Budujemy silną, sprawiedliwą i zasobną Polskę

- Tak jak powiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński: może nie zawsze jesteśmy aniołami, ale budujemy silną, sprawiedliwą i zasobną Polskę, w której każdy ma prawo do realizacji marzeń i bezpiecznego życia - mówił Europoseł PiS Tomasz Poręba w wywiadzie dla "Do Rzeczy".

Do mediów przedostały się informacje o domniemanym konflikcie między Jarosławem Kaczyńskim a premierem Morawieckim, dotyczące organizacji konferencji bliskowschodniej w Warszawie.

- Panie redaktorze, choćby z racji przygotowań do kampanii wyborczej bardzo często spotykam się zarówno z prezesem Kaczyńskim, jak i premierem Morawieckim i nie słyszałem o żadnym konflikcie między nimi. Wręcz przeciwnie - w mojej ocenie są między nimi bardzo dobra chemia i przekonanie, że razem idziemy mocno do przodu.

Opozycyjna Koalicja Europejska będzie przekonywać, że wygrana PiS oznacza polexit, a taka argumentacja, jak pokazały już jesienne wybory samorządowe, działa mobilizująco na jej elektorat.

- Rzeczywiście mamy do czynienia z przejściowym zjednoczeniem opozycji pod szyldem europejskim, ale nie oglądamy się na to. Mamy swój program, swój pomysł na kampanię, nie będziemy wchodzić w żadne emocjonalne zwarcia z drugą stroną. Zauważamy natomiast i jestem przekonany, że widzą to również wyborcy, iż ugrupowania opozycyjne wywodzące się z bardzo różnych kręgów ideologicznych zjednoczyły się tylko po to, by powalczyć o władzę, nie mając natomiast żadnych propozycji dla Polaków.

Wewnętrzne szacunki PiS w trakcie kampanii samorządowej wskazywały, że dzięki straszeniu polexitem opozycji udało się zmobilizować do głosowania na nią ok. 3 proc. wyborców, którzy wcześniej zamierzali pozostać w domu. Teraz kwestia pozostania bądź nie Polski w UE będzie odmieniana przez wszystkie przypadki.

- Nie ma bardziej proeuropejskiej - w sensie racjonalnej oceny sytuacji i kierunków rozwoju UE - partii w Polsce niż Prawo i Sprawiedliwość. Natomiast patrząc na to z innej perspektywy - w obozie drugiej strony która mówi, że grozi nam polexit, jest jednak wielu kandydatów wywodzących się z partii i ze środowisk politycznych, które przed 1989 r. były w zupełnie innym miejscu niż obóz prowolnościowy, demokratyczny, europejski. Absolutnie nie damy się im ubrać w szaty kogoś, kto wyprowadza Polskę z Unii. Miejsce Polski jest w Europie, przyszłość Polski jest w Europie, absolutnie odrzucamy jakąkolwiek logikę polexitu jako szkodliwą dla Polski. Jednak przy tym wszystkim chcemy być też taką partią polityczną i takim rządem, który nie boi się na forum europejskim walczyć o polskie sprawy, i o tym będziemy też w trakcie kampanii mówić. Naszą odpowiedzią na ataki opozycji i próby zarzucania nam dążeń do polexitu będzie konsekwentne zabieganie o silną pozycję i miejsce Polski w Europie.

Zastanawiam się, czy Koalicja Europejska, będąc rzeczywiście konglomeratem różnych, ideologicznie sprzecznych środowisk, nie dostanie z racji sojuszu od krytycznych wobec PiS wyborców bonusu, podobnego do tego, jaki dostał PiS w 2015 r., dzięki Zjednoczonej Prawicy.

- Zobaczymy. Proszę jednak zwrócić uwagę, że Zjednoczona Prawica mimo drobnych różnic była i jest pod względem ideologicznym bardzo spójna. Nie ma u nas takich problemów jak w Koalicji Europejskiej, gdzie z jednej strony mamy skrajnie antyklerykalną panią Wielgus chcącą postawić Kościół przed Trybunałem w Hadze, a z drugiej odwołujących się do tradycji chrześcijańskiej ludowców z PSL. Nasza spójność programowa pokazuje bardzo dużą różnicę między nami a KE. Polacy, mam nadzieję, zauważą, że przeciwko nam wystawiono pospolite ruszenie stworzone na potrzeby chwili, że KE to pewien wyraz cynicznej gry, a zarazem bezradności partii opozycyjnych, niepotrafiących sobie w pojedynkę poradzić z PiS. Generalnie Koalicja Europejska to sztuczny twór, który ma wynieść polityków opozycji do władzy, a nie zmieniać Polskę i Europę na lepsze.

Całość wywiadu dostępna w najnowszym wydaniu "Do Rzeczy". 

Lista aktualności