Biało-Czerwoni! Europejska, Programowa Konwencja Prawa i Sprawiedliwości

- Zacznę od słów, które są znane, ale warto je powtarzać. Jesteśmy Polakami i mamy polskie obowiązki. Nasza biało-czerwona drużyna przystępuje do tych wyborów, do tego wielkiego przedsięwzięcia, z pełnym przekonaniem, z pełną determinacją, że musimy bronić polskich wartości, polskich interesów i polskiej racji stanu. To oznacza podjęcie spraw dot. Zielonego Ładu, Paktu Migracyjnego, zmiany traktatów, euro, ochrony polskiej wsi, bezpieczeństwa i w końcu tego, co jest istotą polskości - wolności. Nie ma Polski bez wolności. Idziemy do PE, żeby odrzucić Zielony Ład. On w dzisiejszej wersji, bo były różne, godzi w polskie rolnictwo. Praktycznie prowadzi do jego likwidacji. I tutaj trzeba dodać, chociaż to nie należy do Zielonego Ładu, że taką samą likwidację można uzyskać poprzez otwarcie naszych granic na import z Ukrainy. Warunki są tak różne, tak bardzo przeważa pod tym względem to wszystko, co jest produkowane w Ukrainie, a dokładnie koszty tej produkcji, że takie otwarcie oznacza po prostu, no jeśli nie stuprocentową likwidację, to radykalne ograniczenie naszego rolnictwa i likwidację polskiej, autonomicznej, naszej własnej niezależności i bezpieczeństwa żywnościowego - powiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Zielony Ład to także dyrektywa budynkowa, a to oznacza nie tylko wyższe ceny energii, ale również wyższe ceny działalności gospodarczej, a co za tym idzie, także wyższe ceny właściwie we wszystkich dziedzinach, np. w transporcie lotniczym - a to uderza nie tylko w nasze portfele, ale uderza także w naszą wolność - dodał Prezes PiS.

- My jesteśmy takim narodem, który chce mieć różne swobody, od tych politycznych, po te codzienne. Chcemy jeździć tym, na co nas stać i co nam się podoba. Chcemy podróżować po Europie również i tymi tanimi lotami. Chcemy krótko mówiąc żyć w zgodzie z tym modelem, który znamy i który chcielibyśmy tylko umocnić, chcielibyśmy móc go realizować w ten sposób, iż więcej spośród naszych rodaków będzie mogło korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw i jednocześnie my z tego wszystkiego też będziemy bogatsi - to można uzyskać w ten sposób, że będziemy się szybciej rozwijać, a Zielony Ład godzi w to z wielką siłą. To jest potężne uderzenie w nasze szanse rozwojowe. Dlatego to jest przeciw Polsce, przeciw rolnikom, ale także przeciwko innym grupom społecznym, w gruncie rzeczy poza wąską elitą, przeciwko wszystkim Polakom. Dlatego na to się nie zgadzamy. Zatrzymamy wszystkie te szaleńcze przedsięwzięcia imigracyjne, zatrzymamy Pakt migracyjny. Polacy mają prawo żyć w bezpiecznym kraju i mają prawo żyć w kraju, w którym obowiązują reguły wynikające z ich kultury, z polskiej kultury oraz z chrześcijańskiej kultury. Dlatego mówimy tutaj zdecydowanie NIE. Także dlatego, że to jest przymus. Jesteśmy suwerennym krajem i będziemy robili w takich podstawowych sprawach to, co uważamy - zaznaczył Prezes PiS.

