- Wielkie oburzenie ze strony opozycji wybuchło po wczorajszym ogłoszeniu powołania przez Prezydenta Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania rosyjskich wpływów. Także stacja telewizyjna wspierająca Tusk bardzo jest tym faktem poruszona. To Donald Tusk w przeszłości naciskał na PiS, aby taką komisję powołać. Kilka tygodni po tej wypowiedzi nasza partia podjęła odpowiednie działania, aby taka komisja mogła powstać - oznajmił Rzecznik PiS Rafał Bochenek podczas konferencji w Warszawie.
Jak dodał, wiele kłamstw i manipulacji pojawiło się ostatnio na temat powołania komisji.
- Celem tego zamieszania poprzez media oraz opozycje jest chęć doprowadzenia Tusk do wygranej w nadchodzących wyborach. Odpowiedzieliśmy na apel Tuska i podjęliśmy działania. Skutki podejmowanych w przeszłości decyzji przez rząd PO-PSL są do dzisiaj znane. Komisja nie składa się tylko z polityków ale także z ekspertów, którzy gwarantują to, iż sprawy ewentualnych rosyjskich nacisków będziemy mogli wyjaśnić - poinformował.
- Wśród środowisk przerażonych powstaniem tej komisji rozśiewano nieprawdę, iż komisja ta będzie mogła wydawać wyroki skazujące. Jest to kłamstwo. Komisja jest organem administracji publicznej, więc nie wydaje wyroków, a decyzje administracyjne - mówił Minister Krzysztof Szczucki.
- Sądy administracyjne będą sprawować kontrolę nad działaniem komisji. Do sądu skargę będzie mogła wnieść każda strona niezadowolona w związku z decyzją, jaką komisja podejmie. Te wielkie kłamstwa płynące ze strony opozycji wymagają sprostowania - zaświadczył Poseł PiS Marek Ast.