- Jeżdżę po okręgach wyborczych i spotykam się z ich mieszkańcami, by rozmawiać o ważnych sprawach. W przyszłym roku czeka nas wybór. My zmianę, która nadeszła po 2015r. będziemy kontynuować. Trwają trudne czasy - dotknął nas COVID, a za naszą wschodnią granicą jest wojna. Trzeba zauważyć, że gdy w samorządach sprawują władzę osoby z naszego ugrupowania, to nie ma w nich problemów finansowych – mówił Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Tomaszowa Mazowieckiego.
Jak stwierdził - kiedy mój Śp. Brat Lech Kaczyński został Prezydentem Warszawy, to naprawił finanse publiczne stolicy.
- W ciągu ostatnich 7 lat my zdołaliśmy zebrać prawie bilion złotych więcej, bo powstrzymaliśmy rabunek finansów z budżetu państwa. Po naprawie finansów publicznych rozpoczęliśmy realizację naszych projektów m. in. 500Plus, reformę polityki społecznej, zwiększyliśmy wydatki na służbę zdrowia i osoby niepełnosprawne. Poprzedni system był systemem eksploatacji. Płaca godzinowa wynosiła kilka złotych, a dziś jest to około 20 zł. Mamy do czynienia z wielką zmianą, która w Polsce przywróciła sprawiedliwość. W okresie kryzysu uzyskaliśmy bardzo dobry wzrost gospodarczy, bo 9%. Zrobiliśmy to w warunkach COVID i w warunkach wojny. To jest wskaźnik naszej efektywności, również ją pokazujemy przy niskim bezrobociu. W czasie kryzysu za rządów Donalda Tuska stworzono taki system pomocy, z którego nikt nie mógł skorzystać. My w czasie COVID przekazaliśmy przedsiębiorcom pomoc i nie ma w Polsce wysokiego bezrobocia. Prowadzimy liczne inwestycje z budżetu państwa m. in. CPK i budowa elektrowni atomowych. Poprzez różnego rodzaju pomocy dla przedsiębiorców stwarzamy możliwości do rozwoju gospodarki – poinformował.
Zaznaczył, iż jak kryzys się zakończy, to będziemy już coraz bliżej dogonienia Zachodu - jesteśmy bliżej Niemiec.
- Idąc tą efektywną drogą możemy skracać dystans w stosunku do innych państw. Możemy mieć status państwa podporządkowanego, który mieliśmy przez wiele lat za sprawą poprzedniego obozu rządzącego. Oni zwracali się do #Berlin - to naszego Narodu nie satysfakcjonuje. Donaldowi Tuskowi chodziło o jego karierę - płacił za to dużo w Berlinie. To była sytuacja, gdzie ponosiliśmy duże straty gospodarcze, a nasza historia była zapomniana. Wojna na Ukrainie pokazała, że jesteśmy państwem samodzielnym. Ale pytanie, na które będziemy odpowiadać w przyszłym roku będzie dotyczyło tego, czy UE ma być jedynym państwem pod przewodnictwem Niemiec? – dodał.
Jak powiedział, nasi przeciwnicy uważają, że my nie mamy prawa rządzić, że poparcie naszych wyborców jest niewystarczające.
- Do tego dochodzi kwestia ideologii i wg naszych przeciwników nie może rządzić opcja, która nie wyraża ideologii lewicy. Mamy do wyborów niespełna 11 miesięcy i ten czas musimy dobrze wykorzystać. Wszyscy członkowie i sympatycy partii muszą przekonywać innych do zagłosowania na nas, bo każdy głos jest ważny – zaznaczył.