- Jaki będzie skutek tego, że zostaną zmienione Traktaty? Skutek będzie taki, że utracimy suwerenność, że będziemy w gruncie rzeczy nie państwem polskim, suwerennym państwem polskim, a będziemy terenem zamieszkiwanym przez Polaków, rządzonym z zewnątrz. To jest sytuacja całkowicie nie do przyjęcia. I to jest sytuacja, która by oznaczała, że to, co było naszym skarbem odzyskanym po 1989 roku, skarbem polskiej niepodległości, będzie tylko i wyłącznie kolejnym incydentem historycznym. Jest zgoda na to? Nie ma! Musimy być suwerennym krajem. Nikt nam nie może dyktować i podejmować za nas decyzji w takich sprawach, jak obrona, polityka zagraniczna, jak obrona polskich granic, jak polska polityka w dziedzinach społecznych. Z suwerennością wiąże się także własna waluta. Dziś jest tak, że w Europie w większości krajów funkcjonuje euro, czyli waluta europejska. Jest to jedna z głównych przyczyn powolnego rozwoju, a często cofania się wielu krajów europejskich pod względem gospodarczym. My się chcemy rozwijać, my mamy prawo się rozwijać, my wchodziliśmy do Unii Europejskiej po to, żeby osiągnąć poziom Zachodniej Europy i nie jest już daleko. Ale w tym momencie próbują nam wybudować taką ścianę bardzo trudną do sforsowania. I euro jest częścią tej ściany. Naprawdę nie możemy się na to zgodzić. My mówimy rozwój, my mówimy silne europejskie rolnictwo, my mówimy nie temu wszystkiemu, co po prostu ma rozwojowi nie tylko Polski, ale także Europy, się przeciwstawić. Wolność jest nierozerwalnie związana z polskością, z naszym bytem, z naszą świadomością, z naszą tradycją, z naszym narodowym charakterem. Nie ma Polski bez wolności, bez wolnych Polaków - podkreślił Prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Mamy mocną drużynę, mamy ludzi, którzy są w stanie dobrze i kompetentnie działać w Unii Europejskiej. Mamy wszystko, co jest potrzebne do tego, żeby odnieść sukces. Prawo i Sprawiedliwość jest tą partią, która może uczciwie powiedzieć: my jesteśmy #BiałoCzerwoni! Zwyciężymy! - zakończył przemówienie Prezes PiS.

- Poruszamy dziś temat „Wolni Polacy, a zmiany Traktatów”, więc pozwólcie, że powiem, jaki jest ten diabelski plan.  Byłem sprawozdawcą, a potem kontrsprawozdawcą tego raportu, tego diabelskiego planu, który wyszedł z Parlamentu Europejskiego i dzisiaj jest w rękach Rady Europejskiej. I o którym nie chcą dzisiaj mówić przestraszeni ludzie z lewicy, z centrum, liberałowie, bo się boją, że ludzie tego nie zaakceptują. Dlatego zamierzają wyjąć to po wyborach z szuflady i wtedy zrobić swoje. Także musimy w tej chwili w wyborach mówić głośno, jak bardzo to jest zły plan, jak wielkie to jest zagrożenie dla polskiej państwowości. Chodzi o podział Unii Europejskiej, która sama w sobie jest dobrym pomysłem, na czym Polska korzysta, ale jest w tej chwili uprowadzana i kradziona, a my nie chcemy pozwolić na uprowadzenie i kradzenie nam Unii Europejskiej. Otóż, ten plan to podział Unii na: rządzonych i rządzących, na: centrum i peryferie, na feudalny podział: hegemon i wasale.  Ma być super państwo, ale ono nie będzie super. To będzie oberpaństwo.  Hegemoniczne, oligarchiczne, niedemokratyczne.  Jeżeli przegramy tą batalię, to będziemy w kościołach musieli śpiewać znowu „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”.  A na to się nie zgodzimy. Chcą zabrać demokrację, a brak demokracji nieuchronnie oznacza rządzenie z Brukseli metodami autorytarnymi. Chcą zabrać nam też wolność. Chcą demontażu państw narodowych. Chcą niszczenia tożsamości poprzez falę migracyjną. Program centralizacyjny jest najważniejszym elementem tego trójkąta bermudzkiego, z którym stykamy się, i o którym będzie mowa w tej kampanii. Tu się bierze początek i zło. Chcemy powrotu do wspólnoty suwerennych państw. Trzeba pilnować nie tylko Polski, trzeba pilnować Europy. Chcą ją nam ukraść - powiedział Europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

- Kłamał Tusk, kiedy mówił, że nie będzie zgody na zmianę Traktatu. Oni już tę zgodę wyrazili w wielu głosowaniach w Parlamencie i to jest w kontrakcie między Koalicją 13 grudnia, a tymi, którzy ją wywyższyli i dali im zwycięstwo. Dlatego musimy mobilizować społeczeństwo i siły konserwatywne, które bronią Unii jako Europy Ojczyzn. Oni chcą Eurazji, oberpaństwa od Lizbony do Władywostoku. My, Polska, Polacy znajdziemy się w żelaznym uścisku dwóch tektonicznych płyt i sił. Będzie to dla naszej niepodległości zgubne. Nie ma zatem ważniejszej sprawy niż obrona przed tym diabelskim planem. Musimy powiedzieć NIE, musimy odbić Brukselę, odzyskać Europę, jako wspólnotę państw i narodów. To jest dla Polski historyczny zwrot. To zagrożenie jest kardynalne dla Polski. To jest stawka tych wyborów. Ona jest historyczna w tym sensie, że zadecyduje o dalszym istnieniu i odradzaniu polskiej państwowości - podsumował Europoseł PiS.

