Szydło poinformowała po spotkaniu ze związkowcami w Katowicach, że podczas rozmów z Zarządem Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” umówili się na „stałą współpracę”. Pierwsze spotkanie robocze, które według Szydło będzie „początkiem przygotowywania wspólnej strategii rozwoju polskiego górnictwa”, odbędzie się za tydzień.
Jak podkreśliła Beata Szydło, zgodnie z założeniami po „ewentualnie wygranych” przez PiS wyborach parlamentarnych priorytetowym zadaniem będzie przyjęcie strategii rozwoju polskiego górnictwa oraz realizowanie programu naprawy i inwestycji.
„Nie ulega wątpliwości, że podstawą polskiej energetyki musi być polski węgiel i trzeba zrobić wszystko, by ten węgiel miał szansę konkurowania z tanim węglem, który napływa w tej chwili do Polski” - podkreśliła kandydatka PiS na premiera.
Według niej proces inwestowania w górnictwo musi być „przemyślany i konsekwentnie realizowany”. „Branża górnicza na Śląsku to jest nie tylko kwestia ekonomiczna, gospodarcza, ale także bardzo istotny problem społeczny” - mówiła.
„Uważamy, ze w tej chwili musi powstać ministerstwo, które w swoich rękach skupi całość problemów branży energetycznej i górniczej” - powiedziała Beata Szydło.
Jak zauważyła obecnie problemy górnictwa są rozproszone między resortami i nie ma osoby, która personalnie by tą branżą zarządzała. Kandydatka PiS na premiera mówiła, że oznaczałoby to „wygaszanie” Ministerstwa Skarbu Państwa, którego kompetencje zostałyby podzielone między Ministerstwa Energetyki i Gospodarki.
Wizytę premier Ewy Kopacz na Śląsku nazwała „ustawką”. Beata Szydło krytykowała rząd za brak strategii rozwoju górnictwa.
PAP