16 grudnia Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli. Posiedzenie w znacznym stopniu zostało poświęcone sprawom geopolitycznym oraz bezpieczeństwa. Krytycznie zostały ocenione obecne działania Rosji i Białorusi.
- Bardzo krytycznie podeszliśmy do działania Rosji, zarówno w stosunku do Ukrainy, jak również w przypadku Białorusi, która wywołuje politycznie motywowane kryzysy migracyjne, ale także Rosji, która jest współwinna manipulacjom cenowym - powiedział.
Polsce oraz Radzie Europejskiej zależy na sprawnym zażegnaniu kryzysu na wschodniej granicy Unii Europejskiej.
- Rada Europejska oczekuje wdrożenia mechanizmów wspartych przez UE, które będą służyły do szybkiego powrotu migrantów do ich kraju pochodzenia, czyli na Bliski Wschód, bo większość z nich pochodzi z Iraku - informował.
Zaznaczył, że przywódcy krajów Unii Europejskiej podzielają stanowisko Polski ws. działań antydemokratycznych na Białorusi.
- Potępiliśmy działania polityczne i działania antydemokratyczne na Białorusi. Tam opozycjoniści są skazywani na kilkanaście lat więzienia. W więzieniach siedzą ludzie, którzy walczyli o wolność. Myśli wszystkich przywódców Unii Europejski są z nimi - oznajmił.
Następnie poruszył kwestię Europejskiego Systemu Handlu Emisjami.
- System ETS pokazał, że ceny emisji do uprawnień CO2 rosną kilkukrotnie, te wzrosty przekładają się na konsumentów i producentów. Ten system nie działa, bo na rynku mogą działać różni inwestorzy i spekulanci - powiedział.
Wspomniał o kolejnych zamiarach Unii Europejskich, która chce nałożyć dodatkowe podatki m.in. na paliwa i wodę.
- Unia Europejska chce nałożyć dodatkowy podatek na paliwa, na transport, na ciepłą wodę i na ciepło w kaloryferach. Polska absolutnie nie może przyjąć w takim kształcie tych propozycji - oznajmił.