- 20 lat temu spełniło się wielkie marzenie Polaków. Polska weszła do Unii Europejskiej. To był wielki dzień, bo marzyliśmy o wolności, marzyliśmy o suwerenności, marzyliśmy o dobrym, normalnym, godnym życiu i wierzyliśmy, że właśnie Unia Europejska to jest ten wielki sen i to wielkie marzenie. Staliśmy się jej częścią i dzisiaj, po tym czasie, możemy już pełnoprawnie dokonywać podsumowań, możemy mówić o pozytywach, możemy mówić o korzyściach, ale możemy też mówić o słabościach Unii Europejskiej, o tym, co trzeba zmienić, o tym, co trzeba naprawić, o tym, w którym kierunku powinna pójść Unia Europejska. Mamy prawo, a nawet obowiązek do podejmowania tej krytyki. Nie dajmy sobie wmówić trzęsącym się ze strachu politykom i biurokratom, że nie wolno Unii Europejskiej krytykować. Mamy prawo mówić o tym, co trzeba zmienić, co trzeba poprawić. Mamy prawo, bo jesteśmy gospodarzami Unii Europejskiej. Unia Europejska to Europejczycy, a nie biurokraci. Unia Europejska to my wszyscy. Mając tę świadomość, mając odpowiedzialność za Unię Europejską, za jej przyszłość, za przyszłość Polski w UE, musimy podejmować ten trud, żeby to co złe zmienić, żeby Unia mogła się rozwijać. Żebyśmy mogli wszyscy czuć się gospodarzami w europejskim domu - powiedziała Wiceprezes PiS Beata Szydło.

- Kiedy, jako Premier polskiego rządu w Parlamencie Europejskim broniłam Polskę przed atakami inspirowanymi przez ówczesną polską opozycję na zlecenie niezadowolonych z wyboru Polaków elit brukselskich, tłumaczyłam, że to wszystko, co robimy w Polsce, wszystkie reformy, wszystkie plany, wszystkie projekty, które podejmujemy są potrzebne, bo musimy naprawić to, co zepsuli nasi poprzednicy, bo musimy przywrócić Polakom godne życie i spełnić ich marzenia i oczekiwania. Mamy prawo stawiać pytania i mamy prawo pytać: dokąd zmierzasz Europo? Dlaczego idziesz na oślep drogą biedy, ideologicznych szaleństw, wyrzekania się wartości, odrzucania tego wszystkiego, co łączy? Dlaczego wybierasz podziały i wykluczenia? Europejczycy obudźcie się! Europejczycy wstańcie z kolan i weźcie sprawy w swoje ręce! 9 czerwca wybieramy Unię Europejską, wybieramy Polskę, wybieramy dobre życie dla Was, dla nas wszystkich, dla Europy. Wszystko w naszych rękach. Zwyciężymy! - podkreśliła Wiceprezes PiS.

- Warto postawić pytanie, czy Zielony Ład tak naprawdę ma chronić nasze środowisko i klimat, czy raczej jest pewnym projektem ideologicznym, forsowanym przez lobbystów, przez grupy, które chcą z jednej strony zrobić dobry biznes na pewnych rozwiązaniach, a z drugiej chcą osłabić państwa, które, tak jak na przykład Polska, w dużym stopniu jeszcze opierają swoją energetykę o surowce kopalne. Tak, chcemy przeprowadzić transformację, żeby klimat był rzeczywiście czystszy, ale potrzebujemy na to czasu i chcemy, żeby dywersyfikacja była przeprowadzona, żebyśmy mieli różnego rodzaju źródła energii - po to, żebyśmy byli bezpieczni. Sama Komisja Europejska w 2021 roku do Parlamentu Europejskiego przesłała dokument, w którym stwierdza, że nawet jeżeli zostaną wprowadzone wszystkie postanowienia Zielonego Ładu, to i tak nie ma gwarancji na to, że zmiany klimatyczne zostaną zatrzymane, że będzie miało to pozytywny wpływ na klimat. Tak więc sama Komisja Europejska już w momencie, kiedy wprowadzała ten ideologiczny plan w życie, poddawała w wątpliwość jego sens. Jeżeli urzędnicy brukselscy sami piszą, że coś co przygotowują nie ma większego sensu, to znaczy, że tak naprawdę nie chodzi o klimat, ani o nasze zdrowie - dodała Wiceprezes PiS Beata Szydło.

