- Stawiamy na to, by sprzęt dla polskiej armii produkowany był w Polsce. Zapraszamy zagranicznych inwestorów, chcemy by tu budowali nowoczesne firmy - powiedziała Premier Beata Szydło w zakładach PZL-Świdnik S.A.
- Polski przemysł ma być nie tylko kołem zamachowym rozwoju gospodarczego tutaj w Polsce, ale ma również dawać równe szanse rozwoju dla polskich firm, które mają konkurować z najlepszymi na świecie. To jest nasza ambicja, ambicja polskiego rządu - mówiła. - Jesteśmy w zakładzie, który co prawda ma właściciela zagranicznego, ale właściciela, który prowadzi mądrą politykę, rozwija firmę, która tutaj w Polsce zatrudnia kilka tysięcy osób. Daje również poprzez pracę zatrudnienie innym podmiotom gospodarczym, nie tylko w regionie. Wreszcie, tutaj w Polsce płaci podatki i tak rozumiemy patriotyzm gospodarczy - podkreśliła.
Szefowa rządu nawiązała też do zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii.
- Obowiązkiem polskiego rządu jest bronić interesów państwa, interesów polskiej gospodarki. Rozmowy dotyczące przetargu ws. Caracali tak były prowadzone. Postawiliśmy warunki, które z punktu widzenia obronności oraz z punktu widzenia ekonomii były dla polskiego państwa najkorzystniejsze i były dobrymi warunkami dla naszych partnerów. Mimo to nie chciano ich przyjąć. Dlatego nie było możliwości, aby dłużej te rozmowy kontynuować - powiedziała.
Premier Szydło odwiedziła również Polskie Zakłady Lotnicze sp. z o.o. w Mielcu, gdzie również podkreśliła, że rozwój Polskiej gospodarki jest priorytetem rządu.
Obecny w Mielcu Minister Obrony Narodowej Antonii Macierewicz zaznaczył, że Polska jest tak długo bezpieczna, jak długo ma własne, skuteczne, nowoczesne zakłady obronne.