzec, jak skutecznie walczymy z nadużyciami podatkowymi, przemytem, mafiami VAT-owskimi. Słowem - okradaniem narodu przez dziesięciolecia. Setki miliardów złotych w sumie wróciły do kieszeni Po - laków. Polska naprawdę jest na dobrym kursie. Realizując tak potężne projekty jak Centralny Port Komunikacyjny, przekop Mierzei Wiślanej, drogę Via Carpatia czy gazociąg łączący nas z Norwegią, potrafimy patrzeć daleko - poza bieżący horyzont. Patrzymy z perspektywą nie na kolejną kadencję, ale kolejne pokolenie Polaków. Proszę, nie zepsujmy tego, nie dajmy się uwieść szarlatanom, którzy już kiedyś pokazali, jak niewiele umieją. Dlatego powtarzam: to nie są wybory europejskie. To są wybory jak najbardziej polskie.
Cały wywiad z Premierem Mateuszem Morawieckim dostępny w najnowszym tygodniku „Sieci Prawdy”.