- Dlaczego Zielony Ład nie jest dobrym rozwiązaniem dla Europejczyków? Bo Europa biednieje, gospodarka europejska przestaje być konkurencyjna. Rolnictwo jest wykańczane. Rolnicy jako pierwsza grupa społeczna zaprotestowała bardzo wyraźnie, bo wiedzą doskonale, w którym kierunku prowadzi ten Zielony Ład i czym to się skończy. Państwo otrzymujecie też coraz wyższe rachunki, wyższe opłaty za energię. Będziecie musieli dostosować swoje mieszkania, domy do wymogów unijnych, a więc wyłożyć z własnej kieszeni duże pieniądze. Jeżeli Państwo wymieniliście w ostatnim czasie kotły węglowe na gaz to będziecie musieli już niedługo wyłożyć z własnej kieszeni kilkadziesiąt lub więcej tysięcy złotych i te nowe praktycznie kotły po prostu wyrzucić, ponieważ będziecie musieli zamontować takie źródło ciepła, które jest w tej chwili dopuszczone przez Unię Europejską. Jeżeli macie samochód, to będzie z niego trzeba zrezygnować. Jak was stać może kupicie elektryczne, a jak was nie będzie stać, to będziecie być może jeździć na rowerze albo chodzić piechotą. To są wymogi Unii Europejskiej, które są stawiane w tej chwili Europejczykom. Europa biednieje. W Brukseli praktycznie co dnia widać, jak zamykają się kolejne punkty usługowe, kolejne przedsiębiorstwa, które nawet w centrum miasta do niedawna funkcjonowały, ponieważ nie stać ich właścicieli na utrzymanie, koszty utrzymania tych firm są za wysokie. Podobnie zacznie dziać się w Polsce. Już słyszymy o masowych zwolnieniach. Dlatego nie wierzcie w to, że Zielony Ład wam pomoże, bo nie pomoże. Zielony Ład wykończy Unię Europejską, dlatego trzeba z niego zrezygnować - zaznaczyła Wiceprezes PiS.

- Rozwijaliśmy się jako suwerenne i niepodległe państwo. Pokazaliśmy, że w momencie, kiedy rządziliśmy sami, to mimo wszystkich błędów, potknięć i problemów, rozwijaliśmy się najszybciej w historii Polski przez te ostatnie lata. To pokazuje, jaką wielką wartością dla nas jest suwerenność. Państwa, które zachowały swoją walutę, rozwijają się szybciej od tych, które weszły do strefy euro. Tam rozwijają się tylko te, którym euro jest na rękę ze względu na ich poziom rozwoju. Nasz rozwój oparty jest o polską złotówkę i niech tak zostanie. Wchodziliśmy 20 lat temu do innej Unii, niż ta, która jest obecnie, czyli zaborcza pod względem władzy, ta, która chce zmienić teraz traktaty. Jeśli nie chcemy stracić naszej siły gospodarczej, która była paliwem przez ostatnich 35 lat, to musimy przeciwstawić się tym pętom, które wiążą nogi naszym przedsiębiorcom. Nasza obecność w UE w kolejnych latach musi koncentrować się na zapewnieniu takiego stanu prawnego, który najlepiej przełoży się na rozwój Polski. Musimy mieć takich przedstawicieli w PE, którzy rozumieją przełożenie skomplikowanych przepisów europejskich na realną gospodarkę. To są fundamentalne sprawy - powiedział Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki.

- Unia Europejska chce narzucić dodatkowy podatek na ogrzewanie i paliwo. Tak długo, jak ja kierowałem pracami polskiego rządu, mówiłem stanowcze veto tym podatkom. Prawo i Sprawiedliwość zawsze stało na straży polityki zdrowego rozsądku. I dalej będziemy bronić interesu Polski i Polaków - podkreślił Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki.

