- Przedstawiam jak wygląda dzisiaj sytuacja w Polsce. Jak można ją ocenić i patrzeć na to co przed nami – mam na myśli wybory. Jeżeli wybór ma być dokonany świadomie, trzeba wiedzieć na kogo dobrze głosować - mówił Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Myszkowa.
Jak zaznaczył, w naszej Ojczyźnie trwa mocny spór, gdzie dla naszego kraju i demokracji jest to szkodliwe.
- Rok 2005 był czasem kiedy po raz pierwszy na dwa lata został zakwestionowany ustrój, który wyrastał z systemu postkomunizmu. System postkomunistyczny był tworem szczególnym. Były to tendencje gdzie zmagano się z nadużyciami i grabieżami. Było to system, który prowadził do zjawisk patologicznych oraz przestępczości zorganizowanej. PiS to formacja, która z tym ustrojem walczyła. Od początku byliśmy poddawani atakom medialnym, ale czasami i fizycznym. Prowadziło to do zamieszania świadomości społecznej. Ci, którzy rządzili przed nami, byli gotowi do zawierania niekorzystnych traktatów dla interesów Polski. Osłabiani pozycję Polski kiedy można było uprawiać politykę zabiegającą o nasze interesy - oznajmił.
Oświadczył, iż partia PiS naprawdę chciała Polskę zmieniać, a nie udawać jak nasi przeciwnicy.
- W Polsce nie działo się nic złego w 2006 roku kiedy byliśmy pełen rok u władzy, a w telewizji mówiono inaczej. Kiedy do władzy doszła PO, maski zostały zerwane, a do władzy wrócił postkomunizm ze wszystkimi jego cechami. W 2015 roku odnieśliśmy wielki sukces poprzez wygrane wybory. Mogliśmy zacząć likwidować tamten system nadużyć. Nadużycie systemu podatkowego, VAT oraz paliwa – okradanie Polski zostało zahamowane. Podjęliśmy politykę aktywną i realnie działaliśmy dla dobra kraju. Mierzymy się z kryzysem globalnym lecz wojna, która toczy się na Ukrainie ma już wymiar światowy. Naród polski sprawdza się znakomicie we wspieraniu naszego sąsiada, który dzielnie odpiera agresora. Walczymy z inflacją oraz kryzysem energetycznym. Wyciągnęliśmy Polskę z kryzysu bezrobocia. Poziom życia wzrasta i nie będziemy z naszej polityki rezygnować. Wzrost płac jest bliski ze wzrostem inflacji. Obronimy wolności, obronimy politykę prowadzącą do rzeczywistego rozwoju Polski i każdego z nas. Mamy jeszcze wiele do zrobienia, ale sukcesem będzie wygranie wyborów. Zwyciężymy! - poinformował.