Mija już 80 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego. Jeśli spojrzeć na naszą przeszło 1050-letnią historię, to mieliśmy w niej wiele aktów odwagi, heroizmu, jednostek, grup, żołnierzy, cywilów, kobiet, dzieci. Ale wydaje mi się, że nie było niczego, co można by potraktować jako przewyższające Powstanie Warszawskie. W dziejach naszej walki, naszego bohaterstwa to było to wzniesienie najwyższe, wzniesienie niezwykłe, bo przecież walczyli ludzie nie z regularnych jednostek wojskowych, ale wolontariusze, nie przeszkoleni w normalnych warunkach, bardzo słabo uzbrojeni.
Chodziło o wolność, chodziło o niepodległość. Powstanie zakończyło się, jak wszyscy wiedzą przegraną i było krytykowane nie tylko przez komunistów, którzy go nienawidzili, ale także przez ludzi dobrej woli, także i tych, którzy uczestniczyli w Powstaniu. Ale to nie zmienia faktu, że stało się czymś niezmiernie istotnym w naszej dalszej historii. Wczoraj Pan Prezydent Andrzej Duda cytował słowa mojego Śp. Brata, z 2009 roku, że stało się ono moralną podstawą naszej niepodległości. Sądzę, że te słowa oddają istotę tego wszystkiego, co się stało, bo mimo zniszczeń tak straszliwych, mimo ogromnych strat, ok. 200 tysięcy zabitych, Powstanie stworzyło coś, co można by było określić jako trwałą, żyjącą w ludzkiej świadomości i to nie tylko mieszkańców Warszawy, emocje.
Dziś musimy spojrzeć także na to, co Powstanie Warszawskie oznacza w dzisiejszej rzeczywistości. Ale nie spojrzeć poprzez pełne hipokryzji przemówienia ludzi, którzy dzisiaj dążą do tego, by pozbawić nas wolności, a z czasem - to jest zapisane w projektach nowych traktatów europejskich - także i niepodległości i zmienić nas w teren zamieszkiwany przez Polaków, ale zarządzany z zewnątrz. Tu chodzi o to, by ta tradycja była czymś w dalszym ciągu aktualnym. By ta gotowość do walki tej politycznej, ale także w ostateczności, tu mówię o zagrożeniu ze wschodu, także zbrojnej w Polsce trwała. I tu musimy się do pamięci Powstania Warszawskiego - tego naprawdę niezwykłego, także w skali europejskiej, w skali całej II Wojny Światowej - czynu się odwoływać.
Musimy patrzeć na to wszystko, co wiąże się z Powstaniem Warszawskim także jeszcze z jednego punktu widzenia. Nie było żadnego zadośćuczynienia i nie było też kary. Jeśli chodzi o reparacje, to nie chodziło tylko o pieniądze. To chodziło o sprawiedliwość. To chodziło o to, by Polska nie była traktowana inaczej niż inne kraje. Bo to też jest niesłychanie ważne.
Musimy uzyskać to, co nam się należy w sferze moralnej, ale także w sferze materialnej. Trzeba o tym pamiętać. Pamięć o Powstaniu Warszawskim to musi być także ta pamięć, która odnosi się do dnia dzisiejszego. Jeśli chodzi o tę gotowość do obrony Rzeczypospolitej, obrony jej niepodległości, jak to mawiał De Gaulle na wszystkich azymutach, bo to tak dzisiaj wygląda, jak i do tego zadośćuczynienia pod każdym względem. Tylko wtedy Europa naprawdę zjednoczona, Europa narodów, które mogą wybaczyć, mogą zapomnieć o strasznej historii, będzie faktem.
- Prezes PiS Jarosław Kaczyński