- Jesteśmy bezpośrednio po posiedzeniu Komisji ds. Unii Europejskiej. Na tym posiedzeniu rząd #Koalicja13grudnia przedstawiał stanowisko przed poniedziałkową Radą ds. Środowiska, na której będzie dyskusja o radykalnym podwyższeniu celu klimatycznego do 90%. Przypominamy, że takie właśnie stanowisko sformułował rząd Donalda Tuska ustami Pani Minister Zielińskiej w styczniu tego roku. To był pierwszy głos z jakiegokolwiek państwa członkowskiego tak zdecydowany, żeby ten cel klimatyczny podwyższać. Później rząd Donalda Tuska się z tego niby wycofywał, mówił, że to jeszcze jest w fazie dyskusji, ale dzisiaj, kiedy zapytaliśmy na komisji Panią Minister Zielińską o to, jakie jest w końcu stanowisko rządu w tej sprawie, to usłyszeliśmy, cytuję - "podtrzymuje swoje stanowisko, Polska powinna przyspieszyć". Co więcej, pojawiają się głosy, że również obecny rząd ma zamiar poprzeć kluczowy element tzw. Zielonego Ładu, czyli rozporządzenie w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych. To się bardzo ładnie nazywa, ale tak naprawdę oznacza potężne ograniczenia dla rolnictwa, dla produkcji żywności, potężne koszty, potężne wzrosty cen. Zatem zadajemy dzisiaj pytania: czy rzeczywiście tak jest? Czy Pani Minister Zielińska to stanowisko wyraża? A jeżeli nie, to jakie czekają Panią Minister konsekwencje, bo ona już w ostatnich dniach mówiła o tym, że w opracowaniu są sankcje dla właścicieli domów jednorodzinnych, że podejmowane będą różne działania bardzo dotkliwe cenowo dla wszystkich obywateli. My w tej sprawie zdecydowanie się sprzeciwiamy i oczekujemy, że odniesie się do tego Premier Tusk – powiedział Poseł PiS Paweł Jabłoński.
- Toczy się dyskusja na temat proponowanych przez Parlament Europejski zmian traktatowych. Rząd Donalda Tuska próbuje udawać, że tego tematu nie ma. Ale to jest nieprawda. Parlament Europejski rozpoczął po raz pierwszy w historii procedurę zmian traktatowych, określoną w artykule 48 traktatu o UE. Przesłał swoją przyjętą propozycję do Rady Unii Europejskiej, zaś sekretariat Rady Unii Europejskiej przesłał tą propozycję do parlamentów narodowych. Również do polskiego sejmu kilka tygodni temu wpłynął dokument informujący o proponowanych zmianach traktatowych. To są rozwiązania skrajnie dla Polski niekorzystne. Parlament w tej sprawie nie chce zabierać głosu, a rząd udaje, że tej sprawy nie ma. Tymczasem dokumenty do parlamentu w tej sprawie wpłynęły. W ramach podkomisji, której posiedzenie wkrótce się rozpocznie, będziemy robić wszystko, żeby te szkodliwe propozycje zostały przez polski parlament ocenione negatywnie, żeby one nie weszły w życie. One są szkodliwe dla każdego polskiego obywatela, one mogą spowodować, że obywatel zapłaci kilkukrotnie więcej za ceny energii i państwo polskie nie będzie miało wpływu na to, jak będą kształtowały się ceny energii – powiedział Poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Kiedy kilkanaście tygodni temu proponowaliśmy uchwałę polskiego Sejmu, mającą wyrazić stanowisko polskiego Parlamentu w sprawie zmian traktatowych, rozpoczęła się w Polsce próba przekonania Polaków przez #Koalicja13grudnia, że to wyzwanie, ten problem w ogóle nie istnieje, że w Europie w żaden sposób nie planuje się zmian traktatowych. Próbuje się przekonać Polaków, że Unia Europejska, czy państwa zachodnie, nie próbują zmienić charakteru Unii Europejskiej z unii międzyrządowej w jakieś parapaństwo czy parafederację, w której odejdzie się od prawa veta. Koalicja rządząca mówi, że ta dyskusja się nie toczy, a równocześnie kreuje podkomisję w ramach Komisji ds. Unii Europejskiej, zajmującą się zmianą traktatów i równocześnie prowadzi dyskusję w ramach chociażby Trójkąta Weimarskiego. Już niebawem, za 5 dni, ma odbyć się głosowanie nad kluczowym filarem Zielonego Ładu. Dotychczas Polska jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiała się przyjęciu tego rozporządzenia. Jeśli rząd Donalda Tuska nie wie, co w tej sprawie zrobić, to proponuję zapytać rolników protestujących dzisiaj na ulicach, właścicieli domów jednorodzinnych czy przedsiębiorców, co myślą o tak zideologizowanych projektach, które będą wymuszać na Polsce poprzez kary i sankcje takie działanie, które tak naprawdę niestety skutecznie schłodzi rozwój gospodarczy Polski. Na to zgody być nie może – powiedział Poseł PiS Marcin Przydacz.