- Nierówności społeczne, inflacja, wysokie koszty utrzymania, zagrożenia zewnętrzne, rosnący dług publiczny, nielegalna imigracja czy kryzys energetyczny przekładają się na niepokoje społeczne i wydłużają katalog problemów - powiedział Premier Mateusz Morawiecki w Strasburgu.
Zaznaczył, że integracja europejska to nasz wybór cywilizacyjny i strategiczny, tu jesteśmy i tu jest nasze miejsce.
- Chcemy uczynić Europę silną, ambitną i odważną, dlatego patrzymy na to, co możemy dać Europie - wskazywał.
Zwrócił uwagę, że Polska wraz z Litwą i Łotwą daje Europie bezpieczeństwo oraz podziękował wszystkim służbom za trud i profesjonalizm w ochronie granic Unii Europejskiej.
- Dziś wszyscy Europejczycy oczekują od nas jednego: chcą byśmy wyszli naprzeciw kilku kryzysom jednocześnie. Polityka musi opierać się na zasadach, a naczelną zasadą, którą wyznajemy w Polsce jest zasada demokracji - wskazywał.
Podkreślał, że nie można milczeć, gdy Polska jest atakowana w sposób niesprawiedliwy i stronniczy, a reguły gry muszą być takie same dla wszystkich i ich przestrzeganie jest obowiązkiem.
- Odrzucam język gróźb, pogróżek i wymuszeń. Nie zgadzam się na to, by politycy szantażowali i straszyli Polskę, by szantaż stał się metodą uprawiania polityki państw członkowskich. Jesteśmy dumnym krajem, a Polska jest jednym z państw o najdłuższej historii państwowości i rozwoju demokracji - mówił.
Stwierdził, że Unia jest wielkim osiągnięciem państw Europy, jest mocnym sojuszem gospodarczym, politycznym i społecznym i jest najsilniejszą i najbardziej rozwiniętą organizacją międzynarodową w historii, ale UE nie jest państwem.
- W traktatach powierzyliśmy UE bardzo duży zakres kompetencji, ale nie powierzyliśmy jej wszystkiego. Wiele dziedzin prawa zostaje kompetencją państw narodowych - stwierdził.
Przekonywał, że najwyższym Prawem RP jest Konstytucja i wyprzedza ona inne źródła prawa oraz, że od tej zasady nie może odejść żaden polski sąd, parlament czy rząd.
- Polska przestrzega zasad Unii Europejskiej. Nie damy się zastraszyć i oczekujemy dialogu. Aby usprawnić ten proces, warto zaproponować zmiany instytucjonalne. Przyszłość UE może być naszym wspólnym sukcesem - powiedział.
Podkreślił, że polski Trybunał Konstytucyjny nigdy nie stwierdził, że przepisy Traktatu o Unii nie są w całości niezgodne z polską konstytucją.
- Chcę Europy silnej i wielkiej, walczącej o sprawiedliwość i solidarność, Europy szanującej kulturę i tradycję, z której wyrosła - oznajmił.