- Dziś mamy kolejną transzę 26 mld zł w ramach inwestycji strategicznych, a dla Lubelszczyzny jest to 2 mld zł. Te środki są, ponieważ dobrze rządzimy. To pokazuje, że słowa D. Tuska o tym, że pieniądze są zakopane odnosiły się do sytuacji, która wtedy panowała w państwie. Nie możemy dopuścić do rządu opozycji. Ten ewentualny rząd składałby się z około 11 partii o bardzo dużym rozstrzale światopoglądowym. Taki rząd to chaos dla państwa - mówił Premier, Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas konwencji wojewódzkiej w Lublinie.
Jak dodał, D. Tusk przebiera się za Prawo i Sprawiedliwość.
- On zabiera nam nasze hasło wyborcze, jednego dnia mówi jedno, a innego przedstawia zupełnie inne stanowisko. Ale tak naprawdę D. Tusk to przede wszystkim realizacja interesu niemieckiego i polityka resetu z Rosją. Za rządów PO-PSL Polska była niemiecko-rosyjskim kondominium. D. Tusk ws. emerytur Polaków słuchał się A. Merkel. Rząd Platformy pozwalał na rabunek finansów publicznych oraz na wyprzedaż majątku narodowego. Celem PO jest skłócenie Polaków. Oni nie liczyli się z Polską wschodnią. D. Tusk wrócił do Polski, aby znów dzielić. Rządy PO-PSL to system skrajnie niesprawiedliwy i on ma do naszego kraju wrócić – zaznaczył.
Jak powiedział, w Unii Europejskiej są plany, aby państwa członkowskie nie mogły same o sobie decydować.
- Formacją, która powie temu NIE jest Prawo i Sprawiedliwość. Natomiast TAK tym planom powie opozycja. Świętą sprawą dla Polaków jest to, żeby mieć suwerenne państwo. Jeżeli chcemy się nadal rozwijać to musimy odrzucić koncepcję rządów z zewnątrz. Chcemy, aby Polska była w Unii Europejskiej, ale UE musi się zmienić. Chcemy być obywatelami, a nie ludnością! Rządy PO to wojowanie z Prezydentem. D. Tusk jest antypaństwowy i stoi na czele antypaństwowej partii. Tusk chce wprowadzić anarchię w Polsce, co oznacza całkowite zdeptanie konstytucji. Za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, a D. Tusk zapowiada stworzenie rządu, który ma wprowadzić chaos w Polsce. Dlatego trzeba zadać sobie pytanie, czy Polska ma być rządzona z zewnątrz? Czy Polska ma być państwem bezpiecznym z silną armią i z silnym sojusznikiem? – oznajmił.
Jak stwierdził, my nie chcemy wojny, chcemy pokoju, dlatego szykujemy się do wojny.
- Nasi przeciwnicy nie inwestowali w obronność. Oni likwidowali jednostki wojskowe, a obrona kraju miała być na linii Wisły. To miało doprowadzić do Buczy w Polsce. Musimy być bezpieczni wewnętrznie, dlatego inwestujemy w służby mundurowe i odtwarzamy posterunki policji, które likwidował rząd PO-PSL. Chcę także zapewnić, że jesteśmy przeciwko relokacji imigrantów w przeciwieństwie do naszych przeciwników. Na zachodzie Europy sytuacja jest bardzo trudna. Dlatego nie możemy się zgodzić na relokację imigrantów. To również jest istotna kwestia w tych wyborach. Tworzymy państwo życzliwe ludziom. Elementem tej życzliwości jest to, że obniżyliśmy wiek emerytalny, który podniósł D. Tusk. Prowadzimy także aktywną politykę społeczną skierowaną ku rodzinie. Nasze rządy to koniec biedy i nędzy! A druga strona nazywa to rozdawnictwem. My wyrównujemy szanse! – poinformował.