- Dziś w Warszawie widać siłę, widać energię. Więc idziemy ku zwycięstwu. Jest dużo zagrożeń na tej drodze, ale jestem przekonany, że sobie z nimi poradzimy. Zagrożenie, jedno z tych zasadniczych, dotyczy rywalizacji pomiędzy Unią Europejską a Sojuszem Północnoatlantyckim w sprawie bezpieczeństwa. To jest ślepa uliczka, to jest droga prowadząca donikąd. Nie można rywalizować z Sojuszem Północnoatlantyckim, gdyż w ten sposób podważane są fundamenty bezpieczeństwa właśnie transatlantyckiego. Stanowisko Prawa i Sprawiedliwości zawsze było jednoznaczne. Sojusz Północnoatlantycki to jest to forum, na którym jesteśmy aktywni. W 2019 roku zorganizowaliśmy defiladę w Warszawie, defiladę Wojska Polskiego, pod jakim hasłem? Silni w sojuszach - żeby pokazać, że Wojsko Polskie jest rozbudowywane, że jest coraz liczniejsze, że jest uzbrajane w nowoczesną broń, ale ten Sojusz Północnoatlantycki, poprzez naszą współpracę, daje nam gwarancję bezpieczeństwa - powiedział Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.

- Z całą pewnością nie ma czegoś takiego jak Armia Europejska i być nie powinno. Unia Europejska to wspólnota ojczyzn, to wspólnota państw, które zdecydowały się, żeby ze sobą współpracować, przede wszystkim na forum gospodarczym. I to jest świetne rozwiązanie korzystne dla wszystkich. Ale jeżeli chodzi o obronność, to trzeba stawiać na siłę Wojska Polskiego. To przez lata robiliśmy. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość obejmowało władzę, Wojsko Polskie liczyło 95 tysięcy żołnierzy, dziś liczy około 200 tysięcy. To jest właśnie polityka odstraszania. Już przed 2015 rokiem koalicja PO-PSL zlikwidowała ponad 600 jednostek wojskowych, szczególnie tych rozlokowanych na wschód od Wisły. To był reset. Teraz, jeżeli wejdą w życie traktaty unijne, będziemy mieć powtórkę z resetu. Bo przecież centrala nie będzie dbała o peryferia, tym bardziej, że ta centrala tylko marzy o tym, żeby porozumieć się z Moskwą. To jest marzenie tej centrali. Zresztą widzieliśmy wszyscy, co działo się po napaści rosyjskiej na Ukrainę. Dlatego musimy bardzo wyraźnie powiedzieć, że się sprzeciwiamy temu. I dlatego gwarancje rzetelności, twardej postawy dają wyłącznie europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości - zaznaczył Przewodniczący KP PiS.

- Autor tej reformy Zielonego Ładu, Frans Timmermans, holenderski socjalista, jak się zaczęło to wszystko sypać i nawet Unia Europejska zaczęła się orientować, że ta reforma zmierza w złym kierunku, po prostu uciekł do Holandii. Dzisiaj pełni funkcję ministra spraw zagranicznych, nie pełni już funkcji w Komisji Europejskiej. Oczywiście oczarował tym całą Komisję Europejską, oczarował tym Koalicję Obywatelską, która większość tych zmian po prostu popierała. Integracja europejska to również bezpieczeństwo. O tym się więcej mówi, nawet w ostatnim czasie, w oczywistym kontekście zagrożenia ze strony rosyjskiej, zagrożenia wojny na Ukrainie. I pytanie jest teraz takie, czy te pomysły, które się pojawiają, chociażby mowa nawet o armii europejskiej, czy one są jakimś elementem integralnym wobec wysiłków, które dzisiaj Europa już latami poczyniła i dzisiaj ma pewien sukces z tego tytułu, że jest zakorzeniona w strukturach natowskich i tam te gwarancje bezpieczeństwa nas obowiązują i działają? Czy budowa tej koncepcji właśnie chociażby armii europejskiej to jest interes Europy na najbliższe lata? - powiedział Poseł PiS Waldemar Buda.

- Wczoraj na sali plenarnej sejmu przyjmowaliśmy uroczystą uchwałę, dotyczącą stulecia polskiej złotówki. Przyjmowaliśmy ją w konsensusie. Pan Marszałek ją odczytywał. W pewnym momencie odczytał fragment mówiący o tym, że polski złoty jest ważnym elementem suwerenności naszego kraju. Klub PiS stał i bił brawo, a obecna parlamentarna większość siedziała w milczeniu, spuszczając głowy. To jest niestety sygnał, że po tamtej stronie doskonale wiedzą, jakie zobowiązanie zaciągnął Donald Tusk w Brukseli i w Berlinie, że spróbuje Polskę wprowadzić, przynajmniej do tego systemu ERM II, będącym przedsionkiem strefy euro - powiedział Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.



Lista aktualności