- Rząd uchwalił dokument odnoszący się do migracji, a nawet chwali się tym i mówi o jakimś sukcesie, ale jeżeli się przyjrzeć treści tych 36 stron, to odnosząc się do realnych programów migracyjnych - a więc przede wszystkim wypowiedzenie paktu migracyjnego, ochronę granicy i to w dwóch wariantach: wschodniej i zachodniej, bo przecież Niemcy nam dostarczają migrantów - nic nie ma. W tym dokumencie jest sporo na temat przystosowania naszego społeczeństwa do obecności migrantów, uproszczenia procedur legalizacyjnych i wreszcie stworzenia centrów, w których, jak można zrozumieć, będą przebywali migranci, przynajmniej przez jakiś czas. I tych centrów ma być 49. To narzuca myśl, że na terenie każdego dawnego województwa, bo tyle było przecież województw w Polsce, będzie takie centrum, chociaż oczywiście, porządek podziału też może być inny. Czy to oznacza, że rozwiązano jakieś problemy? No nie, bo mówi się z jednej strony o tym, że zostaje zawieszone prawo do azylu. To skądinąd jest prawnie kwestią mocno skomplikowaną, ale z drugiej strony mówi się też o uproszczonych procedurach. W gruncie rzeczy można to po prostu potraktować jako dokument, który przygotowuje w Polsce wprowadzenie polityki multi-kulti i paktu imigracyjnego. Jeżeli Donald Tusk chciałby pokazać, że rzeczywiście chce się tym niebezpieczeństwom przeciwstawić, to jest kartka, która służy do zbierania podpisów w sprawie referendum odnoszącego się do paktu imigracyjnego. Za, czy przeciw? No i gdyby Donald Tusk podpisał taką kartkę, no to rzeczywiście można by powiedzieć, że wtedy ta radykalna zmiana jego postawy byłaby jakoś tam uwiarygodniona, chociaż jego wiarygodność generalnie jest po prostu niebywale niska. Chcemy zwrócić uwagę, że to co jest w tej chwili przez rząd przedstawiane, jako sukces jest w gruncie rzeczy niczym innym, jak wejściem na tę drogę, która będzie dla polskich obywateli drogą pogorszenia ich standardu życia. Już dziś nawet w Warszawie są takie miejsca gdzie dzielnicowi ostrzegają przed migrantami, gdzie dochodzi do prób wtargnięcia nocą do mieszkań, do segmentów. Bezpieczeństwo jest co najmniej zagrożone. Mamy do czynienia ze zjawiskiem, które jest ukrywane przed szerszą opinią publiczną, bo na razie to ma charakter lokalny, ale nie ma wątpliwości, że przy realizacji tej polityki, o której tak naprawdę mówi ten dokument, ta sytuacja będzie się rozszerzać i obejmie w końcu cały kraj. Chcielibyśmy, żeby społeczeństwo o tym wiedziało - Prezes PiS J. Kaczyński.
- Pod #RokKłamstw przeprowadziliśmy w tym tygodniu całą serię konferencji prasowych, na których zwracaliśmy uwagę na to, jak źle rządzi Koalicja 13 grudnia. Rozpoczęliśmy od roku kłamstw w bezpieczeństwie, zainaugurowaliśmy wtedy zbieranie podpisów pod referendum w sprawie migracji, następnie przedstawiliśmy rok kłamstw jeśli chodzi o finanse publiczne, przedstawiliśmy również całą listę ludzi związanych z Koalicją 13 grudnia, którzy zostali nominowani do zarządów i rad nadzorczych Spółek Skarbu Państwa, przy czym SSP osiągają bardzo złe wyniki finansowe. Następnie mówiliśmy o zapaści w służbie zdrowia, o podwyżkach cen energii, cen gazu, a więc o tym wszystkim, co uderza w gospodarstwa domowe i dziś właśnie z udziałem Prezesa PiS J. Kaczyńskiego ostatnia z serii tych konferencji poświęcona jest znów zagrożeniom związanym z migracją. Zachęcamy do tego, żeby w biurach poselskich, senatorskich pobierać formularze, a potem zbierać podpisy pod referendum, bo rzeczywiście referendum jest jedyną realną odpowiedzią na zagrożenia związane z paktem migracyjnym, z przerzucaniem do Polski nielegalnych migrantów przez Niemców - Przewodniczący KP PiS M. Błaszczak.