23 czerwca 2016 roku Brytyjczycy zdecydowali w referendum o opuszczeniu Unii Europejskiej. W związku z tą bezprecedensową sytuacją w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się nadzwyczajna jednodniowa sesja plenarna z udziałem liderów unijnych instytucji, przewodniczących grup parlamentarnych oraz deputowanych do PE. W imieniu delegacji Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał jej przewodniczący Ryszard Legutko.
-Jest to jedna z najgorszych rzeczy, jakie się przydarzyły w historii europejskiej integracji. Jest ona bardzo zła, niebezpieczna, choć nie dla Wielkiej Brytanii, bo ona sobie poradzi, lecz dla Unii Europejskiej - rozpoczął Ryszard Legutko. Europoseł PiS zwrócił uwagę na niepokojące reakcje liderów unijnych na nowo zaistniałą sytuację. - Państwo nie przyjmujecie żadnego świadectwa rzeczywistości, cokolwiek by się działo, to wy powtarzacie cały czas to samo, odtwarzając ten sam spektakl, który bywa tu regularnie odtwarzany. Widzimy te same wykrzywione twarze, padają te same słowa, obelgi, tylko w jeszcze większym nasileniu - dodał Europoseł PiS.
Zdaniem Europosła Legutki zamiast poddawać się standardowej retoryce, zgodnie z którą winni są zawsze nacjonaliści, "szowiniści", czy też "narodowi egoiści", należy wziąć odpowiedzialność za swoje działania i zastanowić się nad przyczynami, dla których obywatele jednego z krajów członkowskich podjęli tak dramatyczną decyzję.
Fot. PE