- Widzimy wyraźnie, że coraz bardziej narasta presja na wschodnią flankę NATO i na wschodnią granicę UE. Dlatego tak cenna jest współpraca z naszymi sojusznikami - mówił Premier Mateusz Morawiecki w Tallinie po spotkaniu z szefową estońskiego rządu Kają Kallas.
Dodał, że Polska rozważa wprowadzenie „poważnych sankcji, łącznie z zamknięciem granicy białorusko-polskiej”.
- Dzisiaj potrzebna jest broń przeciwko propagandzie, z którą się mierzymy - w propagandzie, w której reżim Łukaszenki i Putina jest bardzo sprawny. Nie możemy abstrahować od tego, że mamy do czynienia z narastającymi kryzysami - to kryzys polityczny - oznajmił.
Podkreślił, że Łukaszenka i Putin będą starali się podzielić Zachód, UE.
- Próbują w sztuczny sposób wywołać kryzys humanitarny. Polskie konwoje humanitarne odbijają się od białoruskiej granicy. Walczymy z przemytnikami ludzi, którzy są wykorzystywani Przez Łukaszenkę i Putina. Jako Polska wskazujemy na to, że UE powinna kłaść nacisk na bezpieczeństwo na wschodzie, kryzys gazowy, kryzys energetyczny, ryzyka związane z otwarciem NS2 - stwierdził.